Prezydent Dariusz Stefaniuk uważa, że jest to jeden z najlepszych budżetów. – Wydatki inwestycyjne mamy na wysokim poziomie, jest to 68 milionów złotych. Tak duża kwota jest związana z inwestycjami, które będziemy chcieli przeprowadzić z udziałem ze środków unijnych. Kumulujemy pieniądze na wkład własny. Budżet robimy bez kredytu – podkreśla Stefaniuk.
Stadion, drogi, żłobek
Warto jednak wspomnieć największe inwestycje planowane w przyszłym roku. Będzie to przebudowa stadionu miejskiego (9 650 000 zł), modernizacja i doposażenie warsztatów szkół zawodowych w Białej Podlaskiej – realizacja do 2020 r. (3 980 000 zł), budowa ulicy Matejki, w technologii uproszczonej (2 000 000 zł). Jest jeszcze jedna ważna inwestycja, na której realizację czeka wiele młodych bialskich rodzin. "Na utworzenie filii Żłobka Miejskiego Skarbiec Skrzata w pomieszczeniach Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 przy ul. Leszczynowej 16 zaplanowano w 2018 roku 1,4 mln zł. Zabezpieczono też pieniądze na inwestycje z budżetu obywatelskiego.
Poprawki przepadły
Podczas sesji 15 grudnia radni debatowali nad budżetem proponując swoje poprawki. Wojciech Sosnowski wnioskował o remont części chodnika na ul. Witoroskiej. Andrzej Nitychoruk chciał, by zamiast osiedlowej ulicy Witosa, która jest pokryta trylinką miasto pokryło asfaltem ulicę Okrzei, która w ogóle nie jest utwardzona. Natomiast Waldemar Godlewski zaproponował, by uczniom bialskich szkół zapewnić bezpłatne przejazdy komunikacją miejską. Dwa pierwsze pomysły przepadły w głosowaniu, a pomysł dotyczący biletów będzie ponownie omawiany w marcu.
Uwag podczas dyskusji nad budżetem było więcej. Radny Wojciech Sosnowski wypunktował, że na liście rankingowej wniosków o dofinansowanie w ramach Programu Rozwoju Gminnych i Powiatowych Infrastruktury Drogowej opublikowanej przez wojewodę Przemysława Czarnka słabo wypadł wniosek związany z przebudową ulicy Warszawskiej, na co w budżecie zabezpieczono już środki.
Budżet to lipa?
Podsumowując debatę na temat budżetu Nitychoruk odniósł się do głosowań nad poprzednimi budżetami – Nie czarujmy się, to nie rada uchwala budżet, robi to komisja budżetowa, przewodniczący. O czym my mamy tu rozmawiać? Czytałem doniesienia z poprzednich kadencji z uchwalania budżetu, że nikt z radnych nie zabrał nawet głosu. Mam wrażenie, że radni wiedzą, że to lipa więc po co w tym uczestniczyć. Mam wiele spostrzeżeń, ale nie będę się nimi dzielił skoro to fikcja – mówił z przekonaniem.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 51
Justyna Dragan
Napisz komentarz
Komentarze