O godz. 17:00 zostanie odprawiona msza święta w intencji ostatniego mistrza zakonu Jakuba de Moley oraz zakonów rycerskich. Z kolei o godz. 17:30 zaplanowano koncert chóru Jerycho.
Jak wyjaśnia organizator Tomasz Sajko prezes Zakonu Templariuszy Ziemi Międzyrzeckiej i prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Szlak Templariuszy pomysł “Chorałów templariuszy” narodził się w 2014 r., kiedy odbywała się inscenizacja “Pojmanie, proces i śmierć na stosie Jakuba de Moley i templariuszy”. - Chodziło o to, by przybliżyć historię templariuszy i pominąć legendy. Oprócz tego jeździmy po całej Polsce z wystawą “Templariusze”, m.in. na niej pokazujemy życie codzienne templariuszy, ich regułę i ich historię, która trwała ok. 200 lat - mówi Tomasz Sajko.
Dodaje, że nie ma historycznie udokumentowanych związków templariuszy z Międzyrzecem Podlaskim, ale są informacje od różnych grup. - Udokumentowane ślady templariuszy są w Łukowie, gdzie było biskupstwo prowadzone przez zakon, a także w Drohiczynie, gdzie templariusze bronili wzgórza zamkowego i zamku przed najazdem księcia z Rusi - przekazuje. Wyjaśnia, że w Międzyrzecu Podlaskim w 2009 r. zawiązano grupę Templariusze Zakonu Ziemi Międzyrzeckiej. - To grupa rekonstrukcyjna, która odtwarza życie zakonu templariuszy, by przybliżyć ich historię - informuje.
Kim był Jakub de Moley? - Był to ostatni mistrz zakonu templariuszy, został wybrany pod koniec wypraw krzyżowych. Główna siedziba templariuszy znajdowała się w Paryżu. Zajmowała jedną trzecią miasta. Były to ufortyfikowane własności. Jakub de Moley współpracował z królem Francji Filipem IV Pięknym. Król wiele razy zadłużał się w zakonie templariuszy bo brakowało mu funduszy na prowadzenie wojen. Jakub de Moley był ojcem chrzestnym syna Filipa IV Pięknego. Ze względu na potęgę militarną i fakt, że zakon był podporządkowany tylko papieżowi, król poczuł się zagrożony. W 1307 r. doprowadził do aresztowania większości członków zakonu templariuszy. Papież 1312 r. stwierdził, że rozwiązuje zakon. W 1314 r. został spalony na stosie Jakub de Moley, na rozkaz Filipa IV Pięknego - wyjaśnia Tomasz Sajko.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze