Od rozpoczęcia działalności podstrefy Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej na bialskim lotnisku póki co niewiele się działo, choć władze miasta mówiły o zainteresowaniu gruntami przez firmy z Chin, wcześniej z Czech i Holandii. – Na przykład z przedstawicielami z Chin spotykaliśmy się kilka razy, zawsze jest rozmowa związana z inwestowaniem, z pomysłem cargo czy Jedwabnym Szlakiem. Zapewniamy zawsze, że wszelkie kwestie biurokratyczne będą załatwiane priorytetowo, ale inwestor ze swojej strony musi pokazać pieniądze – uważa prezydent Dariusz Stefaniuk.
Żadne z tych przedsiębiorstw nie zdecydowało się jednak na wykup gruntu i przeniesienie produkcji do Białej Podlaskiej, co sprawia, że wciąż nie brakuje głosów krytyki ze strony opozycji i mieszkańców.
Chcą realnych zysków
Prezydent Stefaniuk przekonuje, że miasto jest zainteresowane wykupem za gotówkę, a nie dzierżawą czy udostępnieniem w zamian za ulgi podatkowe czy zwolnienie z opłat.
Tymczasem zainteresowanie działką na lotnisku wykazało jedno z bialskich przedsiębiorstw, które chce rozszerzyć swoją działalność. 21 grudnia w Sopocie, czyli tam gdzie mieści się siedziba Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, odbył się przetarg. Miasto reprezentował wiceprezydent Adam Chodziński oraz naczelnik wydziału nieruchomości Ludwik Rozdzialik.
Ostrożnie o przychodach
Czy będą to pierwsze pieniądze, które wpłyną na konto miasta i czy wraz za bialską firmą ruszą kolejne i podstrefa wreszcie nabierze rozpędu? Miasto w tej kwestii zachowuje dystans.
Dochody ze sprzedaży działek na lotnisku zostały rozłożone w budżecie do 2020 roku. – Nie chcieliśmy być górnolotni i zapisywać po stronie dochodów ponad 40 milionów złotych. Jeżeli sprzedaż będzie pewna, podpisane zostaną umowy, to ta kwota pojawi się w wynikach. Chcieliśmy po prostu być ostrożni – przyznaje skarbnik Marta Juchnikowska.
Więcej mieszkań?
Na lotnisku na razie niewiele się dzieje, ale za to miasto rozgląda się już za gruntami pod budowę kolejnych bloków z rządowego programu Mieszkanie Plus. Jakiś czas temu prezydent poinformował, że polecił urzędnikom, by rozejrzeli się na miejscami, gdzie mogłyby powstać kolejne budynki wielorodzinne.
Oddanie do użytku trzech bloków, które powstają na ulicy Jana III Kazimierza planowane jest na wiosnę przyszłego roku. W rozmowie ze Słowem prezes ZGL Bernadeta Puczka przyznała, że zainteresowanie mieszkaniami jest ogromne a po otrzymaniu ankiet, już niebawem rozpocznie się ich weryfikacja.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 27 grudnia
Justyna Dragan
Napisz komentarz
Komentarze