Gdy w lutym 1767 roku Cecylia Urszula, córka Eustachego i Marianny Potockich wychodziła za Hieronima Sanguszkę, radzyński pałac przeżył uroczystość na miarę największych wydarzeń towarzyskich w kraju. Przysięgę małżeńską przyjmował sam biskup Ignacy Krasicki, a uroczystości towarzyszyły nieustające wystrzały armatnie. Cecylia szczęśliwą panną młodą jednak nie była, bo kochała się z wzajemnością w Stanisławie Paszkowskim, synu właściciela wsi Paszki. I to właśnie legenda o tej miłości przeszła do historii.
Fizyczny ślad po wydarzeniach z nocy zaślubin w Radzyniu Podlaskim jest znany do dziś. To kamień z odciskiem końskiego kopyta, leżący przy pałacu.W czasie uczty weselnej Paszkowski miał bowiem zjawić się pod pałacem na schadzce ze swoją ukochaną. Świadkami spotkania, według legendy są modrzewie, przy których para się spotykała. W weselną noc Paszkowski miał nakłaniać ukochaną do ucieczki z nim. Ta była niezdecydowana, co rozzłościło kochanka. Miał powiedzieć :"Do diabła z tym", gdy koń uderzył kopytem w kamień. Tak powstać miał ślad widoczny do dziś.
To było ostatnie spotkanie kochanków. Stanisław zginął na wojnie, Cecylia umarła w Warszawie i tam została pochowana wraz z małżonkiem, który przeżył ją o kilka zaledwie lat.
Legenda ożyje
W lutym przyszłego roku minie 251 lat od tamtych wydarzeń. Powiatowa Biblioteka Publiczna chce przywrócić je pamięci mieszkańców i znalazła na to sposób oraz fundusze. – Postanowiliśmy złożyć wniosek do programu "Równać szanse", o dofinansowanie przedsięwzięcia "Historia zapisana w kamieniu". Pozyskaliśmy grant w kwocie 8,5 tys. zł – mówi Beata Szczeszek, kierownik PBP w Radzyniu Podlaskim.
Projekt, który będzie realizowany ma skupić młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych i gimnazjów, seniorów oraz instruktorów teatru, którzy w powiecie działają. – Finałem będzie wystawienie sztuki opowiadającej o wielkiej miłości Cecylii i Stanisława – mówi Szczeszek.
Warsztaty, wymiana doświadczeń i film
Praca nas sztuką ma być półroczną przygodą. – Dokumentowana będzie od początku praca twórcza wszystkich zaangażowanych. Chcemy pokazać jak piszą scenariusz, jak szukają dokumentów, jak szyją stroje, spierają się o konwencje, ćwiczą na próbach – wylicza Szczeszek.
Ponieważ projekt, na który biblioteka otrzymała grant musi być zrealizowany w ciągu 6 miesięcy, prezentacja sztuki ma się odbyć w czerwcu przyszłego roku.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 27 grudnia
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze