Przypomnijmy, przekazanie symbolicznego czeku odbyło się 14 czerwca 2023 r. w Domu Seniora w Dobromyślu. Seniorzy z gminy Kodeń spotkali się z wiceprezesem ds. finansowych firmy Wipasz, Tomaszem Sinkiewiczem i prezesem Fundacji Pomocna Dłoń, Pauliną Buczek oraz oraz koordynatorem prac projektowych firmy Wipasz, Michałem Ślósarskim. Gospodarzem wydarzenia byli seniorzy.
Aby seniorzy byli aktywni
– Gmina Kodeń to gmina, która od dłuższego czasu w wyjątkowy sposób realizuje politykę senioralną. Wszystko zaczęło się od dwóch projektów finansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Wtedy to powstały 3 kluby seniora w pierwszym projekcie i 2 kluby w kolejnym – mówi sekretarz gminy Kodeń, Mariusz Zańko. – Chcieliśmy kontynuować szerokie wsparcie dla seniorów, dlatego bardzo przydatna okazała się dotacja Fundacji Pomocna Dłoń. Dzięki tym środkom na terenie gminy działa aż 5 klubów seniora: W Kodniu I, Kodniu II, Dobromyślu, Kostomłotach, Osadzie, Kostomłotach Wsi oraz Zabłociu. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu. Prowadzą je instruktorzy, którzy aktywizują naszych seniorów. Oferta klubów jest bogata, od zajęć teatralnych, wokalnych, rękodzielniczych, po wspólne wyjazdy do teatru, czy tak jak latem do Ziołowego Zakątka w Korycinach. Dodatkowo otrzymanym wsparciem objęliśmy senioralne zespoły śpiewacze, tj. zespół „Jarzębina” z Zabłocia i „Kalina” z Kostomłot oraz „Kodenianki” z Kodnia. Członkinion „Kodenianek” i „Kaliny” zakupiliśmy piękne, oryginalne stroje, a zespół „Jarzębina” otrzymał laptop i ma wsparcie organizacyjne. Poza tym mamy bezpłatne zajęcia dla seniorów na siłowni w Centrum Edukacyjno-Turystycznym w Kodniu. Dwie grupy po dziesięć osób korzystają z zajęć z instruktorem – opowiada sekretarz gminy.
Wójt Jerzy Troć zaznacza, że polityka senioralna to nie tylko działalność stricte klubów seniora.
– Dzięki środkom otrzymanym z Fundacji Pomocna Dłoń realizujemy wsparcie dla osób starszych niepełnosprawnych. Są to zajęcia opiekuńcze w stosunku do tych osób. Pomagamy seniorom, którzy wymagają takiego wsparcia. Niepełnosprawnych kilka razy w tygodniu odwiedzają w miejscu zamieszkania pracownicy. Ponadto za kwotę ok. 15 000 zł zakupiliśmy specjalistyczny sprzęt, który będzie wypożyczany osobom niepełnosprawnym przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Mam na myśli sprzęt typu: chodziki, materace itp. – mówi Jerzy Troć.
Zaznacza, że wsparcie, jakie daje seniorom gmina Kodeń, jest bardzo duże, ale jest ono też bardzo potrzebne. – Założenie było takie, że musimy zrobić jak najwięcej, żeby seniorzy mieli jak najmniej czasu, żeby się zestarzeć i to nam się udaje. Łącznie w klubach seniorach opieką obejmujemy ok. 100 osób, a więc jest to wsparcie znaczące – twierdzi wójt.
Mariusz Zańko zauważa też, że projekty skierowane do seniorów z gminy Kodeń spotykają się z pozytywnymi reakcjami najstarszych mieszkańców i to potwierdza, że takie działania mają sens. – Chcielibyśmy w imieniu seniorów podziękować radnym, którzy poparli wprowadzenie dotacji z Fundacji Pomocna Dłoń do budżetu. Wówczas byli za to obrażani, atakowani, a budżet gminy Kodeń nie jest bez dna. Gdyby nie ta dotacja, to na politykę senioralną trzeba by było zabrać część środków, np. z budowy dróg. A dziś mamy i wsparcie dla seniorów i budowę dróg – podkreśla.
To dla nas ważne
Agnieszka Nowacka prowadzi zajęcia w 2 kodeńskich grupach.
– Jedna grupa jest śpiewająca i na jej bazie powstał zespół „Kodenianki”. Spotykamy się raz w tygodniu i przygotowujemy nowy repertuar. Występujemy głównie na gminnych uroczystościach, ale śpiewałyśmy też w Leśnej Podlaskiej. Wykonujemy utwory ludowe, okolicznościowe, kolędnicze, patriotyczne, maryjne – opowiada Agnieszka Nowacka. Dodaje, że z drugą grupą wykonują na zajęciach piękne rękodzieła lub gotują. – Przygotowujemy różne ozdoby np. wielkanocne. A jeśli chodzi o gotowanie, to stawiamy na zdrowe menu, zupy kremy itp. Później degustujemy przygotowane potrawy i wymieniamy się przepisami. Cieszę się, że mamy w gminie kluby seniora. Widzę duże zaangażowanie uczestników. Atmosfera jest super – zaznacza.
Luba Panasiuk z Kodnia należy do grupy kodeńskiej śpiewaczej.
– Spotykamy się w środy. To dla nas rozrywka, odstąpienie od domowych prac. Na spotkaniach głównie śpiewamy i to daje nam odprężenie, zapomnienie na chwilę o kłopotach i codziennych sprawach – przyznaje Luba Panasiuk.
Z kolei mieszkanka Kodnia, Danuta Kisiel, zauważa, jak ważne jest dla seniora przebywanie wśród ludzi.
– A klub to nie tylko zajęcia. To także wycieczki, rozmowy. To motywuje, żeby rano wstać, ubrać się i być aktywnym. Dzięki temu nie ma czasu myśleć o chorobach lub samotności. Mamy też fajne zajęcia sportowe na siłowni w Kodniu, co wpływa pozytywnie na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Myślę, że takie kluby są bardzo potrzebne – mówi Danuta Kisiel.
Dla Marii Sawczuk z Zabłocia udział w zajęciach to ucieczka od samotności.
– Od 10 lat jestem wdową. Kiedy mąż zmarł, zachorowałam na depresję. Zostałam sama w dużym domu, siły mnie opuszczały. Dziś spotkania z seniorami są dla mnie bardzo ważne, chodzę na każde zajęcia. Potrzebuję kontaktu z ludźmi jak powietrza. Czasem tylko posiedzę, porozmawiam, ale to i tak dużo dla mnie znaczy – opowiada ze wzruszeniem Maria Sawczuk. – Kocham kwiaty, lubię wykonywać rękodzieło, chociaż nie zawsze zdrowie na to pozwala, ale cieszę się, że chociaż raz w tygodniu mogę spotkać się z ludźmi, mam do kogo otworzyć buzię. A muszę przyznać, że te kilka godzin w środę mija jak jak jedna krótka chwila – mówi.
Swojego zadowolenia z udziału w projekcie nie kryje też Alicja Sempoch z klubu seniora „Oaza” w Kostomłotach.
– Mamy różnorodne zajęcia. Szydełkujemy, robimy piękne chusty, rysujemy, gotujemy. Mamy pyszne obiady. Jesteśmy bardzo zadowolone, bo co taki senior może robić w domu, szczególnie zimową porą? – pyta. – A w klubie mamy co robić. Poza tym najważniejsze jest spotkanie z drugim człowiekiem, rozmowa. Jedna pani skarży się, że tu ją boli, inna że tam. Ta radzi takie zioła, tamta inne, jeszcze inna poleca jakąś książkę. Wspieramy się i dzielimy wiedzą oraz doświadczeniem – opowiada Alicja Sempoch. Dodaje, że seniorzy mają przy klubie ogród, którym się w sezonie zajmują. – Coś posadzimy, coś przesadzimy, podlejemy. Jedna pani zaproponuje, że idzie wiosna i żeby zebrać pączki sosny, zrobić syrop i działamy, mamy cel. Dzielimy się przepisami kulinarnymi, wykonujemy dekoracje świąteczne. Dlatego jesteśmy bardzo zadowolone z klubu seniora. A firma Wipasz dba o seniorów i to jest dla nas bardzo ważne, że ktoś nas docenia. Dziękujemy panu prezesowi i paniom, które do nas przyjeżdżają – mówi seniorka.
Seniorzy odwiedzili Wipasz
W poniedziałek, 26 lutego seniorzy z gminy Kodeń pojechali na wyjątkową wycieczkę. Odwiedzili m.in. Instytut Żywienia i Hodowli Polskiego Kurczaka Wipasz S.A. w Kwasówce.
– Po raz pierwszy mamy przyjemność gościć tutaj seniorów, bo poprzednio to my byliśmy goszczeni. Tym bardziej nam jest dziś miło – mówił Słowu Podlasia gospodarz spotkania, wiceprezes ds. finansowych firmy Wipasz, Tomasz Sinkiewicz. – Nasi goście mają okazję sami się przekonać, jak wyglądają Zielone Fermy, co robimy. W luźnej, miłej atmosferze opowiedzieliśmy o naszej firmie, jak działa. Tym bardziej, że wokół niej jest dużo złego klimatu, nieprawd lub półprawd. A dziś mamy okazję pokazać, jak to wygląda w rzeczywistości, nic nie ukrywając i odpowiadając nawet na najtrudniejsze pytania – zaznaczył Tomasz Sinkiewicz.
Uczestnicy wycieczki mieli również okazję okazję zobaczyć wytwórnię pasz i dowiedzieć, skąd biorą się pasze, które firma wykorzystuje na Zielonych Fermach oraz wykorzystują hodowcy drobiu, którzy dostarczają drób do jej ubojni. Następnie udali się do Zakładu Drobiarskiego w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie obejrzeli dużą inwestycję polegającą na rozbudowie części przetwórczej zakładu. Mieli też okazję zobaczyć proces produkcji i spróbować gotowych produktów.
– W instytucie firmy Wipasz byłam po raz pierwszy i muszę przyznać, że dla mnie jest „zielony zakątek”. Jestem pozytywnie zaskoczona. Nie czuję przykrych zapachów. Myślę, że to za sprawą nowoczesnych technologii. Jest czysto i zielono. Moim zdaniem trzeba tu przyjechać i sprawdzić, jak jest, aby móc się na ten temat wypowiadać – mówi Alicja Sempoch. – Firma Wipasz, trzymajcie tak dalej. Pokażcie rolnikom, jak wyglądają Zielone Fermy od wewnątrz. Może oni coś zmienią w swoich własnych gospodarstwach. Przecież technologia nie stoi w miejscu, można wnioski wyciągnąć. A trzeba się uczyć od najlepszych – podsumowuje seniorka.
Napisz komentarz
Komentarze