Kwoty na poszczególne zadania znane były od początku, gdy w lipcu 2023 roku rozstrzygnięty został konkurs w ramach Rządowego Programu Ochrony zabytków. Dziś radni gminy Kąkolewnica wzniecają jednak awanturę o „zaginione” kwoty. Jednak te zapisane w budżecie gminy są tożsame z tymi przyznanymi gminie Kąkolewnica w ramach rozstrzygnie tego konkursu. A pieniądze przeznaczone na renowacje kościołów do parafii trafią za wiedzą i zgodą radnych, bo to oni muszą przegłosować ich przekazanie.
Radni o „funduszu kościelnym”
O tym, jaki jest stan wiedzy radnych na temat pieniędzy przyznanych na zabytki w gminie Kąkolewnica, może świadczyć fakt, że rządowy program nazywają „funduszem kościelnym”. - Jak został podzielony fundusz kościelny, bo mówią sołtysi, że rada dzieliła, a ja nic o tym nie wiem. Chodzi o ten fundusz, co został na parafie zabytkowe podzielony – rozpoczął dyskusję radny Ryszard Karaś. Temat podchwycił jego kolega z rady, Piotr Czerwiński: - W kościele zostało ogłoszone, że zginęły pieniądze. Dlaczego? – dopytywał.
Oliwy do ognia dolała sołtys Czesława Sokół z Miłolasu. – Ksiądz ogłosił, że z Polskowoli i Kąkolewnicy pieniądze wyszły i zostały dołożone do Turowa. A ksiądz wie ile powinien dostać, a ile dostał – stwierdziła.
Wójt Anna Mróz nie kryła zdziwienia, bo jak mówi, żadne pieniądze nie zostały jeszcze rozdzielone. Więcej, okazuje się, że parafie, którym dotacje zostały przyznane muszą dokonać konkretnych formalności, by je otrzymać. A jakie to kwoty, wiadomo jest od początku. Ale radni przedstawiają dziś inny przebieg zdarzeń związanych z funduszem na zabytki. - Na początku pani jeździła przy tym funduszu i obiecywała cuda, nie wianki. A potem zrobiła pani inaczej i tego nie skonsultowała. Na końcu proboszcz w Kąkolewnicy ogłosił, że radni coś zabrali, a radni nie zabrali nic. Nie są w żaden sposób decyzyjni w tym momencie, w sprawie tej dotacji. Mówiłem wcześniej, jak był ruszony temat tych dotacji, by pani zebrała radnych z proboszczami i żebyśmy siedli i się dogadali. Nie byłoby wtedy żadnych niedomówień. Pani sama namieszała, naobiecywała, a ja nie czuje się winny jako radny, że ktoś komuś coś zabrał. Myśmy w Turowie walczyli o Turów. Przedstawiliśmy argumenty, bo chciała pani dać 200 tys. zł na parafie w Turowie, gdzie kosztorysowo wchodziło u nas 300 tys. I teraz pani najlepiej wody w usta nabierać, bo najpierw się bzdur naopowiada, a potem nie wiadomo jak z tego wyjść – perorował radny Czerwiński, a radny Stanisław Zalewski przekonywał, że wójt na wstępie informowała nawet, że każda parafia w gminie otrzyma milion złotych.
Fakty na papierze
Tymczasem w sprawie podziału dotacji na zabytki w gminie Kąkolewnica wszystko jest jasne od początku. W pierwszym kwartale ubiegłego roku był czas składania wniosków do konkursu rządowego na ochronę zabytków. Pieniądze można było pozyskać nie tylko na kościoły i budynki sakralne, ale na każdą budowlę czy miejsce wpisane do rejestry zabytków. Stąd choćby we wnioskach gminy Kąkolewnica pojawiło się Uroczysko Baran – miejsce upamiętnienia w środku lasu. Poza tym gmina złożyła wnioski na dotacje dla trzech parafii na swoim terenie.
Od początku było wiadomo, że każdy z aplikujących samorządów może liczyć na około 1 mln zł wsparcia na renowację zabytków. Program stal się atrakcyjny dla beneficjentów, czyli samorządów, bo na inwestycje w odrestaurowanie zabytków można z niego pozyskać do 98 proc. kwoty potrzebnej na przedsięwzięcie. – Wszyscy właściciele zabytków mają prawo aplikować do tego konkursu, W tym programie jest 3,5 mld zł na 3,5 tys. samorządów w Polsce to łatwo policzyć, że wychodzi około 1 mln na samorząd – wyjaśniał w marcu 2023 zasady funkcjonowania programu starosta radzyński Szczepan Niebrzegowski.
W lipcu nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu. Gmina Kąkolewnica otrzymała ponad 1 mln zł na cztery zadania. Od lipca 2023 wiadomo więc, ile pieniędzy dostało każde z zadań. Prace konserwatorskie w kościele parafialnym pw. Św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Polskowoli – 240 tys. zł; konserwacja i renowacja ołtarza głównego w kościele parafialnym pw. Św. Filipa Neri w Kąkolewnicy - 450 tys. zł, wymiana pokrycia dachowego wraz z montażem odwodnienia dachu w kościele parafialnym pw. Św. Antoniego Padewskiego w Turowie - 310 tys. zł, wymiana zadaszenia pomnika wraz z zagospodarowaniem miejsca pamięci „Uroczysko Baran” w Kąkolewnicy - 170 tys. zł.
Radnym, którzy na sesji nagle postanowili zawalczyć o „fundusz kościelny” skarbnik gminy podawała natomiast kwoty zapisane na renowację w uchwale budżetowej na ten rok, którą zaledwie miesiąc wcześniej sami przyjmowali w głosowaniu. - W załączniku dotacyjnym są wpisane dotacje, ile zaplanowano, dla której parafii i skąd są środki. To są kwoty z wkładem własnym: Polskowola 244,9 tys. zł, Kąkolewnica 459,2 tys. zł, Turów 316, 330 tys. zł. Nie wiem, co ksiądz ogłosił, ja państwu tylko przekazuję to, co jest w uchwale budżetowej. Przypominam też, że została podjęta uchwała gminy o trybie i zasadach udzielania dotacji do prac konserwatorskich na zabytkach na terenie gminy – mówiła Agnieszka Fijałek-Ładna i prostowała: - I to nie dotyczy tylko kościołów, mogą się ubiegać o to też inne podmioty, na renowację zabytków.
Natomiast sekretarz gminy dodał, że rozmowy z proboszczami o dotacji były prowadzone.
- Ustaliliśmy z proboszczami pewną ścieżkę działania, zaprosiliśmy do gminy, by pomóc wypełnić pewne dokumenty, ale są do wykonania działania, które należą do parafii. Ustaliliśmy terminy i dajemy czas proboszczom na wykonanie pewnych czynności i skompletowanie dokumentacji – stwierdził Marcin Czyżak.
Dopiero, gdy parafie złożą komplety odpowiednich dokumentów, zapadać będzie decyzja o przekazaniu dotacji na prace rewitalizacyjne w kościołach, na które pozyskała fundusze gmina.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze