AZS AWF Biała Podlaska – Olimpia Medex Piekary Śląskie 35:27 (17:14)
AZS AWF: Kwiatkowski 2, Adamiuk – Tarasiuk 7, Grzenkowicz 5, Kozycz 5, Mazur 5, Kandora 3, Wierzbicki 3, Antoniak 2, Reszczyński 2, Wójcik 1, Baranowski, Warmijak. Kary: 14 min.
Olimpia: Zapora, Widera 1 – Parzonka 6, Kotlaczyk 5, Hornik 2, Kowal 2, Miłek 2, Rosół 2, Wójcik 2, Czapla 1, Jakubowski 1, Jóżwiak 1, Ludyga 1, Pluczyk 1, Brzozowski, Stąpor. Kary: 16 min.
Trener Marcin Stefaniec miał w sobotę do dyspozycji czternastu zawodników z czego trzech bramkarzy. W ekipie jest mały szpital i dobrze, że teraz jest tygodniowa przerwa w rozgrywkach. Mecz z Olimpią zaczął się znakomicie. Obrona grała silnie, w bramce uwijał się Łukasz Adamiuk, a w ofensywie wszystko wychodziło jak trzeba. Stąd w 7 minucie było 5:0. Niestety minęło kolejnych osiem minut gry i na tablicy pojawił się remis 8:8. Niecelny rzuty i problemy z grą wysuniętą obroną zrobiły swoje. Na szczęście akademicy się szybko otrząsnęli i jeszcze do przerwy wypracowali sobie przewagę trzech trafień. W drugiej połowie AZS kontrolował wydarzenia na parkiecie i utrzymywał kilku bramkowe prowadzenie. W ostatnich dwóch minutach gości rozsypali się kompletnie i dwie minuty tracąc trzy bramki z spuszczonymi głowami zeszli z parkietu. Ostatecznie AZS wygrał przewagą ośmiu bramek czyli zrewanżował się za porażkę z Piekar 23:30. Za tydzień wolne, potem białczanie jadą do Legnicy by w Wielką Sobotę zagrać u siebie z MKS Wieluń tradycyjnie o godzinie 18:00.
Jakub Tarasiuk, rozgrywający AZS AWF Biała Podlaska
- Piekary postawiły nam ciężkie warunki. Przygotowywaliśmy pod nich cały tydzień i wszystko się udało. Mimo dobrego początku i ostatecznie wysokiej wygranej, łatwo nie było i musieliśmy dużo zdrowia zostawić na parkiecie by wygrać. Mamy na szczęście tydzień odpoczynku, a potem dalej walka o zwycięstwo w każdym meczu.
Łukasz Adamiuk, bramkarz AZS AWF Biała Podlaska
- Miałem zadanie obronić kilka piłek i obroniłem. Moja dobra gra w bramce to duża zasługa dobrej gry w obronie moim kolegów z zespołu. Początek mieliśmy bardzo dobry później coś się zacięło. Graliśmy wysoką obroną a to nie łatwe i się trochę pogubiliśmy. Ostatecznie wygrywamy wysoko 35:27 więc wszystko skończyło się tak jak miało być. Przed nami kolejne mecze i wiadomo zawsze gramy o wygraną, ale najpierw przerwa tygodniowa w rozgrywkach.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Bardzo nam zależało by się odgryźć rywalom za wysoką porażkę u nich. Nie jestem pewny, ale to była chyba największa przegrana od trzech lat jak jestem trenerem. Odgryźli się wygraliśmy wysoko. Nasza wysoka obrona działa dobrze przegrał Śląsk przegrała Olimpia a to moim zdaniem dwie najlepiej rzucające z drugiej linii ekipy. Przed nami tydzień przerwy i bardzo dobrze bo nam się nawarstwiły kontuzje. Dziś miałem 14 zawodników do gry. W poniedziałek Wiktor Wójcik idzie na zabieg nie zobaczymy go już do końca sezonu, ale nie jest to pochodna dzisiejszego uraz. Wiktor bark ma rozbity od dawna i musi się poddać tej operacji. Więc bez niego było by nas trzynastu w tym trzech bramkarzy. Więc ograliśmy Olimpię i czas na regenerację i odpoczynek.
Napisz komentarz
Komentarze