Dzięki programom termomodernizacji i renowacji te mieszkania zapewniają coraz wyższy standard. Około jedna trzecia Polaków mieszka właśnie w takich blokach. W czym tkwi sekret popularności takich nieruchomości?
Stare bloki kuszą
Możliwość posiadania mieszkania czteropokojowego wykończonego w stylu premium, z nowoczesnym wnętrzem, bliskością udogodnień miejskich i terenów zielonych przyciąga. Niestety nie każdy może pozwolić sobie na topowe wykończenie własnego lokum.
Wielu z kupujących skupia się na rynku wtórnym, szczególnie na mieszkaniach z lat 70. i 80., w nadziei na to, że zapłacą mniej. Nierówności ścian i ponury klimat dawnych blokowisk nie są dziś już problemem. Dlatego mieszkania w peerelowskich blokach wcale nie są tanie, jak mogłoby się wydawać. Głównie z powodu dobrej lokalizacji. Ceny za metr w blokach z wielkiej płyty, szczególnie w Warszawie, niekiedy przekraczają 15 tys. zł. To ogromne sumy, ale niejednokrotnie i tak niższe niż za metr kwadratowy mieszkania z rynku pierwotnego.
– Wielu naszych klientów decyduje się na zakup takiego mieszkania, bo w ostatnich latach tego typu budynki były w naszym regionie sukcesywnie remontowane ze środków rządowych. Dziś większość jest po głębokiej termomodernizacji i jest wyposażona w odnawialne źródla energii, co obniżyło koszty ich eksploatacji. Poza tym większość bloków ma odnowione klatki schodowe i wymienioną instalację elektryczną – mówi agentka Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej, Wiola Kozak.
Dodaje, że w kupując mieszkanie w bloku z wielkiej płyty, mamy najczęściej dwie sytuacje: albo wprowadzamy się do już wyremontowanego lokum i wtedy ponosimy większe koszty przy zakupie nieruchomości, albo mamy pole do działania i organizujemy remont na własną rękę. Wtedy aranżujemy przestrzeń według własnej koncepcji, oczywiście zgodnie z ogólnie przyjętymi przepisami – zaznacza agentka.
Wylicza też inne zalety mieszkania w blokach z wielkiej płyty.
– Takie obiekty z roku na rok pięknieją. I to nie tylko wewnątrz, ale również na zewnątrz. Podmioty zarządzające, takie jak spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe dbają również o otoczenie bloków, o montaż placów zabaw lub siłowni plenerowych. Dzięki monitoringowi takie miejsca stają się bezpieczniejsze – podkreśla specjalistka od nieruchomości.
Mniej ogłoszeń
Jak wynika z danych serwisu Otodom, zainteresowanie mieszkaniami z wielkiej płyty wzrosło o 39 proc. w styczniu i lutym 2024 roku. Najwięcej ofert dotyczy województw: mazowieckiego, dolnośląskiego i śląskiego. Najwyższe ceny za mieszkania w blokach wielkopłytowych są w Warszawie, a najbardziej dynamicznie, bo o 36 proc. ceny wzrosły w Krakowie, gdzie średnia cena za mkw. przekracza 14 tys. zł. I chociaż to bardzo dużo, to i tak o ok. 6 proc. mniej niż wynosi średnia cena za mkw. mieszkania na rynku pierwotnym w tym mieście. Podobne wzrosty cen odnotowano we Wrocławiu i Poznaniu, natomiast taniej mieszkania można kupić w Łodzi i Katowicach. Tu zapłacimy ok. 8 tys. zł za mkw.
– W Białej Podlaskiej ceny za mkw. plasują się na poziomie ok. 5 tys. zł – mówi Wiola Kozak.
Napisz komentarz
Komentarze