Święta Wielkanocne za pasem. Dla sportowców to czas na lekkie wytchnienie. Wielka Sobota będzie jak najbardziej sportowa, bo wszystko co trzeba rozegrać w ten weekend, grane będzie właśnie tego dnia. W niedzielę w Polsce stadiony i hale pustoszeją i milkną. Wszyscy spotykamy się na uroczystym śniadaniu by uczcić zmartwychwstanie syna Bożego. W poniedziałek śmigus-dyngus w sporcie kojarzony z wysoką porażką, w ten akurat poniedziałek będzie tylko zachodniosłowiańskim zwyczajem związanym z laniem wody. W tym roku w drugi dzień świąt jest też pierwszym dniem kwietnia, więc Prima Aprilis, upływający na próbach sprawienia, by inni uwierzyli w coś nieprawdziwego. Mamy też zajączka wielkanocnego, co w te święta przynosi słodkości, które ukrywa i trzeba je odnaleźć... Oby w tym roku udało nam się odnaleźć: kwalifikację Weroniki Zielińskiej-Stubińskiej na Igrzyska Olimpijskie, utrzymanie Orląt Radzyń Podlaski w trzeciej lidze, podobnie jak Huraganu Międzyrzec Podlaski i Gromu Kąkolewnica na czwartym szczeblu rozgrywek. Jak najlepszą lokatę w lidze centralnej szczypiornistów AZS AWF Biała Podlaska, podobnie siatkarzy międzyrzeckiej Trójki. Niech te święta będą dla Was drodzy Czytelnicy pełne radości, spokoju i nadziei na lepsze, bo co jak nie zmartwychwstanie może nam ją dać. Matka nadzieja kocha swoje dzieci… więc bądźmy dobrej myśli.
Matka nadzieja kocha swoje dzieci - Felieton Franka
- 26.03.2024 16:57
Napisz komentarz
Komentarze