O tym, że miasto zamierza pozyskać pieniądze na remont Oranżerii, burmistrz Jerzy Rębek informował pod koniec grudnia. Właśnie wtedy radzyński ratusz składał wniosek w ramach Funduszy Europejskich dla Lubelskiego na działanie związane ze zrównoważonym rozwojem dziedzictwa kulturowego.
- To wniosek o dotację na 7 mln zł - taka jest górna granica dofinansowania. Zakres prac jakie zamierzamy zrobić to: wymiana dachu, remont rzeźb i elewacji z wymianą okien i drzwi oraz przebudowę tarasu. Remont nie obejmie wnętrza, ponieważ nie udźwigniemy tego finansowo – informował radnych Jerzy Rębek i dodawał: - Na remont wnętrza potrzebowalibyśmy dwa razy tyle. Zrobimy ale wszystko po kolei. Cele mamy ambitne i mam nadzieję, że w nadchodzących latach je osiągniemy.
Rozbieżne informacje
22 marca na stronie internetowej magistratu pojawiła się informacja dotycząca losów złożonego na Oranżerię wniosku. Miasto poinformowało, że: „7 marca 2024 r. Zarząd Województwa Lubelskiego podjął uchwałę w sprawie kwalifikacji projektów z zakresu dziedzictwa kulturowego. Projekt Miasta Radzyń pod nazwą: „Renowacja Oranżerii w zespole pałacowo-parkowym w Radzyniu Podlaskim” znalazł się na pierwszym miejscu listy projektów zakwalifikowanych do etapu oceny merytorycznej.”
Problem w tym, że tego dnia FELU opublikowały już wyniku konkursu. Na liście projektów zakwalifikowanych do dofinansowania inwestycji radzyńskiej nie ma. Przy projekcie związanym z renowacją Oranżerii znalazła się adnotacja w rubryce „wyniki oceny merytorycznej” znalazła się adnotacja „ocena negatywna (kryteria techniczne)”. Natomiast w rubryce „status projektu” zapisano: „Niewybrany do dofinansowania - ocena negatywna, projekt nie spełnił kryteriów merytorycznych, technicznych”.
Całkowitą wartość projektu szacowano na 8 mln 229 tys. 821 zł, a dofinansowanie miało wynieść 85 proc., czyli 6 mln 995 tys. 348 zł. Realizacja inwestycji, gdyby pieniądze udało się pozyskać, miała nastąpić w latach 2025-26.
„To propaganda sukcesu”
O wynikach konkursu, w swoich mediach społecznościowych poinformował kontrkandydat burmistrza w nadchodzących wyborach – Jakub Jakubowski.
- Burmistrz chwalił się tym, że wniosek na Oranżerię znalazł się na 1 miejscu listy rankingowej po ocenie formalnej. Mówiąc obrazowo, we wniosku nie brakowało żadnych kartek. Sęk w tym, że wówczas były już znane piątkowe wyniki oceny merytorycznej, czyli to czy wniosek jest poprawny pod względem jakościowym. I co, i nic. Miało być tak pięknie, a nie powiodło się, wniosek przepadł. Nie dostaniemy pieniędzy na Oranżerię – obwieścił radzynianom Jakubowski. - Mamy burmistrza uprawiającego propagandę sukcesu. Kiedy w przeszłości wnioski odpadały, burmistrz winił PSL, który rządził w urzędzie marszałkowskim. Dziś rządzi tam wciąż PiS. Czy burmistrz obwini swoich kolegów? Może po raz kolejny zasłoni się podwładnymi, a może znajdzie odwagę by przyznać, że jest słabym burmistrzem, królem działania na łapu-capu.
Na razie kanały internetowe miasta, oraz media społecznościowe burmistrza na temat odrzuconego wniosku na remont Oranżerii milczą.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze