Proszę powiedzieć, na czym polega magia Janowa Podlaskiego?
Janów jest piękny. Ma duszę. Stadnina koni, zamek, Zaborek, zabytkowe kościoły i wspaniała historia to tylko niektóre cechy, które sprawiają, że ta gmina jest wyjątkowa i ma ogromny potencjał. Dodatkowo mieszkają tam wyjątkowi ludzie.
Jest Pan mieszkańcem gminy Janów Podlaski. Proszę opowiedzieć o sobie.
Tak. Mam 44 lata. Jestem szczęśliwym mężem i ojcem trójki dzieci. Od urodzenia byłem i jestem związany z Janowem Podlaskim, gdzie wychowywałem się, uczyłem i pracowałem. To tutaj uczęszczałem do szkoły podstawowej i średniej. Wyższe wykształcenie zdobyłem uzyskując tytuł licencjata na kierunku Finanse i Rachunkowość Przedsiębiorstw. Następnie zdobyłem tytuł magistra na kierunku Zarządzanie i Marketing. Zwieńczeniem mojej edukacji było ukończenie jednej z najbardziej renomowanych uczelni w Polsce i w Europie - Akademii Leona Koźmińskiego na kierunku MBA Finanse.
Moją karierę zawodową rozpocząłem od firmy Bakalland. Następnie zdobywałem doświadczenie korporacyjne w Orange, gdzie piąłem się po szczeblach kariery aż do stanowiska managera. Zarządzałem 90-osobowym zespołem i budżetem rocznym na poziomie 80 mln zł. Od 2009 roku prowadzę działalność gospodarczą, a od 2019 roku pełnię funkcję prezesa Zarządu Green Win sp. z o.o., która działa w branży energetycznej i budowlanej. Jestem członkiem Bialskopodlaskiej Lokalnej Grupy Działania, gdzie wspólnie z radą oceniam wnioski i przyznaję dotacje z UE na terenie powiatu bialskiego. Jestem też członkiem OSP w Janowie Podlaskim. Co ważne, w 2023 roku przeniosłem firmę do Janowa Podlaskiego, gdzie zatrudniam pracowników i odprowadzam podatki. Rozpocząłem także budowę domu w gminie Janów Podlaski.
Dlaczego zdecydował Pan się kandydować?
Gmina Janów Podlaski jest bliska mojemu sercu. Niepokoją mnie pewne fakty. Najważniejszym z nich jest niewykorzystany potencjał Janowa. Janów zamiast rozwijać się wyludnia się, a świadczy o tym zmniejszenie populacji. Tylko w pierwszej połowie 2023 roku populacja zmniejszyła się o 173 osoby. Nie jest to dziwne, gdyż jak sprawdzimy ranking „Gmina dobra do życia”, to mamy tam 2069 miejsce na 2477 gmin w Polsce. To odpowiedzialność głównie obecnego wójta gminy. Wiem, że można i trzeba zarządzać gminą lepiej, skuteczniej.
Czy nie uważa Pan, że brak doświadczenia samorządowego będzie barierą w sprawowaniu tego stanowiska?
Wręcz przeciwnie. Jest mnóstwo części wspólnych takich jak: budowanie wizji, strategii, marketingu, zarządzanie ludźmi oraz budżetami. Wejście osoby nowej, świeżej, bez powiązań i koneksji na 100 procent wpłynie pozytywnie na całą gminę.
Wspomniał Pan o tym, że gminą można zarządzać skuteczniej. Co ma Pan na myśli?
Obecny wójt, pan Leszek Chwedczuk to dobry człowiek. Jest miły, grzeczny, kulturalny, ale to nie wystarczy. Kiedy zapytamy mieszkańców, to znaczna część powie, że brakuje mu decyzyjności i braku odpowiedzialności. Kiedy mieszkaniec gminy przyjdziemy do niego z problemem do rozwiązania, to wójt na początku sprawia wrażenie pozytywnie nastawionego. „Czar pryska” w momencie, kiedy trzeb przejść do konkretów np. ustalić konkretne zadania, daty i odpowiedzialności. Dlaczego? Bo to wymaga podjęcia decyzji, wzięcia odpowiedzialności, dodatkowej pracy lub wysiłku. Nie wystarczy tylko wysłuchać. Mieszkańcy oczekują działania a zamiast tego słyszą już na samym początku „trzeba się zorientować", „muszę to skonsultować”, „poczekajmy 2 tygodnie”. Wielokrotnie też pan wójt nie dotrzymuje ustaleń czy też terminów. Nie o to chodzi mieszkańcom! Oni potrzebują silnego lidera, któremu mogą zaufać, ale przede wszystkim, który jest decyzyjny i konkretny.
Jak, według Pana, obecnie funkcjonuje urząd gminy? Czy zgadza się Pan ze zdaniem mieszkańców gminy, którzy uważają, że można by było wiele zmienić w tym temacie?
Urząd gminy powinien być przyjazny mieszkańcom. Funkcjonuje tak, jak zarządza nim szef, a jest nim wójt. Wielu urzędników codziennie pracuje na rzecz mieszkańców. Brakuje na pewno obsługi mieszkańca w momencie, kiedy nie ma pracownika. W związku z tym petent bardzo często musi czekać na powrót urzędnika. Brakuje też w pracy urzędu gminy przeniesienia odpowiedzialności na niższe szczeble
Jest Pan kandydatem na wójta gminy, który dostał się do II tury wyborów. Jaką wizję gminy Janów Podlaski proponuje Pan mieszkańcom?
Po pierwsze – Janów jest bardzo podzielony. Widzimy to podczas wyborów, ale nie tylko. Musimy przekonać ludzi, że da się żyć inaczej. Ważne jest zainicjowanie działań aktywizujących w wielu grupach, np. wśród dzieci, młodzieży, seniorów. Trzeba wrócić do imprez lokalnych, takich jak to nazywamy w Janowie „imprez na mieście”, wspólnych rajdów rowerowych czy też akcji charytatywnych. Te działania mają tworzyć synergię z naszą kulturą i tradycją.
Po drugie – zaczynając od stworzenia jasnej strategii marki gminy Janów, należy zaplanować działania z tym związane. Przykładem może być rozwój turystyki. Odpowiedzią na potrzeby mieszkańców jest Plan Działania Komitetu Janów Nowych Szans 2024, w którym opisaliśmy to w 4 obszarach: 1 – Inwestycje, 2 – Sport, turystyka i rekreacja, 3 – Skuteczny urząd, 4 –Tańsze życie w Janowie Podlaskim.
W I turze wyborów na wójta gminy miał Pan bardzo dobry wynik, Komitet. JNS2024 również. Jak Pan myśli, w czym tkwi sekret tego sukcesu?
Pierwsza tura wyborów pokazała, że ludzie chcą zmian. Potwierdza to fakt, że nasz komitet uzyskał 11 z 15 mandatów rady gminy. Jeśli chodzi o mnie, to być może chodzi o to, że ludzie poznali mnie jako osobę konkretną, skuteczną i ukierunkowaną na działanie. Nie chcą już braku konkretów, braku odpowiedzi na maila czy na pisma. Cześć osób zobaczyła, że nie o to chodzi, żeby być dobrym i miłym człowiekiem. To standard. Chcą zmiany na silnego i skutecznego lidera.
Jakim Pan będzie wójtem, jeśli wygra wybory?
Będę zawsze blisko ludzi. Kolejna rzecz, będę otwarty na współpracę z ludźmi. I wreszcie, kto ze mną współpracuje wie, że wyznaczam cele i krok po kroku je realizuję. Jest to związane z umiejętnością planowania i organizowania oraz konsekwencją w działaniu.
Ma Pan działalność gospodarczą. Czy będzie Pan w stanie połączyć prowadzenie firmy i zarządzanie gminą jako wójt?
Oczywiście, że nie. Po pierwsze, zrezygnuję z funkcji pełnienia funkcji prezesa zarządu w firmie. Po drugie, przekażę udziały. Mam dorosłego syna, który pracuje u mnie w firmie. To jemu przekażę udziały. Czeka nas zatem sukcesja. Sytuacja będzie klarowna, ponieważ wszystko precyzuje prawo polskie i wskazuje konkretne rozwiązanie.
Proszę na koniec powiedzieć, jakie umiejętności pomogą Panu sprawować tę jakże zaszczytną funkcję?
Przedsiębiorca wie, że bez wizji, strategii nie ma rozwoju. Wie również, skąd się biorą pieniądze i jak się je wydaje. Poza tym ma umiejętność wykorzystania posiadanych zasobów. Te wszystkie cechy w połączeniu z tym, że będę blisko ludzi pozwolą na efektywne zarządzanie naszą małą ojczyzną.
Swoją wizję rozwoju gminy chciałbym skonfrontować z wizją obecnego wójta pana Leszka Chwedczuka. Dlatego planujemy zorganizować w czwartek 18 kwietnia debatę, na którą zaprosimy obecnego włodarza Janowa.
Napisz komentarz
Komentarze