Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:29
Reklama
Reklama

Anna Szymala kierownikiem KRUS

Pomimo negatywnej opinii rady powiatu radzyńskiego Tomasz Stephan został odwołany z funkcji kierownika PT KRUS w Radzyniu Podlaskim. Od maja stanowisko piastuje jego koleżanka z rady powiatu – Anna Szymala.
Anna Szymala kierownikiem KRUS
Pomimo negatywnej opinii rady powiatu radzyńskiego Tomasz Stephan został odwołany z funkcji kierownika PT KRUS w Radzyniu Podlaskim. Od maja stanowisko piastuje jego koleżanka z rady powiatu – Anna Szymala

Autor: archiwum Anny Szymali/fb

Tomasz Stephan to radny powiatowy PiS. Kierownikiem KRUS w Radzyniu Podlaskim został na początku 2019 roku. Rok wcześniej, w jesiennych wyborach wystartował do rady powiatu radzyńskiego i został wybrany na jej wiceprzewodniczącego. Przed wyborami był zastępcą burmistrza Radzynia Podlaskiego.

Po wyborach do samorządu w 2018 roku z funkcji kierownika KRUS, na rzecz stanowiska wicestarosty, zrezygnował Jarosław Ejsmont (PiS). Wówczas właśnie Stephan został wybrany na zwolnione przez Ejsmonta miejsce. Po zmianie władzy centralnej, jesienią ubiegłego roku było jasne, że w agendach państwowych zachodzić będą personalne zmiany, najczęściej po linii politycznej.

W marcu tego roku stanowisko dyrektora OR KRUS w Lublinie powierzono Mateuszowi Winiarskiemu, radnemu powiatu lubelskiego z ramienia Trzeciej Drogi, związanego z PSL. Również na marcowej sesji rady powiatu radzyńskiego pojawił się temat wniosku, jaki do rady powiatu wystosował nowy dyrektor lubelskiego KRUS, z prośbą o wyrażeniu zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym. Okazało się, że chodzi o Tomasza Stephana, kierownika PT KRUS. Wówczas jednak wniosek nie został skierowany pod obrady, choć wnioskował o to radny Tadeusz Sławecki (PSL). - Niepodjęcie tej opinii upoważnia pracodawcę do podjęcia decyzji. Ja zgłaszam wniosek o wprowadzenie tego do porządku obrad – stwierdzał Tadeusz Sławecki. Wniosek, by uchwałę w sprawie wyrażenie zgodny na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, wprowadzić na marcowe obrady rady powiatu, nie przeszedł. Przewodniczący zdecydował o skierowaniu go do rozpatrzenia przez komisję skarg i petycji.

Nad tematem radni poprzedniej kadencji mieli okazje pochylić się pod koniec kwietnia. Wówczas podjęli uchwałę o nie wyrażeniu zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym.

Jakie efekty przyniósł ten sprzeciw? Szybko okazało się, że żadnych, bo od 1 maja nowym kierownikiem KRUS w Radzyniu Podlaskim jest Anna Szymala, również radna powiatowa, tyle że od zawsze związana z PSL.

- Z dniem 1 maja br. zostałam powołana przez dyrektora Oddziału Regionalnego KRUS w Lublinie, pana Mateusza Winiarskiego na stanowisko kierownika Placówki Terenowej tejże instytucji w Radzyniu Podlaskim. Obiecuję, że będę z pełnym zaangażowaniem realizowała postawione przede mną zadania – poinformowała o nowej pracy w mediach społecznościowych Anna Szymala.

Nowej kierownik radzyńskiego KRUS trudno odmówić doświadczenia w pracy na kierowniczych stanowiskach. Kilka lat temu pracowała jako kierownik bialskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Wcześniej była dyrektorem OHP w Lublinie, gdzie trafiła z funkcji doradcy starosty radzyńskiego. Jeszcze wcześniej była pracownikiem biura poselskiego Tadeusza Sławeckiego (PSL).

W radzie powiatu Anna Szymala rozpoczyna właśnie trzecią kadencję. Tym razem startowała z komitetu Nasz Powiat. Zagłosowało na nią 423 osoby.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama