Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:59
Reklama
Reklama

Opozycja w mniejszości, ale już bada grunt

Nowa rada gminy Kąkolewnica, to rada wybranej na kolejną kadencję wójt Anny Mróz. Opozycja ma tylko 6 radnych w 15-osobowym składzie rady. Czy jest szansa na to, że tak jak w poprzedniej kadencji przeciągnie radnych koalicyjnych na swoją stronę? Na razie z pewnością bada grunt.
Opozycja w mniejszości, ale już bada grunt
Opozycja ma tylko 6 radnych w 15-osobowym składzie rady. Czy jest szansa, że przeciągnie radnych koalicyjnych na swoją stronę?

Źródło: screen e-Sesja

Anna Mróz może odetchnąć z ulgą i zająć się planowaniem przedsięwzięć w gminie, bez obaw, że radni je storpedują. W nowo zaprzysiężonej radzie gminy ma większość po swojej stronie. W opozycji znajduje się 6 radnych: Piotr Jezierski, Krzysztof Grzeszyk, Tomasz Mazurek, Marek Matejek, Leszek Kokoszkiewicz i Mirosław Sawicki. Przypomnijmy jednak, że w ubiegłej kadencji wójt Mróz kończyła urzędownie z czterema radnymi po swojej stronie. Inni, którzy zaczynali wówczas urzędownie w radzie jako zwolennicy Anny Mróz, z czasem przeszli do opozycji, na czele z radnymi tworzącymi prezydium rady.

Badanie gruntu

Podczas pierwszej sesji rady gminy radni dokonywali wyboru prezydium rady. Opozycja nie miła szans na przegłosowanie kandydatur swoich przedstawicieli, których oczywiście zgłaszała. Ciekawsze było jednak to, że radni opozycji proponowali też do prezydium radnych z obozu Anny Mróz, ale ci nie przyjmowali nominacji.

Pierwszy wybór dotyczył przewodniczącego rady. Sławomir Prokopiak, radny również poprzedniej kadencji, zgłosił kandydaturę Piotra Łątki, jednego z nielicznych radnych, którzy zakończyli kadencję w szeregach zaplecza Anny Mróz. Łatka przyjął nominację. Radni opozycyjni: Piotr Jezierski i Mirosław Sawicki zgłosili odpowiednio: Waldemara Sikorę i Zdzisławę Bogucką, radnych z zaplecza Anny Mróz. - Pan zdobył bardzo dobry wynik w wyborach, a poprzedni przewodniczący też był z Kąkolewnicy Południowej. Myślę, że zna pan temat jako sołtys i wie pan jak postępować – argumentował wybór Sikory Piotr Jezierski. Natomiast Mirosław Sawicki był pod wrażeniem prowadzenia obrad inauguracyjnych przez Zdzisławę Bogucką, jako radną seniorkę. - Widzę, że dobrze pani idzie, więc zgłaszam pani kandydaturę – argumentował. -  Pan Łątka, jak pamiętam, będąc przewodniczącym komisji bezpieczeństwa często nie mógł uczestniczyć w obradach z uwagi na pracę zawodową.

Tak Bogucka jak i Sikora nie zgodzili się na kandydowanie na stanowisko przewodniczącego rady gminy. Wybrany został Piotr Łątka.

Na tym jednak nie koniec, bo w kolejnym głosowaniu wybierano wiceprzewodniczących. Tym razem Mirosław Sawicki zgłosił Leszka Kokoszkiewicza, nową twarz w radzie, radnego, który zasiadł podczas obrad po stronie opozycji. Ponownie też zaproponował na stanowisko wiceprzewodniczącej Zdzisławę Bogucką. Ta ponownie odmówiła kandydowania.

Z obozu przychylnego wójt padły kandydatury Sławomira Prokopiaka i Bernadety Buc. To oni w drodze głosowania rady zostali członkami prezydium rady gminy.

Wielki powrót

Na łono rady gminy powraca Krzysztof Grzeszyk. Wyrokiem wydanym przez NSA, pod koniec kadencji został usunięty z poprzedniej rady gminy i w jej ostatnim posiedzeniu nie mógł już uczestniczyć. NSA w uzasadnieniu wyroku z 29 lutego 2024 roku podtrzymał zasadę, iż: „radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności. Skutkiem naruszenia tego przepisu jest utrata mandatu”. W kontekście tego orzeczenia należy przypomnieć, że Krzysztof Grzeszyk mandatu radnego nie powinien był piastować od połowy sierpnia 2022 roku. Wówczas wygasił go wojewoda lubelski. Jednak radny skorzystał z całej przysługującej mu zgodnie z prawem  ścieżki odwoławczej, by decyzję wojewody musiał na końcu potwierdzić NSA. W tym  czasie Grzeszyk nie tylko sprawował mandat w radzie gminy poprzedniej kadencji, ale piastował też w niej dość znaczącą funkcję, przewodniczącego komisji rewizyjnej.

Po wyborach samorządowych wraca na stanowisko radnego. Na pierwszej sesji rady gminy swoją radość z tego faktu wyraziła przedstawicielka wsi, która radny w radzie reprezentuje, odczytując z kartki wyrazy wdzięczności za jego pracę. Wszyscy zebrani usłyszeli więc, ze mieszkańcy Wygnanki wyrażają „głębokie wdzięczności” radnemu Grzeszykowi za jego poświęcenie i zaangażowanie oraz niezmienne wysiłki w służbie społeczności w ostatniej kadencji rady gminy. - Jesteśmy przekonani, że nasz radny będzie potrafił nadal pracować z determinacją na rzecz dobra naszej wsi – wyraziła przekonanie mieszkanka Wygnanki.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama