Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 23:29
Reklama
Reklama

GMINA TUCZNA: Drzewa płonęły na wysokości 4 metrów

Aż 46 godzin trwało dogaszanie pożaru lasu między Tuczną a Wiskami. W działaniach gaśniczych wziął udział samolot gaśniczy Lasów Państwowych Dromader, 6 quadów, dron z JRG Świdnik, kontener wężowy z JRG Lubartów, 26 samochodów ratowniczo-gaśniczych średnich, 14 samochodów ratowniczo-gaśniczych ciężkich. Spaliło się ok. 10 ha lasu w Nadleśnictwie Włodawa, a jego odbudowa zajmie kilkadziesiąt lat
GMINA TUCZNA: Drzewa płonęły na wysokości 4 metrów
Pożar zniszczył ok. 10 ha lasu, obejmującego Nadleśnictwo Włodawa i lasy prywatne

Autor: KM PSP Biała Podlaska

Ogień wybuch w czwartek, 16 maja, w 4 punktach. Pierwsze trzy pożary zarejestrowały kamery z punktów alarmowo-dyspozycyjnych Nadleśnictwa Chotyłów zamontowane w Chotyłowie i Leniuszkach. Leśnik obsługujący sprzęt natychmiast zawiadomił straż pożarną.

– Zawiadomienie o pożarze otrzymaliśmy w czwartek, o godz. 12.55. Na miejsce zostało zadysponowanych 10 zastępów straży pożarnej. Szybko okazało się, że skala zjawiska jest ogromna – informuje rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, mł. kpt. mgr inż. Marek Waszczuk.

Pożar gasili kilkadziesiąt godzin
 

Niestety, pogoda nie sprzyja strażakom. Zarzewie ognia wdarło się w głąb ściółki leśnej, a wiatr podsycał ogień. Dlatego niezbędne było ponowne przegrzebanie i przelanie zajętej pożarem powierzchni na drugi dzień. Przy cmentarzu w Tucznej utworzone zostało centrum dowodzenia. W sumie akcja trwała kilkadziesiąt godzin, bo strażacy byli na miejscu jeszcze w sobotę 18 maja. – W działaniach gaśniczych wziął udział samolot gaśniczy Lasów Państwowych Dromader, 6 quadów, dron z JRG Świdnik, kontener wężowy z JRG Lubartów, 26 samochodów ratowniczo-gaśniczych średnich, 14 samochodów ratowniczo-gaśniczych ciężkich – zaznacza mł. kpt. Marek Waszczuk. Strażacy mieli trudne warunki, bo w lesie panowała bardzo wysoka temperatura i było duże zadymienie.

Głównym punktem czerpania wody był zbiornik retencyjny w Tucznej. Fot. UG Tuczna
Życie zamarło
 

Pożar zniszczył ok. 10 ha lasu, obejmującego Nadleśnictwo Włodawa i lasy prywatne.

 – Życie biologiczne w tym lesie zostało zmasakrowane, nie tylko na powierzchni, ale kilkanaście centymetrów w głąb ziemi. Odtworzenie lasu potrwa kilkadziesiąt lat. W tym lesie była ściółka i drzewa, nie było drugiego piętra. A drzewa paliły się na wysokość 4-4,5 m. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Normalnie drzewa opalają się do 1,5 m. Jaka tam więc musiała być temperatura? Myślę, że te drzewa będą umierały – mówi zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, Mariusz Kiczyńśki.

Dodaje, że to był las 50-, 60-letni. Zginęły też zwierzęta, zarówna te najmniejsze, i te większe. Skala zniszczeń jest ogromna. – Gdyby nie samolot, który zrzucił 2 bomby wodne, spaliłoby się jeszcze kilka, może kilkanaście ha lasów. Podjąłem decyzję od zadysponowaniu takiego samolotu z Radawca. Zrzucenie wody spowodowało odcięcie reszty lasu od ognia – podkreśla leśnik.

Samolot gaśniczy Lasów Państwowych Dromader zrzuciła 2 bomby wodne, odcinając część lasu od ognia
fot. screen/Nadleśnictwo Chotyłów
W lasach jest bardzo sucho
 

Obszary leśne podlegają klasyfikacji pod względem zagrożenia pożarowego lasu według trzystopniowej skali. W naszych warunkach klimatycznych zagrożenie pożarowe występuje od początku wiosny, gdy znika pokrywa śnieżna, do jesieni. Stopień zagrożenia pożarowego w tym okresie uzależniony jest od panujących warunków atmosferycznych. – Decydujące znaczenie ma temperatura i wilgotność powietrza, opady atmosferyczne, natężenie promieniowania słonecznego i prędkość wiatru. Od warunków atmosferycznych zależy podatność na zapalenie ściółki leśnej i innych materiałów palnych znajdujących się w lesie – wyjaśnia Mariusz Kiczyński.

Aktualny stan zagrożenia pożarowego na terenie RDLP w Lublinie dostępny jest na stronie: https://www.traxelektronik.pl/pogoda/las/rejon.php?RejID=67, a na terenie całej Polski: http://bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/. W RDLP Lublin funkcjonuje system zabezpieczania obszarów leśnych przed pożarami. Najważniejszymi elementami tego systemu są: punkty alarmowo-dyspozycyjne w RDLP i w nadleśnictwach, punkty prognozowania zagrożenia pożarowego, sieć łączności radiowej i telefonicznej, sieć wież obserwacyjnych – 33 wieże, samolot patrolowo-gaśniczy, samochody patrolowe z modułem gaśniczym – 16 sztuk.

Liczy się każda sekunda
 

W poniedziałek, 20 maja na naszym terenie obowiązywał 2. stopień zagrożenia pożarowego lasu .– Obecnie wilgotność powietrza jest mała i zagrożenie pożarem jest duże. Nawet niedopałek papierosa może wzniecić ogień. Ale jak jest bardzo sucha ściółka, to może się zapalić sama. Dlatego zanim turysta wybierze się na wycieczkę do lasu, powinien zorientować się, czy nie ma zakazu wejścia do lasu. Każdy nadleśniczy ma prawo taki zakaz ogłosić. Po drugie, najlepiej wybrać się pieszo lub rowerem. Lepiej nie wjeżdżać do lasu samochodem, bo od rozgrzanego silnika może zapalić się ściółka. Poza tym najlepiej spacerować głównymi drogami. Nie używamy ognia otwartego. Nie palimy papierosów, nie rozpalamy ogniska ani grilla – przypomina zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.

Jak się zachować, zauważywszy w lesie pożar?

 – Są różne pożary. Jeżeli zauważymy ogień na kilku metrach kwadratowych, np. od niedopałka papierosa, to możemy spróbować go ugasić. Raczej nic nam nie grozi. Jeśli jesteśmy w grupie, to jeden drugiego kontroluje. Ale jeśli ogniem zajęty jest większy obszar, to nie ryzykujmy, tylko zadzwońmy pod nr 112. W dymie możemy zacząć się dusić, zasłabnąć i zemdleć. Pamiętajmy, że nie ma nic ważniejszego niż zdrowie i życie. Las można odtworzyć, a życia ludzkiego nie – zauważa Mariusz Kiczyński. – Proszę zwrócić uwagę, jakim zagrożeniem dla człowieka jest pożar. W pierwszej dobie pożaru lasu między Tuczną a Wiskami z ogniem walczyło 58 zastępów OSP. Na drugi dzień były kolejne wozy. Nie można więc przeceniać swoje siły, ale też nie można zlekceważyć pierwszych oznak pożaru, bo las to nasze wspólne dobro – dodaje.

Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała od czwartku do soboty. Wzięło w niej udział ok. 65 zastępów straży pożarnej. Fot. KM PSP Biała Podlaska
Prawdopodobnie podpalenie
 

Pomimo prowadzonych działań ochronnych, w 2023 roku na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie odnotowano 17 pożarów. Objęły one łączną powierzchnię 6,11 ha. Straty spowodowane pożarami wyniosły 5 400 zł.  Z kolei w tym roku na terenie RDLP do czwartku, 16 maja spaliło się 12 ha państwowego lasu. Natomiast w czwartek, 16 maja w Wiskach, Puławach i Janowie Lubelskim spaliło się drugie tyle. Najczęstszymi przyczynami pożarów są podpalenia oraz przerzuty ognia z gruntów nieleśnych. – Od początku roku na terenie KM PSP Biała Podlaska miało miejsce 8 pożarów w lasach, 16 pożarów traw i nieużytków – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, mł. kpt. Marek Waszczuk.

Pożar lasu w okolicy Wisek prawdopodobnie był wynikiem podpalenia. – Ogień wybuchł w czterech punkach w linii prostej. Prawdopodobnie ktoś szedł lasem i wzniecał ogień. Obszar najbardziej oddalony od szosy spalił się najbardziej, a im bliżej ulicy, tym zniszczenia były mniejsze – mówi Mariusz Kiczyński. Z kolei oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrcha wskazuje, że policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. – Obecnie ustalamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Zabezpieczamy materiał dowodowy – mówi oficer nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla i dodaje, że wstępne ustalenia wskazują, że do zdarzenia mogły przyczynić się osoby trzecie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama