Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 07:19
Reklama
Reklama Akademia Bialska

GMINA TUCZNA: Drzewa płonęły na wysokości 4 metrów

Aż 46 godzin trwało dogaszanie pożaru lasu między Tuczną a Wiskami. W działaniach gaśniczych wziął udział samolot gaśniczy Lasów Państwowych Dromader, 6 quadów, dron z JRG Świdnik, kontener wężowy z JRG Lubartów, 26 samochodów ratowniczo-gaśniczych średnich, 14 samochodów ratowniczo-gaśniczych ciężkich. Spaliło się ok. 10 ha lasu w Nadleśnictwie Włodawa, a jego odbudowa zajmie kilkadziesiąt lat
GMINA TUCZNA: Drzewa płonęły na wysokości 4 metrów
Pożar zniszczył ok. 10 ha lasu, obejmującego Nadleśnictwo Włodawa i lasy prywatne

Autor: KM PSP Biała Podlaska

Ogień wybuch w czwartek, 16 maja, w 4 punktach. Pierwsze trzy pożary zarejestrowały kamery z punktów alarmowo-dyspozycyjnych Nadleśnictwa Chotyłów zamontowane w Chotyłowie i Leniuszkach. Leśnik obsługujący sprzęt natychmiast zawiadomił straż pożarną.

– Zawiadomienie o pożarze otrzymaliśmy w czwartek, o godz. 12.55. Na miejsce zostało zadysponowanych 10 zastępów straży pożarnej. Szybko okazało się, że skala zjawiska jest ogromna – informuje rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, mł. kpt. mgr inż. Marek Waszczuk.

Pożar gasili kilkadziesiąt godzin
 

Niestety, pogoda nie sprzyja strażakom. Zarzewie ognia wdarło się w głąb ściółki leśnej, a wiatr podsycał ogień. Dlatego niezbędne było ponowne przegrzebanie i przelanie zajętej pożarem powierzchni na drugi dzień. Przy cmentarzu w Tucznej utworzone zostało centrum dowodzenia. W sumie akcja trwała kilkadziesiąt godzin, bo strażacy byli na miejscu jeszcze w sobotę 18 maja. – W działaniach gaśniczych wziął udział samolot gaśniczy Lasów Państwowych Dromader, 6 quadów, dron z JRG Świdnik, kontener wężowy z JRG Lubartów, 26 samochodów ratowniczo-gaśniczych średnich, 14 samochodów ratowniczo-gaśniczych ciężkich – zaznacza mł. kpt. Marek Waszczuk. Strażacy mieli trudne warunki, bo w lesie panowała bardzo wysoka temperatura i było duże zadymienie.

Głównym punktem czerpania wody był zbiornik retencyjny w Tucznej. Fot. UG Tuczna
Życie zamarło
 

Pożar zniszczył ok. 10 ha lasu, obejmującego Nadleśnictwo Włodawa i lasy prywatne.

 – Życie biologiczne w tym lesie zostało zmasakrowane, nie tylko na powierzchni, ale kilkanaście centymetrów w głąb ziemi. Odtworzenie lasu potrwa kilkadziesiąt lat. W tym lesie była ściółka i drzewa, nie było drugiego piętra. A drzewa paliły się na wysokość 4-4,5 m. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Normalnie drzewa opalają się do 1,5 m. Jaka tam więc musiała być temperatura? Myślę, że te drzewa będą umierały – mówi zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, Mariusz Kiczyńśki.

Dodaje, że to był las 50-, 60-letni. Zginęły też zwierzęta, zarówna te najmniejsze, i te większe. Skala zniszczeń jest ogromna. – Gdyby nie samolot, który zrzucił 2 bomby wodne, spaliłoby się jeszcze kilka, może kilkanaście ha lasów. Podjąłem decyzję od zadysponowaniu takiego samolotu z Radawca. Zrzucenie wody spowodowało odcięcie reszty lasu od ognia – podkreśla leśnik.

Samolot gaśniczy Lasów Państwowych Dromader zrzuciła 2 bomby wodne, odcinając część lasu od ognia
fot. screen/Nadleśnictwo Chotyłów
W lasach jest bardzo sucho
 

Obszary leśne podlegają klasyfikacji pod względem zagrożenia pożarowego lasu według trzystopniowej skali. W naszych warunkach klimatycznych zagrożenie pożarowe występuje od początku wiosny, gdy znika pokrywa śnieżna, do jesieni. Stopień zagrożenia pożarowego w tym okresie uzależniony jest od panujących warunków atmosferycznych. – Decydujące znaczenie ma temperatura i wilgotność powietrza, opady atmosferyczne, natężenie promieniowania słonecznego i prędkość wiatru. Od warunków atmosferycznych zależy podatność na zapalenie ściółki leśnej i innych materiałów palnych znajdujących się w lesie – wyjaśnia Mariusz Kiczyński.

Aktualny stan zagrożenia pożarowego na terenie RDLP w Lublinie dostępny jest na stronie: https://www.traxelektronik.pl/pogoda/las/rejon.php?RejID=67, a na terenie całej Polski: http://bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/. W RDLP Lublin funkcjonuje system zabezpieczania obszarów leśnych przed pożarami. Najważniejszymi elementami tego systemu są: punkty alarmowo-dyspozycyjne w RDLP i w nadleśnictwach, punkty prognozowania zagrożenia pożarowego, sieć łączności radiowej i telefonicznej, sieć wież obserwacyjnych – 33 wieże, samolot patrolowo-gaśniczy, samochody patrolowe z modułem gaśniczym – 16 sztuk.

Liczy się każda sekunda
 

W poniedziałek, 20 maja na naszym terenie obowiązywał 2. stopień zagrożenia pożarowego lasu .– Obecnie wilgotność powietrza jest mała i zagrożenie pożarem jest duże. Nawet niedopałek papierosa może wzniecić ogień. Ale jak jest bardzo sucha ściółka, to może się zapalić sama. Dlatego zanim turysta wybierze się na wycieczkę do lasu, powinien zorientować się, czy nie ma zakazu wejścia do lasu. Każdy nadleśniczy ma prawo taki zakaz ogłosić. Po drugie, najlepiej wybrać się pieszo lub rowerem. Lepiej nie wjeżdżać do lasu samochodem, bo od rozgrzanego silnika może zapalić się ściółka. Poza tym najlepiej spacerować głównymi drogami. Nie używamy ognia otwartego. Nie palimy papierosów, nie rozpalamy ogniska ani grilla – przypomina zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.

Jak się zachować, zauważywszy w lesie pożar?

 – Są różne pożary. Jeżeli zauważymy ogień na kilku metrach kwadratowych, np. od niedopałka papierosa, to możemy spróbować go ugasić. Raczej nic nam nie grozi. Jeśli jesteśmy w grupie, to jeden drugiego kontroluje. Ale jeśli ogniem zajęty jest większy obszar, to nie ryzykujmy, tylko zadzwońmy pod nr 112. W dymie możemy zacząć się dusić, zasłabnąć i zemdleć. Pamiętajmy, że nie ma nic ważniejszego niż zdrowie i życie. Las można odtworzyć, a życia ludzkiego nie – zauważa Mariusz Kiczyński. – Proszę zwrócić uwagę, jakim zagrożeniem dla człowieka jest pożar. W pierwszej dobie pożaru lasu między Tuczną a Wiskami z ogniem walczyło 58 zastępów OSP. Na drugi dzień były kolejne wozy. Nie można więc przeceniać swoje siły, ale też nie można zlekceważyć pierwszych oznak pożaru, bo las to nasze wspólne dobro – dodaje.

Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała od czwartku do soboty. Wzięło w niej udział ok. 65 zastępów straży pożarnej. Fot. KM PSP Biała Podlaska
Prawdopodobnie podpalenie
 

Pomimo prowadzonych działań ochronnych, w 2023 roku na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie odnotowano 17 pożarów. Objęły one łączną powierzchnię 6,11 ha. Straty spowodowane pożarami wyniosły 5 400 zł.  Z kolei w tym roku na terenie RDLP do czwartku, 16 maja spaliło się 12 ha państwowego lasu. Natomiast w czwartek, 16 maja w Wiskach, Puławach i Janowie Lubelskim spaliło się drugie tyle. Najczęstszymi przyczynami pożarów są podpalenia oraz przerzuty ognia z gruntów nieleśnych. – Od początku roku na terenie KM PSP Biała Podlaska miało miejsce 8 pożarów w lasach, 16 pożarów traw i nieużytków – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, mł. kpt. Marek Waszczuk.

Pożar lasu w okolicy Wisek prawdopodobnie był wynikiem podpalenia. – Ogień wybuchł w czterech punkach w linii prostej. Prawdopodobnie ktoś szedł lasem i wzniecał ogień. Obszar najbardziej oddalony od szosy spalił się najbardziej, a im bliżej ulicy, tym zniszczenia były mniejsze – mówi Mariusz Kiczyński. Z kolei oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrcha wskazuje, że policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. – Obecnie ustalamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Zabezpieczamy materiał dowodowy – mówi oficer nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla i dodaje, że wstępne ustalenia wskazują, że do zdarzenia mogły przyczynić się osoby trzecie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: 😁Treść komentarza: Może to nie zwierzaki trzeba kastrować?😊Data dodania komentarza: 4.10.2024, 14:40Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: A weźTreść komentarza: Miasto jest tak samo upierliwe dla ludzi, zakażmy życia w mieście! Ludzie siedzący w ciasnych klitkach stają się upośledzeni na podstawowe czynności życiowe. A jak wychodzą na zewnątsz to są poskręcani do smartfona i potykają się o wlasne nogi lub jeżdzą na hulajnogach i innym g. bo po co chodzić. Po co robić cokolwiek jak jest smartfon. Z nimi nic nie zrobimy to co chcecie robić z ich zwierzętami?Data dodania komentarza: 4.10.2024, 10:50Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: czytTreść komentarza: Znowu w piątek i tyle ulic, Sidorska?? Niechjuż te amerykańskie niewybuchy, jada inną trasą. Jakaś ściema. 500metrów, to jest 500metrów i sięga torów, najwyżej, a nie Sidorskiej. Zaplanowane niewybuchy - niech do Jasionki lecą od razu, a nie tędy wozić ten złom, pokojowy: Egipt, Libia, Irak, AfganistanData dodania komentarza: 4.10.2024, 09:34Źródło komentarza: Biała Podlaska. Ujawniono kolejne niewybuchy. Będzie ewakuacja mieszkańcówAutor komentarza: czytTTreść komentarza: Wojska rosyjskie: był zabór (polityka KrólestwaPoslkiego, to stworzyła) to była i rusyfikacja. UniaBrzeska, zaś, to polonizacja. Ponieważ Hrud, to WKL wtedy. Tak, były Święte Dęby. W Prusach, Jaćwierzy, takie drzewa karczowano, razem z ludźmi. UniaBrzeska (i Antyuniabrzeska), to walka religijna o Dusze, Świadomość. Która to informacja, dziś umyka w natłoku innych. W 1974 roku, podzielono populację na Unitów (Katolików) i tych drugich - divideetImpera. Ale Agresorom, coś nie wyszło, ze jeszcze dziś, mają imperatyw, głosić, swoją zapiekłą, zwodniczą naukę. Pokojową, rzecz jasna. Do 1800roku, tutaj była Diecezja Brzesko-Włodzimierska.Data dodania komentarza: 4.10.2024, 09:30Źródło komentarza: Tajemnica "świętych dębów" spod HrudaAutor komentarza: tobiaszTreść komentarza: ja tez lubie pieczone skszydelka i chyba golompki tam zajadali,na popicie sok pomarańczowy był.Ja bym dojechal jakbym wiedzial,a nikt nie dal znac ze brndzie pozywny posilek.Bo ja lubie bardzo golompki,a w sklepie to 8zl kosztyjo i tylko 3 sztuki male,i kapusta zalatuje i malo ,mnie sloika.Mam darmowy pezejast kolejo to zajade i pojem jak dadzo znać kiedy gdzie i na którą trza być,z wojska mam swojo lyzke widelec i noż to wezme ze sobo,zreszto zawsze mam przy sobie,bo zawsze może być okazja do zjedzenia.Przes gazety dajcie znac,Data dodania komentarza: 3.10.2024, 18:41Źródło komentarza: To był czas na odpoczynek, rozmowy i dobre jedzenie
Reklama
Reklama
Reklama