Darmowe wejściówki rozeszły się praktycznie w dwa dni, a koncert był dużym wyzwaniem logistycznym dla organizatorów. - Tego typu wydarzenia dają mi do myślenia, że mieszkańcy chcieliby widzieć tego typu zespoły, czyli totalnie najwyższą półkę, jeśli chodzi o polskie zespoły – mówi Dariusz Stefaniuk, prezydent miasta.
Pełny profesjonalizm
Wyjątkowa muzyczna podróż trwała półtorej godziny. Przez ten czas zespół, w programie "A to Polska właśnie", zaprezentował trojaki, walczyki, polki, mazury, czy też krakowiaki. Widzowie zgromadzeni w hali mogli więc usłyszeć takie znane pieśni jak "Karolinka" i "Szła dzieweczka". Przeważającą część programu stanowiły kompozycje lub opracowania muzyczne Stanisława Hadyny oraz układy choreograficzne Elwiry Kamińskiej. Interpretacja pieśni i tańców w stylizowanych kostiumach scenicznych od lat stanowią wizytówkę Polski na scenach całego świata, czyniąc ze "Śląska" Ambasadora Polskiej Kultury Narodowej.
Widzowie z ogromnym entuzjazmem przyjęli występ, co potwierdzały długie i gromkie brawa. Doceniono wszystkie aspekty występu. - Jako muzykowi bardzo mi się podobała orkiestra, która grała bardzo precyzyjnie. Wrażenie wspaniałe, pełen profesjonalizm sceniczny - to był bardzo dobry koncert - mówi Jarosław Michaluk, bialski muzyk i prezes Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Jazzowego.
Bialskie korzenie
Ciekawostką jest fakt, iż jeden z wieloletnich tancerzy i solistów, Stanisław Demczuk, ma bialskie korzenie, o czym nie omieszkał wspomnieć na scenie włodarz miasta. Prezydent Stefaniuk, zafascynowany występem członków "Śląska" podczas ubiegłorocznego benefisu Romana Kłosowskiego, zaraz po tej imprezie nawiązał kontakt z dziennikarzem naszego tygodnika Romanem Laszukiem, którego żona Marzena (z domu Demczuk) to bliska kuzynka obecnego organizatora koncertów zespołu pieśni i tańca. Współpraca zaowocowała sobotnim występem i to po zdecydowanie niższej stawce.
Przypomnijmy ubiegłotygodniową wypowiedź Stanisława Demczuka na naszych łamach: - W podbialskim Sielczyku, dziś dzielnicy miasta, urodził się mój dziadek Stanisław, którego rodzicami byli Julia i Józef. Miał on siostrę Franciszkę oraz dwóch braci Juliana i Józefa. Mój dziadek był zawodowym żołnierzem i po wojnie trafił na Pomorze Zachodnie i tam ja się urodziłem. Julian zaginął w wojennej zawierusze, a Józef przez wiele lat mieszkał z żoną na ulicy Szumowej w Białej Podlaskiej i miał syna Henryka. Dziś z jego najbliższej rodziny pozostały mi jedynie dwie osoby – córka Marzena Laszuk oraz mieszkający w Gdyni syn Leszek Demczuk – ujawnił fragment genealogicznego drzewa swojej rodziny pan Stanisław.
Nominowani do Fryderyka
Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" to jeden z największych zespołów folklorystycznych, założonych 1 lipca 1953 roku przez Stanisława Hadynę raz Elwirę Kamińską. Siedziba zespołu mieści się w pałacu w Koszęcinie. Z zespołem współpracowały takie osobistości jak Wojciech Kilar, czy Ryszard Pierzchała. W lutym 2010 rok wydawnictwo "Hey, koło Cieszyna" uzyskało nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Frederyka w kategorii: album roku/muzyka świata.
~ Maciej Maciejuk
Napisz komentarz
Komentarze