Grom Kąkolewnica – Kryształ Werbkowice 1:2 (1:0)
Bramki: Pryliński 8 – Rybka 64, 70
Grom: Nos – Kanatek, Grochowski, Jakimiński, Kocyła, J. Rycaj, D. Rycaj, Siudaj, Dajos (84 Urbańśki), Pryliński (90 Englender), Chilimoniuk.
Z powodu absencji za kartki w tym meczu nie mogli zagrać Adenekan Adedamola i Kacper Marczuk. Pierwsza połowa zaczęła się świetnie dla gospodarzy. Już w 8 minucie po stałym fragmencie gry Jakub Pryliński z czternastu metrów po rykoszecie umieścił piłkę w bramce Kryształu. Zdecydowaną przewagę mieli zawodnicy Gromu. Dwa razy w dobrej sytuacji był Dominik Rycaj. Niestety żadna z nich nie zakończone bramką. Goście raz zagrozili bramce Michała Nosa Maciej Welman strzelił obok słupka. W drugiej połowie Gorm zagrał bojaźliwie oddał inicjatywę i obraz gry zmienił się diametralnie. Mimo to Dominik Rycaj i Pryliński mieli akcję na 2:0 niestety ten pierwszy zamiast podować wdał się w drybling i stracił piłkę. Losy meczu rozstrzygnęły się w sześć minut. W 64 i 70 minucie bramkarza Gromu pokonał Stanisław Rybka W obu przypadkach po stratach piłki przez gospodarzy. W końcówce meczu Grom przydusił. Ale po za strzałem minimalnie obok słupka Bartłomieja Siudaja nic więcej nie wydarzyło się.
Adrian Świderski, trener Gromu Kąkolewnica
- Ogólnie jestem bardzo niezadowolony. Dużo mówimy o odważnej grze, ale starcza nam tej odwagi na pierwsze czterdzieści pięć minut. Być może mamy problemy z kondycją, ale chyba bardziej z nastawieniem. Pierwsza połowa była prawie perfekcyjna o drugiej trzeba jak najszybciej zapomnieć. Przed nami jeszcze trzy mecze. Chcemy walczyć i punktować. Wracają Adenekan i Marczuk, wiec powinniśmy być silniejsi.
Napisz komentarz
Komentarze