Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:27
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Dachował i skończył w rowie

Wczoraj po południu w Tucznej kierowca passata stracił panowanie nad autem i dachował. O zdarzeniu poinformowali dyżurnego funkcjonariusze służby więziennej, będący świadkami.
Dachował i skończył w rowie
Wczoraj po południu, 3 czerwca,  w Tucznej kierowca passata stracił panowanie nad autem i dachował. O zdarzeniu poinformowali dyżurnego funkcjonariusze służby więziennej, będący świadkami. Od 56-latka podejrzewanego o kierowanie volkswagenem została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu. Dodatkowo na koncie mężczyzny figuruje aktywny zakaz kierowania pojazdami

Autor: KMP Biała Podlaska

Jak informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, z KMP w Białej Podlaskiej, wczoraj - 3 czerwca, po godz. 18.00 dyżurny wisznickiego komisariatu otrzymał zgłoszenie dotyczące kierowcy volkswagena, który w Tucznej stracił panowanie nad pojazdem i dachował.

- Z relacji świadków zdarzenia, którymi okazali się będący po służbie funkcjonariusze służby więziennej wynikało, że kierowca jak też pasażerowie auta mogą znajdować się pod wpływem alkoholu - mówi oficer prasowy.

Dodatkowo 56-latek podejrzewany o kierowanie samochodem próbował oddalić się z miejsca zdarzenia jeszcze przed przyjazdem patrolu. Uniemożliwili mu to jednak świadkowie zdarzenia. - Na koncie mężczyzny figuruje aktywny zakaz kierowania pojazdami. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że kierowca auta, na łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze oraz do przydrożnego rowu, gdzie dachował. Do szpitala trafił 56-latek oraz drugi z podróżujących autem mężczyzn. Ich obrażenia nie okazały się groźne i zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja - przekazuje nadkomisarz.

Dodaje, że od 56-latka została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu w jego organizmie. 

- Ustalamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia oraz apelujemy o rozwagę na drodze. Nietrzeźwy za kierownicą pojazdu stanowi śmiertelne zagrożenie zarówno dla siebie i przewożonych pasażerów jak też innych uczestników ruchu drogowego. Przypominamy też, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz wbrew zakazowi zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Do tego sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten jest orzekany to 3 lata. Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą się też liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi - podkreśla nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Śmiertelny wypadek w miejscowości Wygnanów

Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy

Radzyń Podlaski: Śmiertelny wypadek


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama