Avia Świdnik – Podlasie Biała Podlaska 0:1 (0:1)
Bramka: Pigiel 12.
Avia: Sobieszczyk – Drozd (64 Pleskacz), Dobrzyński, Myszka (64 Paluchowski), Kalinowski (80 Zając), Szczygieł (46 Galara), Uliczny, Kafel, Małecki, Maj (46 Rak), Białek.
Podlasie: Misztal – Krawczyk, Podstolak, Avdieiev, Pigiel, Pacek (82 Salak), Kamiński (82 Orzechowski), Andrzejuk (60 Wyjadłowski), Kurowski (68 Jakóbczyk), Kosieradzki, Kahsay.
Żółte kartki: Kahsay, Kosieradzki, Krawczyk
Czerwona kartka: Kahsay (drugą żółtą).
Już pierwsza akcja Podlasia powinna się zakończyć bramką. W dogodnej sytuacji znalazł się Jarosław Kosieradzki, ale trafi wprost w Andrzeja Sobieszczyka. W 12 minucie Miłosz Pacek dośrodkował w pole karne i Marcin Pigiel z siedmiu metra trafił do bramki Avii. Podlasie prowadząc 1:0 zwarło szyki defensywne i praktycznie nie dopuszczało rywali pod swoją bramkę. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W 55 minucie drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę ujrzał Ezana Kahsay. Bialczanie musieli grać w dziesiątkę, ale nadal Avia miała niewiele to powiedzenia. Co ciekawe to goście mieli sytuację na 2:0. Zmarnował ją jednak Kosieradzki nie trafiając w bramkę. W 71 minucie Paweł Uliczny strzelił mocno z dystansu, ale na posterunku był Rafał Misztal. Po chwili swoje szanse na podwyższenie wyniku zmarnowali kolejno: Pigiel, Szymon Kamiński i Mateusz Wyjadłowski. W odpowiedzi piękny strzał w okienko oddał Wojciech Białek i gdyż już wszyscy widzieli piłkę w bramce z podziemi wyrósł Misztal i odbił piłkę. Mimo że bramkarza gości starali się jeszcze pokonać: Adrian Paluchowski, Szymon Rak i Białek, to Podlasie dowiozło jednobramkową wygraną do ostatniego gwizdka i mogło być zadowolone z rewanżu na Avii za przegraną u siebie z jesieni i efektowne zakończenie sezonu.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- To było bardzo dobre spotkanie bardzo dobrej końcówki sezonu. Chcieliśmy zamazać fatalny okres, który dopadł nas w trakcie rundy i trzeba przyznać że to nam się udało, bo wygrywamy 4 z 5 ostatnich spotkań. Dzisiaj zasłużenie odnosimy zwycięstwo, byliśmy przygotowani na wszystkie scenariusze gry, które mogły nas spotkać, również grę jednego zawodnika mniej. Do momentu czerwonej kartki przeciwnik nie stworzył sobie żadnej sytuacji, a my mieliśmy okazję żeby poszukać drugiej bramki. Duży szacunek za wytrwałość, poświęcenie i dyscyplinie chłopakom od 55 minuty bo nie stracić bramki przez tyle czasu z tak jakościowym przeciwnikiem jak Avia Świdnik to duża sztuka. Gospodarze mieli dwa bardzo groźne uderzenia sprzed pola karnego jednak Rafał Misztal popisał się świetnymi interwencjami. To było podsumowanie ciężkiego sezonu w którym ponownie plasujemy się bezpośrednio za ścisłą czołówką i jako klub musimy zrobić wszystko żeby zrobić krok do przodu i w następnym sezonie być już w czołówce.
Napisz komentarz
Komentarze