Pod koniec maja radni miasta przegłosowali uchylenie Samorządowej Karty Praw Rodzin, którą rada miasta przyjęła w Radzyniu Podlaskim w 2019 roku.
- Myślę, że nikt kto głosował za tą uchwałą nie przewidywał, jakie przyniesie ona konsekwencje. Jako radny powiatu sam apelowałem, żebyśmy nie podejmowali jako samorządy tego tematu w ten sposób. Upatrywałem w tym dokumencie jedynie teatru politycznego na potrzeby polaryzacji i budowania podziałów. SKPR zablokowała nam dostęp już do 8 mln zł dotacji z UE – podsumował przygodę z Kartą zaliczaną do tzw. dokumentów antyrównościowych, Jakub Jakubowski.
Miasto nie otrzymało m.in. 7 mln zł na rewitalizację oranżerii. Burmistrz przyznaje, że w tym temacie był składany protest do urzędu marszałkowskiego, ale bezskutecznie. - Niestety dla nas, marszałek nie przychylił się do tego protestu, wskazując na to, że wciąż obowiązuje uchwała, którą określa jako dyskryminacyjną – przyznawał pod koniec maja burmistrz, uzmysławiając radnym, że blokowanie funduszy dla miasta nie skończy się, dopóki , rada, która nie inicjowała całego przedsięwzięcia z SKPR, nie podejmie działań w celu jej unieważnienia.
Tak też się stało, czemu przypatrywała się na sesji zaproszona przez władze miasta Anna Szymkowiak z Fundacji Akceptacja, przedstawiciekal Equality Watch Koalicja na Rzecz Równych Praw, która zrzesza organizacje pozarządowe działające w Komitetach Monitorujących Fundusze Europejskie pod kątem przestrzegania zasady niedyskryminacji i Karty Praw Podstawowych.
- SKPR jest w swoim założeniu bardzo podobna uchwałom Stop LGBT. Dlatego UE uznała je dyskryminujące i w ramach nowej perspektywy unijnej 2021-2027 nakłada obowiązek na podmioty monitorujące transfer środków, do przestrzegania zasad niedyskryminacji. Ja wiem, że ta wasza karta nie miała takiego wydźwięku bardzo negatywnego, ale posiadanie takiego dokumentu przez samorząd, z automatu uniemożliwia pozyskiwanie funduszy, bo takie dokumenty mogą stać się narzędziem w rękach różnych podmiotów, do tego by dyskryminować różne środowiska. I tu wcale nie chodzi o osoby LGBT, ale samotne matki, samotnych ojców, dziadków, którzy wychowują wnuki. Najbardziej natomiast chodzi o to, że ona nie daje narzędzi rozwiązywania problemów, a doprowadza do polaryzacji. Dzisiaj jestem świadkiem tego, jak ta chyba praktycznie ostatnia karta w kraju zostaje uchylona – mówiła gościni radzyńskiego magistratu.
Teraz nie ma już formalnych przeciwwskazań do tego, by wnioski o unijne fundusze były dla miasta blokowane. Jakub Jakubowski przyznaje, że miasto tematu oranżerii nie odpuści. – Na oranżerię mamy przygotowany projekt, chcielibyśmy aplikować o wszelkie możliwe dotacje na ten projekt, które się pojawią – zapewnia.
Przed miastem też inny duży projekt, jaki wyznaczy kierunki rozwoju i aplikowania o środki w latach 2021-27. Miasto przyjęło w maju „Strategię Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Radzynia Podlaskiego na lata 2021-2027”. To dokument, który wraz z miastem realizować będą gminy Borki i Radzyń Podlaski oraz powiat radzyński.
Pierwszy wniosek, jaki samorządy w ramach porozumienia planują złożyć w najbliższym czasie dotyczy elektronizacji usług samorządowych. Obecnie trwają konsultacje z mieszkańcami, które zakończa się z końcem miesiąca. Trwają prace nad dokumentacją aplikacyjną dla projektu, a samorządy chcą poznać preferencje mieszkańców, by projekt jak najlepiej odpowiadał na ich potrzeby.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze