Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 13:22
Reklama dotacje rpo
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Wiktor wrócił z USA, ale operacji za miliony nie było

Wiktorek Zawadzki, na którego leczenie rodzina musiała zebrać 16 mln zł, wrócił z USA. Miał tam przejść w maju drugi z dwóch zabiegów, zaplanowanych w klinice Stanford, dla ratowania jego serca. Zabieg nie został przeprowadzony.
Wiktor wrócił z USA, ale operacji za miliony nie było
Wiktorek Zawadzki, na którego leczenie rodzina musiała zebrać 16 mln zł, wrócił z USA. Miał tam przejść w maju drugą z dwóch operacji serca

Źródło: Z połową serduszka przez świat. Wiktorek Zawadzki (fb)

Wiktor wyleciał do USA w połowie maja. W październiku ubiegłego roku przeszedł w klinice Stanford pierwszy zabieg korygujący pracę jego małego serduszka. W maju miał się odbyć drugi.

Przypomnijmy, Wiktorek urodził się z HLHS, to zespół niedorozwoju lewego serca. Chłopczyk żyje praktycznie z połową serduszka. Pierwszą operację przeszedł w pierwszym miesiącu swojego życia. Po kilkumiesięcznym leczeniu w Polsce rodzice usłyszeli, że w kraju nie ma już szansy na dalsze leczenie. 

Niezbędne korekcje serca chłopca zdecydowali się wykonać lekarze w USA. Rodzina starając się o leczenie Wiktora w USA, od razu otrzymała z kliniki w Stanford informacją, że wada serca chłopca wymaga dwóch zabiegów operacyjnych. Leczenie wyceniono na 16 mln zł. Miesiącami trwała walka o zebranie niezbędnych funduszy. Z wielkim wsparciem całej lokalnej społeczności powiatu radzyńskiego i ościennych miejscowości, udało się.

Wiktor wyjechał do USA na początku października 2023. Zgodnie z planem 24 października odbył się główny zaplanowany zabieg. Chłopiec przeszedł go z sukcesem. Na tę operację rodzice wydali 10 mln zł pochodzących z wielomiesięcznych zbiórek.

Na początku kwietnia tego roku rodzina miała już termin drugiego zabiegu. Otrzymali informację, że do USA mają wyjechać w maju, by pod koniec miesiąca Wiktor mógł przejść drugi zabieg. Na dwa dni przed terminem zakończenia zbiórki na Siepomaga.pl mama Wiktora podzieliła się wyczekiwaną długo informacją. Udało się zebrać pozostałą sumę, czyli około 6 mln zł na drugą operacje i zgodnie z planem, 15 maja Wiktor mógł wylecieć do USA, by 30 maja przejść zaplanowany zabieg.

Tak też się stało. Na miejscu jednak okazało się, ze do operacji nie dojdzie. Stan Wiktora pogorszył się na tyle, ze zamiast operacji, wymagał natychmiastowego leczenia. 

- Nie mamy 100-procentowej pewności co wywołało ten stan lekarze mówią,że najprawdopodobniej złapał jakiegoś wirusa chociaż badania w tym kierunku nie wskazują na to możliwe, że wirus którego ma Wikuś nie jest wykrywalny w ich panelu badań – informowała 26 maja pani Karolina, mama chłopca.

Problemy ze zdrowiem spowodowały zmianę planów. - Operacja Wikusia została odwołana. Nie znamy nowego terminu i raczej na razie go nie poznamy – informowała Karolina Zawadzka.

Chłopczyk przez kilka kolejnych dni przebywał w amerykańskiej klinice, gdzie był leczony. Później odbywał krótką rekonwalescencję poza szpitalem. Dziś jest już w Polsce. Pani Karolina właśnie poinformowała, jak wygląda ich sytuacja. 

- Nadal czekamy na wyznaczenie nowego terminu operacji. Jedyne co wiemy to, że na pewno odbędzie się ona w grudniu – przekazała 26 czerwca w internetowym wpisie.

Uspokajająco natomiast brzmią zapewnienia amerykańskich lekarzy co do stanu Wiktora, po pierwszej operacji. - Lekarze zaskoczeni byli w jak dobrym stanie jest serduszko Wiktorka. Ustąpiło nadciśnienie płucne, zamknięto tylko jedno małe naczynko krążenia obocznego, organizm Wikusia dobrze poradził sobie i przyzwyczaił się do tej zmiany. Aorta, która była operowana w październiku działa idealnie, nie ma żadnych zwężeń, wszystko jest tak jak powinno być – przekazuje mama Wiktora.

Teraz rodzina czeka, by wreszcie druga operacja chłopca doszła do skutku.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama