Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 22:54
Reklama Conkret
Reklama

Wschodni Festiwal Fotografii już za nami

Po raz pierwszy odbył się Wschodni Festiwal Fotografii. Artystyczne działania miały miejsce w Białej Podlaskiej, w Cieleśnicy i Janowie Podlaskim. Można było obejrzeć instalację przestrzenną, wziąć udział w spotkaniach z fotografami, wernisażach pt. “Moim obiektywem”, “Duchowość pogranicza”, “NGP”, “Geometria” i wielu innych.
Wschodni Festiwal Fotografii już za nami
Wschodni Festiwal Fotografii w Białej Podlaskiej rozpoczął się 20 czerwca otwarciem instalacji przestrzennej “36 klatek” na pl. Wolności.

Autor: Anna Chodyka

- To pierwszy Wschodni Festiwal Fotografii w regionie, ale też w Polsce. Festiwal trwał przez cały czerwiec. Inauguracja zaczęła się w Lublinie wystawami, podobne wydarzenie odbyło się też Radzyniu Podlaskim, w Chełmie, Zamościu i Białej Podlaskiej - mówiła organizatorka i opiekun Fotoklubu Podlaskiego Małgorzata Piekarska

Wschodni Festiwal Fotografii w Białej Podlaskiej rozpoczął się 20 czerwca otwarciem instalacji przestrzennej “36 klatek” na pl. Wolności. Odbyła się też wystawa Fotoklubu Podlaskiego i spotkanie z Adamem Pańczukiem w Bialskiej Galerii Fotografii. Wydarzeniu towarzyszył koncert kapeli “Klawa Ferajna”.  

Pomysł z pociągu

- Inicjatorem festiwalu było kilka osób, pomysł powstał podczas powrotu fotografów z festiwalu w Bielsku Białej. Wówczas było siedemnaście osób, które miały wiele pomysłów, początkowo w festiwalu miało wziąć osiem miast, a ostatecznie zostało pięć. Wydarzenie wymagało zaangażowania wielu osób, Fotoklub Podlaski jest bardzo zaangażowany we wszystkie wydarzenia - przekazała. 

Wyjaśnia, że instalacja rolka z 36 zdjęciami rozwinięta na pl. Wolności powstała w 2017 r. na potrzeby Parku Sztuki. - Doszliśmy do wniosku, że warto ją pokazać, są na niej zdjęcia m.in. Adama Trochimika. Początkowo tematem miało być pogranicze, ale koncepcja się zmieniła. W sumie odbyło się 40 wystaw i 22 spotkania. Myślę, że Wschodni Festiwal Fotografii będzie powtarzany i będzie organizowany również np. w Terespolu czy Międzyrzecu Podlaskim - wyjaśniała Małgorzata Piekarska. 

Promocja fotografii

- Do klubu należę 15 lat, wprowadzał mnie śp. AdamTrochimiuk. Uważam, że Wschodni Festiwal Fotografii to bardzo dobra okazja, żeby pokazać swoje prace - mówił Andrzej Mackiewicz członek Fotoklubu Podlaskiego. Dodał, że festiwal daje możliwość zaistnienia na szerszej arenie. - Zdjęcia mogą też zobaczyć przyjeżdżające tu na wakacje osoby, w tym turyści. Można się zapoznać z działalnością fotografów z regionu i nie tylko. Z kolei rolka pokazuje prace twórców zrzeszonych w Fotoklubie Podlaskim. Fotoklub działa przy BCK, należy do niego ok. trzydziestu fotografów, nie licząc młodzieży należącej do klubu “Migawka” prowadzonego przez Małgorzatę Piekarską - przekazał Andrzej Mackiewicz. Wskazał, że ostatnio członkowie Fotoklubu byli w Międzyrzecu Podlaskim. - Zacząłem od fotografowania dzieci,  później zacząłem robić zdjęcia przyrodzie. Ostatnie dwa lata spędziłem na fotografowaniu punktu widokowego w Gnojnie. Przyjeżdżam tam, żeby utrwalić mgły, tęczę i inne zjawiska pogodowe. Teraz planujemy doroczną wystawę Fotoklubu Podlaskiego, we wrześniu - zapowiedział. 

Na styku kultur

- W Fotoklubie Podlaskim jestem do samego początku, czyli ok. 34 lata. Obecnie robię zdjęcia dla siebie, bo jestem już na emeryturze. Zawsze fascynowała mnie fotografia dokumentalna. Od 14 lat odbywają się plenery Duchowość Pogranicza, a teraz zebrane prace będą uwiecznione na wystawie, których byłem inicjatorem wspólnie z Adamem Trochimiukiem i Ryszardem Kaczmarskim - mówi Tadeusz Żaczek.  - Festiwal ma na celu promowanie wschodniej Polski, tu chętnie przyjeżdżają fotografowie z całego kraju bo na południowym Podlasiu mamy styk kulturowy. Jednak, jeszcze kilka lat i to zaniknie. Mam na myśli nie tylko duchowość prawosławną, ale też ludzi, pejzaż, kulturę. Plenery są po to, by to uchwycić, bo to szybko się zmienia.   

Drugiego dnia festiwalu zaplanowano wernisaż wystawy  pt. “Moim obiektywem” w Galerii 1 Piętro Strefa Sztuki. Odbyły się równocześnie trzy wystawy: Młodzieżowego Koła Fotograficznego “Migawka”, Marty Stężąły “Uczniowie w bialskich szkołach-sportowi mistrzowie” oraz Martyny Drożdż “Dziecko w przestrzeni miejskiej”. Ekspozycję można oglądać do 4 sierpnia. 

Z kolei w Bialskiej Galerii Fotografii miał miejsce wernisaż wystawy “Duchowość pogranicza” w Bialskiej. Była to wystawa poplenerowa, po wyjeździe na trasie Jabłeczna - Narol. Ekspozycję można zobaczyć do 4 sierpnia. Odbyło się też spotkanie z Ryszardem Kaczmarskim w Bialskiej Galerii Fotografii.

Miał też miejsce wernisaż wystawy Marcina Werony w Muzeum Fabryki Wódek i Likierów Cieleśnica w gminie Rokitno oraz wernisaż wystawy “Geometria” w GOK Janów Podlaski - wystawa Fotoklubu Podlaskiego. Ekspozycja jest czynna do 19 lipca. 

Na zakończenie odbył się wernisaż “NGP”, w Etmus, przy ul. Sidorskiej 117 C. To wystawa Niezależnej Grupy Plenerowej oraz promocja siedmiu albumów. Ekspozycję będzie można oglądać do 19 lipca. W ramach Fotoklubu Podlaskiego działa Niezależna Grupa Plenerowa (NGP). - Grupa powstała w 2015 roku. Z pasji do fotografii oraz chęci dzielenia się swoimi pracami oraz doświadczeniami. Jej celem jest realizacja fotograficznych wyzwań, odkrywanie nowych miejsc i ludzi. Zdjęcia odzwierciedlają to, co intryguje i inspiruje w Białej Podlaskiej i okolicach. Grupa dokumentuje imprezy, wydarzenia i zmiany w otoczeniu. W swoich pracach wyraża także emocje i opinie. Zwieńczeniem każdego projektu jest wydanie albumu fotograficznego. Do grupy należą: Mirosław Bajkowski, Wiesław Denisiuk, Ryszard Domański, Jarek Domański, Grzegorz Doroszuk, Jacek Dryglewski, Konrad Kiryła, Piotr Rekucki, Piotr Świderski, Marek Zubik - przekazuje Małgorzata Piekarska. 

Natomiast w kawiarni Coffee Love miał miejsce wernisaż prac Mirosława Radomskiego pt. “Subtilitas lucis”.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: 😁Treść komentarza: Może to nie zwierzaki trzeba kastrować?😊Data dodania komentarza: 4.10.2024, 14:40Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: A weźTreść komentarza: Miasto jest tak samo upierliwe dla ludzi, zakażmy życia w mieście! Ludzie siedzący w ciasnych klitkach stają się upośledzeni na podstawowe czynności życiowe. A jak wychodzą na zewnątsz to są poskręcani do smartfona i potykają się o wlasne nogi lub jeżdzą na hulajnogach i innym g. bo po co chodzić. Po co robić cokolwiek jak jest smartfon. Z nimi nic nie zrobimy to co chcecie robić z ich zwierzętami?Data dodania komentarza: 4.10.2024, 10:50Źródło komentarza: Obrońcy zwierząt zebrali dwa razy więcej podpisów, niż potrzebowaliAutor komentarza: czytTreść komentarza: Znowu w piątek i tyle ulic, Sidorska?? Niechjuż te amerykańskie niewybuchy, jada inną trasą. Jakaś ściema. 500metrów, to jest 500metrów i sięga torów, najwyżej, a nie Sidorskiej. Zaplanowane niewybuchy - niech do Jasionki lecą od razu, a nie tędy wozić ten złom, pokojowy: Egipt, Libia, Irak, AfganistanData dodania komentarza: 4.10.2024, 09:34Źródło komentarza: Biała Podlaska. Ujawniono kolejne niewybuchy. Będzie ewakuacja mieszkańcówAutor komentarza: czytTTreść komentarza: Wojska rosyjskie: był zabór (polityka KrólestwaPoslkiego, to stworzyła) to była i rusyfikacja. UniaBrzeska, zaś, to polonizacja. Ponieważ Hrud, to WKL wtedy. Tak, były Święte Dęby. W Prusach, Jaćwierzy, takie drzewa karczowano, razem z ludźmi. UniaBrzeska (i Antyuniabrzeska), to walka religijna o Dusze, Świadomość. Która to informacja, dziś umyka w natłoku innych. W 1974 roku, podzielono populację na Unitów (Katolików) i tych drugich - divideetImpera. Ale Agresorom, coś nie wyszło, ze jeszcze dziś, mają imperatyw, głosić, swoją zapiekłą, zwodniczą naukę. Pokojową, rzecz jasna. Do 1800roku, tutaj była Diecezja Brzesko-Włodzimierska.Data dodania komentarza: 4.10.2024, 09:30Źródło komentarza: Tajemnica "świętych dębów" spod HrudaAutor komentarza: tobiaszTreść komentarza: ja tez lubie pieczone skszydelka i chyba golompki tam zajadali,na popicie sok pomarańczowy był.Ja bym dojechal jakbym wiedzial,a nikt nie dal znac ze brndzie pozywny posilek.Bo ja lubie bardzo golompki,a w sklepie to 8zl kosztyjo i tylko 3 sztuki male,i kapusta zalatuje i malo ,mnie sloika.Mam darmowy pezejast kolejo to zajade i pojem jak dadzo znać kiedy gdzie i na którą trza być,z wojska mam swojo lyzke widelec i noż to wezme ze sobo,zreszto zawsze mam przy sobie,bo zawsze może być okazja do zjedzenia.Przes gazety dajcie znac,Data dodania komentarza: 3.10.2024, 18:41Źródło komentarza: To był czas na odpoczynek, rozmowy i dobre jedzenie
Reklama
Reklama
Reklama