Dr hab. prof. AWF Marcin Bochenek z muzyką i aktywnością fizyczną jest związany od najmłodszych lat. - To, że zająłem się kulturą tradycyjną zawdzięczam moim nauczycielom, oni mnie zaprowadzili na drogę tańca i folkloru. Grałem na gitarze, nawet w latach dziewięćdziesiątych wspólnie ze swoim zespołem A propos, nagrałem płytę długogrającą, w znanym studio muzycznym - wspomina. Dodaje, że wiele zawdzięcza też swojej rodzinie, babci i mamie, które pochodzą z tego regionu. - Urodziłem się w Białej Podlaskiej, ale wychowywałem się na Pojezierzu Brodnickim, jednak przyjeżdżałem tu na wakacje do dziadków. Zawsze był to region, który napawał mnie radością i do którego miałem sentyment. Tak to do tej pory czuję - zaznacza. Wyjaśnia, że nie było uroczystości rodzinnych, na których nie byłoby śpiewu. Przyznaje, że początkowo chciał pójść w kierunku sportu, uprawiał siatkówkę, ukończył studia trenerskie z siatkówki. Ma też szereg uprawnień, które pomagają w pasji związanej z tańcem, np. z gimnastyki.
Odwiedzili obie Ameryki i Azję
To instruktor tańca oraz wykładowca kursów kwalifikacyjnych i studiów podyplomowych. Autor i współautor 71 publikacji metodyczno-naukowych, w tym 5 monografii z zakresu kultury tradycyjnej ludności nadbużańskiej z uwzględnieniem folkloru tanecznego Podlasia. Jako choreograf odbył 30 podróży artystycznych, uczestnicząc w koncertach i międzynarodowych festiwalach w krajach: Europy, Azji, Ameryki Północnej oraz Ameryki Południowej. Prowadził wykłady i szkolenia dla Polonii zarówno w kraju (Studium Choreograficzne dla instruktorów zespołów polonijnych -Rzeszów), jak i za granicą (Ameryka Północna - Kanada 2020, USA 2023, Kanada 2024), przygotowując choreografie taneczne oparte o rodzimy folklor Podlasia, a także materiały metodyczne dla instruktorów i tancerzy.
Realizował też projekt pt.: Obozy dzieci i młodzieży z chorobą przewlekłą (chorobą nowotworową) jako środek stosowany w terapii i edukacji fizycznej. Jest wykładowcą na kursach kwalifikacyjnych dla instruktorów - kierunek taniec ludowy (Warszawa, Rzeszów, Białystok). Od 2001 roku jest członkiem Polskiej Sekcji CIOFF - Międzynarodowej Rady Stowarzyszeń Folklorystycznych, Festiwali i Sztuki Ludowej. W roku 2020 został ekspertem polskiej sekcji CIOFF, a w roku 2022 wiceprzewodniczącym CIOFF. Reprezentuje także sekcję polską na arenie międzynarodowej, a od 2024 roku jest członkiem Komisji Komunikacji CIOFF International.
Wiedza przekazana pokoleniowo
Wskazuje, że wiedza na temat tańca była przekazywana pokoleniowo. - Helena Januszczyk była założycielką Zespołu Pieśni i Tańca “Podlasie”, następnie prowadzenie zespołu przejęła Emma Cieślińska, która wprowadziła mnie w tajniki folkloru. Obecny był i jest do tej pory Marian Rzędzicki - kierownik organizacyjny zespołu. Fakt, że na mojej drodze udało mi się spotkać tak wspaniałych ludzi, spowodował, że tę pasję dalej pielęgnuję i czuję się odpowiedzialny za zespół. Nie jest łatwo, z zacięciem, przekazywać wiedzę młodzieży, a jednak trwa to już trzydzieści lat. Dlatego że, to co robimy ze studentami jest ważne. Młodzi ludzie w ten sposób poznają swoją tożsamość regionalną i sam region, ale też folklor taneczny Podlasia. Zdobywają wiedzę i umiejętności, które pozwolą im w przyszłości przekazywać je dalej - podkreśla.
Zaznacza, że stara się, żeby studenci czuli dumę, z wartości narodowych. - Myślę, że to ogromna rola nauczycieli, by pokazywać bogactwo narodowe, a jest ono ogromne. Obecnie cały świat zachwyca się salsą, a wywodzi się ona z tradycji ludowych Kuby, samba jest tańcem ludowym brazylijskim, tango argentyńskie narodziło się w dzielnicach portowych Buenos Aires - wskazuje dr hab. prof. AWF Marcin Bochenek. Przyznaje, że młodzież w szkołach rzadko kiedy jest w stanie wymienić pięć tańców narodowych. - Jest jeszcze wiele pracy, by młodzi ludzie chcieli tańczyć tańce folklorystyczne. Nauka studentów to praca u podstaw, na pierwszym roku uczy się ich początkowych umiejętności, a jak przychodzą do zespołu poznają bogactwo tańców w pełnej krasie - wyjaśnia pasjonat.
Inspiracje folklorem
Wskazuje, że tańcami folklorystycznymi można się inspirować. - Dziś mamy inną technikę, inną scenę, więc są to tańce opracowane i stylizowane, które inspirują się folklorem. Słyszałem opinię, że współczesne zespoły zakrzywiają folklor, ale gdyby nie one, o wielu tańcach już byśmy nie wiedzieli. Jeśli w tańcu będzie dramaturgia, wzmocniona nowoczesnymi technikami, to stanie się to bardziej emocjonalne - zauważa. Przekazuje, że wraz ze studentami ćwiczy formy autentyczne i tradycyjne, dzięki temu młodzi ludzie poznają jak były dawniej tańczone polki czy oberki, następnie tańce są opracowywane. - Dzięki temu widz może przyjść i zobaczyć prawdę, jaka była przekazywana dawniej, ale też obejrzeć stylizację, która przesuwa folklor dalej i jest w stanie się tym zainspirować. Poczynając od pięknej muzyki, wspaniale zaaranżowanej, poprzez stroje ludowe, ruch, taniec i opowiadanie pewnych historii - mówi kierownik zespołu. Zauważa, że jeżeli na początku jego studenci nie są przekonani do folkloru, to z czasem poznają jego bogactwo. - Na początku czułem fascynację folklorem, która przerodziła się w pasję. Bez tańca i folkloru nie jestem w stanie wyobrazić sobie swojego funkcjonowania. Kocham taniec. To są ogromne emocje, które można pokazać na wiele sposobów - zaznacza. Dodaje, że z grupy 30 tancerzy jest w stanie budować całe obrazy tańcem. - Łączyliśmy np. taniec z muzyką jazzową, w 2010 r. spotkałem się z Jarosławem Michalukiem prezesem Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Jazzowego, od tamtej pory stworzyliśmy wiele ciekawych projektów. Muzyka zawsze mnie inspirowała do tańca, powstały np. Impresje Podlaskie, kolejny projekt pokażemy w czasie jubileuszu zespołu - zapowiada.
Przyznaje, że tworząc choreografię inspiruje go rzewność, melancholia, czysta, prosta forma Podlasia. - Wykorzystuję legendy, opowiastki, co widać w naszych spektaklach, pokazujemy też cykl czyli obrzędy, które działy się w poszczególnych porach roku. Są na ten temat liczne opracowania, np. dotyczące wieczornic, zapustów. Wpływają na nas nie tylko zwyczaje południowego Podlasia, ale też Lubelszczyzny. Zafascynowały mnie też podróże i poznawanie innych kultur. Odkąd zająłem się tańcem zwiedziłem cały świat. Prowadzę statystyki, odwiedziłem już ok. 51 krajów. Na mapie podróży do odwiedzenia została mi tylko Australia. Z zespołem byłem w Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, w Azji Południowo-Wschodniej. Wciąż odbywamy dalekie podróże, byliśmy np. Omanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indonezji. Tam dostrzegamy to, czego w kraju byśmy nie zobaczyli. To też forma edukacji. Lubię poznawać nowe miejsca, towarzyszy mi wtedy adrenalina - zaznacza. Dodaje, że kilkakrotnie prowadził warsztaty taneczne w USA i w Kanadzie. Przekazywał też folklor Podlasia zespołom polonijnym.
Napisz komentarz
Komentarze