Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 14:52
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Miasto czeka na pomysły. Rusza budżet obywatelski

Od poniedziałku, 22 lipca ruszył nabór projektów w BO 2024. Obecna edycja przebiegać będzie zgodnie z założeniami odświeżonego regulaminu BO, który radni zmienili w czerwcu, po przeprowadzonej ewaluacji.
Miasto czeka na pomysły. Rusza budżet obywatelski
Od poniedziałku, 22 lipca ruszył nabór projektów w BO 2024. Dzięki wnioskom mieszkańców mogą w Białej Podlaskiej powstać takie inicjatywy, jak tężnia przy ul. Brzegowej

Autor: Joanna Danielewicz

- Na potrzeby doskonalenia procedury budżetu obywatelskiego zmieniliśmy uchwałę regulującą obowiązujące zasady. Do zespołu ds. budżetu obywatelskiego zaprosimy jako konsultantów do spraw bezpieczeństwa, przedstawicieli służb działających na terenie miasta Biała Podlaska, aby wypowiadali się w razie potrzeby w kwestiach bezpieczeństwa, rozbudowaliśmy formularz zgłoszenia projektu do budżetu obywatelskiego Białej Podlaskiej poprzez zwiększenie informacji o projekcie, która będzie dostępna dla mieszkańców, wszystkie projekty szczegółowo opisane wraz z listą projektów do głosowania opublikujemy na stronach Urzędu Miasta oraz w siedzibie urzędu. Kolejną zmianą jest wprowadzenie obowiązku osobistego głosowania zarówno za pośrednictwem papierowej karty do głosowania, jak i głosowania za pośrednictwem strony bo.bialapodlaska.pl. Ostatnia zmianą jest wprowadzenie minimum 20 głosów ważnych oddanych na projekt, aby projekt uzyskał status projektu wygranego przeznaczonego do realizacji – wylicza zmiany w przepisach regulujących realizację BO w Białej Podlaskiej, jakie na czerwcowej sesji rady miasta przyjęli radni miejscy, rzecznik magistratu Gabriela Kuc-Stefaniuk.

Szacowania kosztów utrzymania nie będzie

W projekcie zmieniającym uchwałę w sprawie wymagań jakie powinien spełniać projekt budżetu obywatelskiego i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami w sprawie budżetu obywatelskiego proponowano również, by wnioskodawcy projektów szacowali koszt utrzymania inwestycji, jaką proponują do realizacji w ramach BO.

- Na jednej z komisji bardzo szeroko dyskutowaliśmy nad tym zapisem. Z wypowiedzi wiceprezydent i kierownika odpowiedzialnego za prowadzenie BO, wynikło że jeżeli koszt utrzymania będzie za duży,  na etapie weryfikacji będzie to przesłanka do odrzucenia takiego projektu – ciągnął kwestię radny Marek Dzyr, który zgłosił wniosek formalny o rezygnację z tego zapisu.

- Nie byłem uczestnikiem tamtej komisji, ale z mojej rozmowy i naszych wspólnych prac nad projektem z wiceprezydent, to na pewno nie miała takich intencji, by szacowanie kosztów było elementem weryfikacji projektów – stwierdził prezydent Michał Litwiniuk i dodał, by w tej kwestii jego deklarację uważać za ostateczną - Ten zapis nie służy jako narzędzie do eliminacji projektów.

Przewodniczący rady miasta, Robert Wożniak uznał, że wiedza o tym, jak wygląda finansowo utrzymanie zrealizowanych z BO projektów, powinna być mieszkańcom przekazana. - Myślę, że mieszkańcy powinni mieć świadomość, jakie koszty utrzymania rodzi dla miasta powstanie inwestycji, którą zaproponują, albo na nią zagłosują. Coś może w skali roku generować koszty utrzymania w wysokości powiedzmy 3 mln zł i miasto będzie musiało takie pieniądze zabezpieczać w budżecie musi, więc powinno być przygotowane – twierdzi przewodniczący.

Radny Dzyr zgodził się z tym, że wiedza o kosztach utrzymania inwestycji jest zasadna. Uważa natomiast, że to nie wnioskodawcy projektów powinni te koszty określać. - To powinni robić urzędnicy, którzy mają odpowiednią wiedzę – uważa radny. Za przykład podał inwestycję zrealizowaną nad Krzną, przy ul. Brzegowej, czyli teren rekreacyjny z tężnią. -  Na jednej z komisji dowiedzieliśmy się, że miesięczny koszt utrzymania tężni solankowej, to 25 tys. zł. Ja, gdy składaliśmy ten projekt w życiu nie pomyślałem, że jego utrzymanie będzie tyle kosztować, i to przy założeniu, że na 2 lata mamy zapewnioną solankę – mówi Marek Dzyr. - Chodzi o to, że mieszkaniec pewne kwestie  oceniając przez swój pryzmat, wyceni na całkiem inną kwotę.

Przewodniczący rady miasta proponował, by zapis o kosztach utrzymania pozostawić i zobaczyć, jak się sprawdzi. Większość opowiedziała się jednak za wnioskiem radnego Dzyra i sporny zapis wykreślono z przyjmowanej uchwały regulującej zasady przeprowadzenia BO.

Do wniosku ankieta

W tym roku oprócz zmian związanych z przeprowadzaniem procedury związanej z wnioskowaniem i głosowaniem, do listy dokumentów jakie należy w ramach BO wypełnić składając wnioski, doszła ankieta ewaluacyjna. Tu zastrzeżenia miał dr nauk prawnych Andrzej Halicki, autor petycji, które postulowały zmiany do budżetu obywatelskiego w poprzednich latach. -  Powinniśmy unikać sformułowania w przepisach, że autor projektu powinien podać „jak największą liczbę danych”, bo to kwestia ocenna i tak się prawa nie tworzy. Kto stwierdzi, że podano więcej lub mniej danych? – wskazywał dr Andrzej Halicki.

Drugą uwagę miał do ankiety ewaluacyjnej. 

- Państwo proponujecie ankietę ewaluacyjną dla autorów i wnioskodawców, tylko nie wiem czy nie przekraczacie tu delegacji ustawowej ustawy o samorządzie gminnym – wskazywał i wyjaśniał. - Rada gminy w drodze uchwały określa wymagania jakie powinien spełniać projekt BO w szczególności wymogi formalne. Tymczasem ankieta ewaluacyjna nie jest wymogiem projektu, ale narzędziem w procesie ewaluacji, który przeprowadzimy po  wykonaniu BO. Zapis o dołączeniu wypełnionej ankiety do wniosku sprawia, że staje się ona wymogiem dla wnioskodawców. To co jest dobrowolne, staje się obowiązkiem, którego niewypełnienie wiąże się z odrzuceniem projektu. 

Uwagi dr. Halickiego nie zostały podjęte przez radnych w dalszej dyskusji o zmianach w projekcie dotyczącym BO.

Budżet obywatelski wystartował

Od poniedziałku 22 lipca bialczanie mogą już wnioskować do tegorocznej edycji BO. Składać można projekty w czterech kategoriach: projekty duże, średnie, małe i zielone. Na realizację wybranych przedsięwzięć miasto przeznaczyło w tym roku 2 mln 205 tys. zł. - Inicjatywy mogą zgłaszać wszyscy mieszkańcy Białej Podlaskiej. Będziemy czekali na pomysły zadań kulturalnych, edukacyjnych, sportowych, turystycznych, ekologicznych i innych - ale zawsze takich, które wynikają z zadań miasta. Zapraszamy do kontaktu z naszymi konsultantami, którzy wyjaśnią wątpliwości, odpowiedzą na pytania – zachęca Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik bialskiego magistratu. 

Nabór wniosków potrwa do 4 sierpnia. W tej edycji wnioskujący wypełniają formularz, w którym precyzyjnie opisują, czego dotyczy proponowana przez nich inwestycja. Te opisy, jak zapewnia miasto, będą udostępnione mieszkańcom wraz z tytułem projektu, by każdy głosujący wiedział, co dokładnie w ramach przedsięwzięcia ma powstać. .

Do 14 sierpnia złożone wnioski mają zostać ocenione a 16 sierpnia opublikowane te, które przeszły ocenę formalną. Procedura odwoławcza potrwać ma do 5 września. Później opublikowane zostaną projekty, na które bialczanie mogą głosować. Tu również zasady mają być przejrzystsze, miasto mówi o osobistym oddawaniu głosu, tak na papierze, jak i przez internet.

Głosowanie odbywać się będzie dwutorowo. Od 9 września do 16 września głosować można na kartach do głosowania, natomiast od 9 września do 20 września głosy w BO oddamy drogą internetową. Ogłoszenie wyników głosowania w BO 2024 zaplanowano na 4 października.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama