Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 18 września 2024 07:05
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Aktywne wakacje na rowerze. Zachwyć się pięknem południowego Podlasia

Wakacje to świetna okazja do wycieczek, tych dużych i tych małych, po najbliższej okolicy. Warto więc wskoczyć na rower i wyruszyć na choćby jednodniową wyprawę, by po drodze napawać się pięknem południowego Podlasia. A zachwycających miejsc w naszym regionie nie brakuje. Z myślą o naszych czytelnikach, przygotowaliśmy miniprzewodnik z najciekawszymi rowerowymi szlakami.
Aktywne wakacje na rowerze. Zachwyć się pięknem południowego Podlasia
Bug to jedna z najdzikszych rzek Europy. Tuż przy jej brzegu jest wiele ciekawych miejsc, do których warto dotrzeć na rowerze.

Autor: Fot. Adam Trochimiuk/Archiwum

Zacznijmy od najpopularniejszego szlaku, ale też jednego z najdłuższych w Polsce, czyli Green Velo, który w dużej części przebiega przez tereny południowego Podlasia i Polesia Lubelskiego.

Czytaj też: Chełmskie Podziemia Kredowe. Warto zobaczyć jeden z Cudów Polski!

Doliną rzeki Bug

Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo przebiega przez pięć województw wschodniej Polski, a dodatkowo został podzielony na krainy, które nazwano "Rowerowymi Królestwami". Jedno z rowerowych królestw nazywa się „Dolina Bugu". 

Znajduje się ono w południowej części województwa podlaskiego i północnej części województwa lubelskiego. Jednym z najbardziej widowiskowych odcinków trasy jest ten pomiędzy Drohiczynem a Gnojnem. Skupmy się jednak na najbliższych okolicach, by zaplanować jednodniową wycieczkę np. na trasie Janów Podlaski – Pratulin – Krzyczew – Terespol – Kobylany – Kostomłoty – Kodeń. Długość trasy to ok. 50 km.

Zacznijmy podróż w Janowie Podlaskim, gdzie znajdziecie wypożyczalnię rowerów i dobrą bazę noclegową. Do wyboru macie nie tylko agroturystykę, ale też hotel Zamek Janów Podlaski czy Uroczysko Zaborek. Zanim jednak wyruszycie w trasę, warto zajrzeć do janowskiej stadniny koni z ponad 200-letnią tradycją. Można też przejść się do groty Adama Naruszewicza oraz zrobić zdjęcie, pochodzącym z 1928 roku ręcznym dystrybutorom paliwa.

Dalej z Janowa, kierując się na południowy-wschód, trafimy do Pratulina, gdzie chwilę wytchnienia zapewni nam Sanktuarium Błogosławionych Męczenników Podlaskich. Następnie udajemy się do Krzyczewa, niewielkiej wsi położonej nad samym brzegiem Bugu z zabytkową cerkwią unicką, obecnie przekształconą w kaplicę rzymskokatolicką pw. św. Jerzego.

Następnie mijamy rezerwat „Szwajcaria Podlaska". To teren usytuowany w południowo-wschodniej części Parku Krajobrazowego Podlaski Przełom Bugu, w gminie Terespol. Jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów, m.in. za sprawą czołgu Armii Czerwonej, który jako pierwszy miał przejechać Bug i wraz z innymi wyprzeć Niemców z Polski.

Ważnym węzłem komunikacyjnym jest Terespol, w pobliżu którego znajdują się forty Twierdzy Brzeskiej oraz prochownia w Kobylanach. Z Terespola kierujemy się dalej na południe. Po drodze jednym z najważniejszych punktów jest cerkiew neounicka pw. św. Nikity Męczennika w Kostomłotach. Dalej szlak wiedzie przez Kodeń, gdzie znajduje się znane w całej Polsce Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej – miejsce corocznych pielgrzymek tysięcy wiernych. Tutaj również macie dobrą bazę noclegową, więc bez problemu znajdziecie zaciszne miejsce, by odetchnąć po wyczerpującej wycieczce rowerowej. 

Czytaj: Enoturystyka czy wakacje na plaży? Jak chełmianie spędzają wakacje?

Z Kodnia do Włodawy

Drugi dzień można poświęcić na kontynuację trasy królestwem Doliny Bugu. Z Kodnia ruszacie "Nadbużanką". czyli trasą wojewódzką nr 816 do Jabłecznej i Sławatycz. W Jabłecznej polecamy przysiąść nad brzegiem Bugu w okolicach monasteru św. Onufrego. W miejscowości znajdziecie też chwilę wytchnienia w cieniu kilkusetletnich dębów. Następnie warto dojechać do Sławatycz i tam poznać historię sławatyckich Brodaczy, słynnych na całym świecie. 

Ze Sławatycz proponujemy jeszcze "odbić" ok. 15 km w stronę miejscowości Krzywowólka. Tam pomiędzy Krzywowólką i Mazanówką znajduje się owiane legendą uroczysko zwane Muszaryńcem. Jeśli zapytacie mieszkańców tych miejscowości, z pewnością wskażą Wam drogę do tajemniczego, bagiennego kręgu w lesie.

Po wyprawie na Muszaryniec kierujcie się znów w stronę Sławatycz. Stamtąd już niedaleko, by rozpocząć wyprawę po kolejnym Rowerowym Królestwie na szlaku Green Velo, czyli Polesiu. 

Swój początek ma we Włodawie, wiedzie przez Poleski Park Narodowy, Chełm oraz Krasnystaw. My natomiast proponujemy zakończyć trasę z Kodnia właśnie we Włodawie. Jak na jednodniową wycieczkę, 43 km (a dodając wyprawę na Muszaryniec to łącznie ponad 70 km) naszym zdaniem wystarczy. 

A Włodawa ma wiele do zaoferowania. Zwana jest przecież miastem trzech kultur. W okresie międzywojennym była miasteczkiem wielonarodowym, w którym współistniały ze sobą trzy religie: katolicyzm, prawosławie i judaizm. Obok siebie żyli: Białorusini, Ukraińcy, Polacy i Żydzi. Z tej okazji co roku organizowany jest tutaj Festiwal Trzech Kultur. Warto zajrzeć też do miejscowych zabytków. Zaliczają się do nich kościół pw. św. Ludwika i klasztor oo. paulinów. Nie można pominąć cerkwi prawosławnej pw. Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, wzniesionej w latach 1840-1843, a położonej na skarpie nad Bugiem.

Trzecim największym zabytkiem Włodawy jest Wielka Synagoga wzniesiona w roku 1764. W synagodze mieści się Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego.

Pamiętajcie, że wybierając się w nadbużańskie okolice należy zgłosić swoją obecność straży granicznej. Wystarczy znaleźć numer najbliższej placówki SG i ok. 2 godzin przed planowaną obecnością nad brzegiem Bugu zadzwonić, podając strażnikom swoje dane. 

Przeczytaj: Przedsiębiorcy narzekają, że choć jest bezpiecznie, brak turystów. Skutek błędnych alertów o zagrożeniu?

Nadbużańska alternatywa

Przez nasz region przebiega też Nadbużański Szlak Rowerowy, który w dużej części pokrywa się z Green Velo. Jeden etap szlaku wygląda bowiem następująco: Janów Podlaski (0 km) – Wygoda (2 km) – Piaski (8 km) – Woroblin (14 km) – Pratulin (22 km) – Krzyczew (27,5 km) – Neple (36 km) – Malowa Góra (38 km) – Koroszczyn (42 km) – Kobylany (46 km) – Lebiedziew (53 km) – Kostomłoty (64 km) – Kodeń (73 km) – Zabłocie (84 km) – Jabłeczna (95 km) – Liszna (102 km) – Sławatycze (105 km) – Kuzawka (108 km) – Hanna (113 km) – Dołhobrody (124 km) – Różanka (133 km) – Suszno (142 km) – Włodawa (146 km). Majówka w tym roku jest wyjątkowo długa, więc warto podzielić sobie wyprawę na kilka etapów, by w spokoju zwiedzić każde miejsce oraz w ciszy i spokoju zachwycić się nietkniętą ludzką ręką nadbużańską przyrodą.

Doliną dwóch rzek

Naszą kolejną propozycją jest tym razem wycieczka po dolinie dwóch rzek, wyznaczających rytm życia na południowym Podlasiu – Krzny i Bugu. Szlak liczy około 55 kilometrów i nosi nazwę „Rowerem przez dolinę Krzny i Bugu". Rozpoczyna się w Terespolu, przy kościele parafialnym pw. Św. Trójcy. Na trasie według planu spędzimy ok. 5,5-6 godzin już ze zwiedzaniem. Trasa przebiega drogami asfaltowymi o niewielkim natężeniu ruchu. Na odcinku Terespol – Malowa Góra – Zaczopki pokrywa się ze Wschodnim Szlakiem Rowerowym Green Velo, a pomiędzy Olszynem i Malową Górą prowadzi fragmentem Sieci Szlaków Rowerowych Południowego Podlasia. Jedynie na odcinku od Olszyna do Zaczopek trasę wyznaczono poza oznakowanymi szlakami rowerowymi. Przebieg trasy wygląda następująco: Terespol (0 km) – Koroszczyn (6 km) – Malowa Góra (12 km) – Pratulin (27 km) –  Krzyczew (32 km) – Malowa Góra (42 km) – Koroszczyn (48 km) – Terespol (56 km).

Na szlaku nie brakuje ciekawych i zabytkowych miejsc. Pierwszym jest z pewnością cerkiew prawosławna pw. św. Apostoła Jana Teologa. Obok świątyni znajduje się wolnostojąca dzwonnica. Z dzwonami wiąże się legenda, która mówi o tym, że zatonęły w starorzeczu Bugu w okolicach dzielnicy Rogatka wraz z chcącymi je zrabować Rosjanami i do dziś nocami słychać ich dźwięk w tych okolicach. Dodatkowo świątynia w 2010 roku stała się szczególnym ośrodkiem kultu ikony Matki Bożej „Szybko Spełniającej Prośby". Opuszczając Terespol kierujemy się w stronę Koroszczyna. Tam warte uwagi są fragmenty umocnień Twierdzy Brzeskiej. 

Dalej trasa prowadzi w kierunku Malowej Góry, gdzie już z daleka widoczny jest neogotycki kościół parafialny pw. Przemieniania Pańskiego. 

W okolicach Malowej Góry trasa przebiega w pobliżu rzeki Krzny. Mijając most na Krznie, trasa wycieczki opuszcza szlak Green Velo i prowadzi przez miejscowość Berezówka w kierunku zachodnim, aby w miejscowości Zaczopki ponownie włączyć się na szlak Green Velo. Na rondzie zjechać należy do wsi Pratulin. Następnie trasa wiedzie w kierunku miejscowości Neple. Kolejny fragment prowadzi drogą nr 698, z której, po przejechaniu ok. 1 km, należy skręcić w prawo i przez Mokrany Stare kierować się w stronę Malowej Góry. Tutaj trasa zamyka pętlę, a jej ostatni, znany już fragment, prowadzi do Terespola.

Przeczytaj: Ukryty skarb Roztocza: Rezerwat Szumy nad Tanwią

"Bialska" pętla

W tym miejscu proponujemy też inną ciekawą trasę, która spodoba się raczej wprawionym w rowerowych wycieczkach cyklistom. Łącznie liczy ponad 85 km, ale można ją oczywiście podzielić na etapy. Mowa o szlaku rowerowym „Doliną Krzny do ujścia do Bugu", który początek ma w Białej Podlaskiej. Z miasta, Aleją Solidarności wyjeżdżamy na drogę krajową nr 2 i jedziemy w stronę Holi.

Co prawda pierwotna trasa prowadzi aż do Woskrzenic Dużych, ale my proponujemy skręcić nieco wcześniej w lewo, właśnie w Holi, kierując się na Kaliłów. Tam możemy zrobić sobie pierwszy przystanek, odwiedzając pomniki, upamiętniające tragiczne wydarzenia z czasów II wojny światowej.

Przejeżdżamy dalej przez Woskrzenice Duże, skręcamy w lewo i kierujemy się w stronę Husinki. Po drodze mamy dwa ciekawe miejsca. Pierwsze to „kamienna baba" oraz tajemniczy głaz z wyrytym w nim symbolem, tuż przy skręcie na Woskrzenice Małe, prawdopodobnie pochodzące jeszcze z czasów średniowiecznych, datowane na IX-X wiek. 

Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest dworek z początku XVI stulecia. Obecnie nazywa się Dwór Woskrzenice, można tam wynająć pokój lub zjeść pyszny obiad w niezwykłym, zielonym otoczeniu, które stanowi kilkunastohektarowy park z ponad 500-letnim dębem.

Wyruszamy w dalszą podróż i kierujemy się w stronę Husinki. Tutaj warto zatrzymać się przy pomniku, upamiętniającym pacyfikację wsi przez hitlerowców z dnia 27 października 1942 r. W tej niewielkiej wsi wart zobaczenia jest również budynek dawnej szkoły z 1926 r., obecnie własność prywatna, gdzie m.in. znajduje się agroturystyka i galeria malarstwa Janusza Maksymiuka (właściciel).

Następnie jedziemy w stronę wsi Koczukówka. Możemy również na chwilę zboczyć z trasy i drogą wśród pól dojechać do Krzny, by tam chwilę pospacerować po łąkach, bogatych w zioła i kwiaty albo przejechać się nowym mostkiem. Dalej jedziemy w stronę Kijowca, gdzie warto zajrzeć do cerkwi pod wezwaniem Świętego Ducha i przyległego do niej cmentarza. Przejeżdżamy następnie przez Kijowiec Kolonię w stronę Dereczanki. 

Mijamy Dereczankę i przez Nowosiółki i Berezówkę dojeżdżamy do skrzyżowania, gdzie powinniśmy skręcić na Mokrany Stare i dojechać do ujścia Krzny w Neplach. Z Nepli jedziemy do Malowej Góry. Następnie ponownie przejeżdżamy przez Berezówkę i Nowosiółki tym razem „odbijając" na Dobryń Mały i przez Lachówkę Małą, dojeżdżamy do Horbowa. Tam można zajrzeć do drewnianego kościoła pw. Przemienienia Pańskiego, zbudowanego jako cerkiew prawosławna w 1905 r. W Horbowie przecinamy drogę krajową nr 2 i kierujemy się przez Kłodę Dużą do Perkowic, przez które przepływa Zielawa, dopływ Krzny. Dalej jedziemy do Ortela Książęcego Drugiego, a później do Ogrodnik, dalej przez Czosnówkę wjeżdżamy do Białej Podlaskiej.

Czytaj też: Ukryty skarb Roztocza: Rezerwat Szumy nad Tanwią

Bociany, Land Art, sanktuarium

Ostatnia w tym wydaniu "wycieczka" początek znów ma w Janowie Podlaskim i również tutaj się kończy. Liczy ok. 55 kilometrów i przebiega następująco: Janów Podlaski  (0 km) – Stary Pawłów (1 km) – Stary Bubel (8 km) – Gnojno (10 km) – Konstantynów (20 km) – Leśna Podlaska (33 km) – Ossówka (43 km) – Zaborek (51 km) – Janów Podlaski (55 km). Zdecydowana większość trasy przebiega drogami asfaltowymi (95 proc.), a pozostałe 5 proc. stanowią drogi gruntowe. 

Za Janowem Podlaskim trasa prowadzi przez Stary Pawłów i Stary Bubel. Warto się zatrzymać się w obu wsiach, aby zwiedzić zabytkowe drewniane świątynie.

W Starym Pawłowie znajduje się dawna cerkiew unicka, wzniesiona prawdopodobnie XVI w. Następnie, trasą wiodącą przez rozległe pola i z zapierającymi dech w piersiach widokami wokół, jedziemy ze Starego Pawłowa do Starego Bubla. Po drodze możemy podziwiać instalacje artystyczne wykonane w ramach międzynarodowego Festiwalu Land Art.

Docieramy do Starego Bubla. Tam warto zajrzeć do kaplicy pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty z XVIII wieku. Wieś Stary Bubel słynie też z dużej liczby bocianów, zamieszkujących co roku gniazda na słupach wzdłuż głównej drogi.

Z Bubla udajemy się w stronę Gnojna, gdzie znajduje się murowany kościół pw. św. Antoniego Padewskiego, wzniesiony w 2. poł. XIX w. jako cerkiew prawosławna.

Następny fragment szlaku prowadzi drogą asfaltową, przebiegającą przez rezerwat przyrody "Stary Las". Znajduje się on w odległości 3 km od Konstantynowa. Następnie dojeżdżamy do Konstantynowa, gdzie znajduje się zabytkowy pałac z połowy XVIII w. wraz z okazałym założeniem parkowym oraz neogotycki kościół pw. św. Elżbiety z początku XX w. 

Z Konstantynowa, przez Nosów, jedziemy do Leśnej Podlaskiej. To najdłuższy, liczący 13 km odcinek szlaku.

Leśna Podlaska to oczywiście zaraz po Kodniu, najbardziej znane miejsce kultu maryjnego na południowym Podlasiu. Warto tu też zobaczyć Dąb Miłości, niemal 400-letni pomnik przyrody, niezwykle ważny dla lokalnej społeczności. Możemy też zobaczyć tzw. Dom Ksieni, który powstał w XIX w. na zlecenie przełożonej klasztoru mniszek prawosławnych. 

Wyjeżdżając z Leśnej kierujemy się przez Bukowice-Kolonię, Ossówkę, a następnie po świeżo wyremontowanej, asfaltowej drodze z powrotem do Janowa Podlaskiego, gdzie można udać się na spacer wokół zbiornika Kozioł oraz obejrzeć z bliska janowską "statuę wolności", czyli symbol walki człowieka z totalitarnym systemem, w tym przypadku Zbigniewa Ulatowskiego z komunizmem.

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: User60Treść komentarza: Czy redakcja planuje przedstawić aktualizację tej historii? Żona zmarłego, a w zasadzie brat zmarłego - Michał (takie dane widniały w zamieszczonym ogloszeniu na platformie Olx), obecnie sprzedaje (lub już sprzedał?) dom, w którym mieszkali. Ogłoszenie nie jest już aktualne, ponieważ znaleźli się potencjalni kupcy. Cena wywoławcza to 990 000 zł. Czy w związku z tym inwestorzy będą spłacani? Z jakiego powodu pan Michał informuje, że to on jest właścicielem nieruchomości? W jaki sposób p. Iwona zamierza rozliczyć się z inwestorami?Data dodania komentarza: 17.09.2024, 18:34Źródło komentarza: Liczyli na własny dom, zostali z niczym. Głos w sprawie zabierze Krzysztof RutkowskiAutor komentarza: anonimTreść komentarza: W tym kraju dopóki nie będzie się wieszać, ewentualnie zamykać na dożywocie bydła drogowego dopóty wszyscy będą mieć w dupie przepisy.Data dodania komentarza: 17.09.2024, 17:24Źródło komentarza: Jechała za szybko bmw. Będzie musiała znów robić kursAutor komentarza: TercjarkaTreść komentarza: Tak murem za sutanną i naszym kochanym proboszczem!!!Data dodania komentarza: 17.09.2024, 14:45Źródło komentarza: Zgorszenie w parafii! Ksiądz i organistka na gorącym filmiku!Autor komentarza: niech stojąTreść komentarza: To te wszystkie co piszą komentarze, że stoją murem. Paczta na film Kler oburzaly sie te bogobojne a jak u siebie to samo to murem będą stać. Myślą, że coś może wystojąData dodania komentarza: 17.09.2024, 13:58Źródło komentarza: Zgorszenie w parafii! Ksiądz i organistka na gorącym filmiku!Autor komentarza: zatroskanyTreść komentarza: Stawiam tezę,że wodę zanieczyścił jakiś miejscowy pijak i kretyn,zamiast iść do kibla to poszedł i nawalił do ujęcia wody.Być może jest to sabotaż,trzeba by przebadać wodę pod kątem DNA,w Poznaniu pewna pani profesor grzebała w ściekach w celu poszukiwania ,,kowida",odkryła w nich spore ilości pozostałości po narkotykach wszelkiego rodzaju.Należało by powołać specjalny zespól złożony ze specjalistów i ekspertów,i idąc śladem ,,poznańskim" może uda się odkryc sprawcę tego niecnego czynu.Data dodania komentarza: 17.09.2024, 12:10Źródło komentarza: Sarnaki i Chybów bez wody pitnej
Reklama
Reklama