Na stracie biegu głównego stanęło dziewięćdziesięciu zawodników, głownie z regionu i okolic, ale byli także przedstawiciele Tych czy francuskiego Alencone. Wygrał Maciej Badurek (Minsk Mazowiecki) z czasem 51:57, wyprzedzając terespolankę Izabellę Paszkiewicz – 53:47 oraz Piotra Stanisława Wijata (Przysucha), który na metę przybiegł w czasie 55:50. Kolejne miejsca zajęli: Andrzej Orłowski (Lublin), Bartłomiej Przybylski (Urszulin), Kamil Woźniak (Firlej), Marek Wilgos (Hrubieszów), Grzegorz Reluga (Warszawa), Marcin Mirończuk (Biała Podlaska) i Julia Orzechowska (Warszawa) druga wśród kobiet z czasem 1:03:20. Trzecia wśród pań, a czternasta open była Katarzyna Stepczuk (Janów Podlaski) z czasem 1:05:45. W marszu Nordic Walking na dystansie 5 kilometrów najlepszy był bialczanin Paweł Jagieła z wynikiem 31:33, wyprzedził on Pawła Kowalika (Ząbki) 32:02 i najlepszą wśród kobiet Alicję Słowińska (Siedlce), która na metę przybiegła w czasie 33:28. Tuż za nią uplasowały się kolejne panie: Dorota Witkowska (Cegłów) - 35:31 oraz Magdalena Wysocka (Skórzec) - 35:32. Kolejne miejsca w marszu zajęli: Tomasz Kwaśny (Borki), Edward Dąbek (Mińsk Mazowiecki), Anna Wojciechowska (Biała Podlaska), Klaudiusz Stębnienko (Biała Podlaska), Ewelina Kołaj (Kobyłka). Nad Bugiem maszerowało trzydziestu trzech zawodników. Obyły się także Małe Biegi Sapiehów dla młodzieży szkolnej i przedszkolaków, które zebrały na starcie liczne grono zawodników.
Jacek Malarski, Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Kodnia, organizator biegu.
- Kolejny Bieg Sapiehów przeszedł do historii. Trochę obawialiśmy się o frekwencje ze względu na famę o strefie buforowej, która mogła odstraszyć uczestników. Na szczęście tak się nie zdarzyło. W biegu i marszu wystartowało więcej zawodników niż przed rokiem. „Piekielna piętnastka” nie była tak straszna, bo wielkiego upału nie było, chociaż było dość duszno. Wygrali faworyci między innymi Izabela Paszkiewicz, która startuje u nas regularnie. Fajnie wyszło z biegiem przedszkolaka. Okazało się, że w biegu wystartowali nie tylko mieszkańcy gminy i okolicy, ale również dzieci osób, które tu przyjeżdżają na wakacje, albo przyjechali specjalnie na bieg. Celem biegu jest popularyzacja Kodnia i ten cel został spełniony. W tym roku nawiązaliśmy do dawnych tradycji czyli wieczornej potańcówki. Wszyscy bawili się świetnie, do białego rana. Na parkiecie wywijał jeden z zawodników z medalem na szyi i trzeba podziwiać, że po ciężkim biegu miał siły tańczyć. Wspomnieć należy, że kiedyś na scenie takiej biegowej potańcówki pojawił się Zenek Martyniuk. W przyszłym roku odbędzie się jubileuszowy dwudziesty piaty bieg. Chcemy wraz z Dominikiem Nazarukiem dyrektorem biegu zrobić wydarzenie godne jubileuszu. Niestety lata lecą a my niestety nie jestem młodsi tylko starsi i kto wie, czy powoli nie zbliża się czas by organizację powierzyć młodszym. Być może ten dwudziesty piąty będzie pożegnalnym dla mnie i Dominika.
Izabela Paszkiewicz, druga open i pierwsza wśród kobiet w XXIV Biegu Sapiehów
- Start w Kodniu potraktowałam treningowo. Był to dla mnie bardzo dobry występ. Pogoda drugi rok z rzędu była łaskawa. Organizacja jak co roku świetna. Nie udaje mi się regularnie co roku brać udział bo w poprzednich latach miałam w tym okresie obozy lub starty rangi mistrzowskiej. Więc z każdej okazji bieganiu w Kodniu cieszę się bardzo.
Paweł Jagieła, zwycięzca V Marszu nad Bugiem
- Udało mi się obronić pierwsze miejsce z przed roku wywalczone w Kodniu. Doceniam możliwość startu w Marszu nad Bugiem ponieważ zawsze jest niesamowita atmosfera oraz bardzo dobra organizacja. Pogoda w dzień startu była wymarzona ponieważ było chłodno i towarzyszył nam niewielki wiatr. Paweł Kowalik wysoko zawiesił poprzeczkę i dzięki temu uzyskany wynik bardzo cieszy. Oczywiście marsz nordic walking powinien być w terenie o miękkiej nawierzchni a tu w większości był asfalt ale nie miałem z tym jakiegoś większego problemu ponieważ marsz jest konkurencja dodatkową do tego pięknego wydarzenia. Na pewno te zawody będą u mnie w każdym sezonie startowym obowiązkowe. To był mój ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata które odbędą się w Bełchatowie. Ostatnie kilka miesięcy wspiera mnie firma x-kom, której chciałem bardzo podziękować.
Napisz komentarz
Komentarze