Eryk sobotnim występem w przesłuchaniach w ciemno rozpoczął swoją przygodę z programem The Voice Kids emitowanym w telewizyjnej Dwójce. Plan na występ był prosty. – Wchodzę na scenę, biorę mikrofon, śpiewam jak najlepiej, wszyscy są zadowoleni, jurorzy się obracają i wszystko jest super – zdradził widzom przed występem Eryk.
Wszystko poszło zgodnie z założonym scenariuszem, bo piosenkę "When a man loves women" 11-latek zaśpiewał rewelacyjnie. Podczas występu Eryka fotele odwróciła cała czwórka jurorów. Zasiadające w nim gwiazdy polskiej muzyki nie szczędziły pochwał.
– Na pierwszy rzut oka i ucha jesteś kwintesencją tego, kogo szukamy w tym programie. Jesteś królem tej sceny – stwierdził Aleksander Milwiw "Baron", gitarzysta zespołu Afromental.
– Stoi przed nami młodzieniec, który ma ogromną muzykalność w sobie, piękny głos i piękny feeling. A tak w ogóle to rośnie nam jakiś łamacz serc – mówiła Edyta Górniak.
To właśnie popularną piosenkarkę Eryk wybrał na swoją wokalną trenerkę i w skompletowanej przez nią drużynie powalczy o udział w dalszych etapach programu oraz tytuł najlepszego dziecięcego głosu w Polsce.
Śpiewa od dziecka
Eryk śpiewa od najmłodszych lat. – Syn nieustannie podśpiewywał, czy to bawiąc się klockami, samochodzikami, czy nawet w kąpieli. Kiedy miał 5 lat bardzo chciał iść do szkoły muzycznej, ale nie spełniał wymogów, ponieważ był za mały. Kiedy udało się mu dostać w wieku 6 lat jego talent muzyczny w szkole muzycznej rozkwitnął. – opowiada Krzysztof Waszczuk, tata Eryka.
Nauczyciel gitary klasycznej w międzyrzeckiej PSM Andrzej Przeździak zauważył, jako pierwszy możliwości wokalne Eryka. I to dzięki niemu chłopiec trafił do bialskiej Chwilki.
Muzyka z serca
W wieku 8 lat międzyrzeczanin brał już udział w konkursach i festiwalach. Nagroda Główna w V Ogólnopolskim Konkursie Zespołów Jazzowych i Rozrywkowych – Lubaczów zdobyta w kwietniu 2016 r., II miejsce w I edycji Konkursu Piosenki Angielskiej w Tarnobrzegu, II miejsce w Ogólnopolskim Festiwalu Młodych Talentów w Sycowie, to tylko niektóre osiągnięcia Eryka. Są również sukcesy na scenach międzynarodowych, np. I miejsce zdobyte w sierpniu ubiegłego roku podczas XXV Międzynarodowego Festiwalu Sztuki dla Dzieci i Młodzieży w Słonecznym Brzegu w Bułgarii przyznane trio wokalnemu "Chwilka", którego Eryk jest częścią. A w grudniu chłopiec wyśpiewał I miejsce na XXVII Międzynarodowym Festiwalu Piosenki o Super Mikrofon Radia JARD. Na swoim koncie Eryk ma także udział w programie telewizyjnym "Mali Giganci".
– Myślę, że dla niego występy to okazja do pokazania tego, co naprawdę kocha, czyli śpiewać. Kiedyś, gdy zapytałem Eryka o to co czuje podczas występu na scenie odpowiedział mi, że "Sprawia mu wielką satysfakcję, gdy widzi jak jego śpiew sprawia przyjemność ludziom, którzy go słuchają. A nagrodą samą w sobie jest uśmiech, wzruszenie, czy słowa podziękowania i uznania. Wtedy czuje, że żyje." – stwierdza tata Eryka. Eryk czerpie radość z muzyki. I wie, że zawsze ma wsparcie w najbliższych.
Jak Freddie Merkury i Michael Bouble?
Przełomowym momentem dla Eryka był wspomniany już V Ogólnopolski Konkurs Zespołów Jazzowych i Rozrywkowych w Lubaczowie, gdzie w wieku 10 lat zdobył I miejsce i Nagrodę Główną. Wtedy też odkrył w sobie pasję do śpiewania muzyki jazzowej, soulowej. Ważne są również opinie, które Eryk i jego rodzice słyszą od autorytetów muzycznych.
– Podczas konsultacji i spotkań z Elą Zapendowską, porównała Eryka do następcy Freddiego Mercury. Pamiętam, też jak Tomasz Kammel, porównał syna do Michaela Buble. To było zabawne – śmieje się pan Krzysztof.
Podkreśla, że prawdziwą kopalnią wiedzy wokalnej są odbywające się dwa razy w roku warsztaty tygodniowe w Serpelicach. – Organizuje je dla najlepszych z "Chwilki" Pan Irek, którego nazywam "szlifierzem diamentów". Tam swoją wiedzę przekazują dzieciom, ale i konkretnych porad udzielają Paulina Grochowska, trener wokalny, aktorka, czy pani Krystyna Piotrowska, muzyk i juror w wielu konkursach muzycznych. – przyznaje tata Eryka.
Zaśpiewał dla taty
Od najbliższych Eryka słyszymy, że to ciepły, wrażliwy, sympatyczny, skromny i rodzinny chłopiec, który zawsze jest sobą. Nikogo nie udaje, a za priorytety stawia sobie Boga, rodzinę i ciężką pracę. To już przynosi efekty zarówno w rozwijaniu pasji, jak i osiąganych wysokich wynikach w nauce, sporcie, czy na niwie artystycznej. Od jakiegoś czasu Eryk śpiewa też gospel w kościele, co zdaniem jego taty bardzo podniosło jego wrażliwość.
W programie The Voice Kids Eryk zaśpiewał z dedykacją dla taty. – Mój tata jest dla mnie superbohaterem i robię to dla niego – mówił przed występem Eryk. Za kulisami chłopcu kibicowała cała rodzina.
Nad programem pracuje sztab ludzi, którzy nie szczędzili swego czasu, słów pochwały i zachęty, aby dzieci nie czuły presji rywalizacji tylko mogły przeżyć niezapomnianą przygodę. – Patrząc na kolejne odcinki "The Voice Kids", każdy kto w nim był jest wygranym – bez względu na wynik. My też przeżyliśmy tam swoją przygodę. Zawiązały się przyjaźnie między dzieciakami, ale i rodzicami. Program "The Voice Kids" zarówno jurorzy, reżyserzy, trenerzy, produkcja, to wielka rodzina, do której każdy z nas został przyjęty z otwartymi rękami – mówi tata Eryka.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 5/2018
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze