Stanisław Nikołajczuk, radny miasta Biała Podlaska już dwukrotnie na sesjach sygnalizował potrzebę uporządkowania koryta Krzny. Ostatnio na ten temat mówił pod koniec lipca.
- Sygnalizowana na ostatniej sesji rady miasta sytuacja na rzece Krzna pozostała bez echa. Woda robi się zielona, miejscami odczuwalny jest nieprzyjemny zapach. Może jednak wystosować pismo do Wód Polskich, żeby tą sprawą się zajęli. To jedyna rzeka na terenie miasta i dbajmy o nią – apelował.
Bialczanie komentują stan przepływającej przez miasto rzeki. W ostatnim czasie coraz więcej czasu nad jej wodą spędzają, miasto bowiem sukcesywnie realizuje projekty związane z przywracaniem rzeki miejskiej rekreacji. Niedawno powstał pomost przy planowanej stanicy dla kajaków. - Jak mają się odbywać tu spływy kajakowe, skoro cała rzeka zarosła – dopytują na forach internetowych mieszkańcy Białej Podlaskiej.
Tak naprawdę problem powtarza się co roku, gdy w sezonie letnim rzeka zarasta. Za utrzymanie koryta i nabrzeży odpowiada jednak nie miasto, ale Wody Polskie. Skontaktowaliśmy się z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej WP w Lublinie, by dowiedzieć się o terminarz konserwacji koryta Krzny na terenie miasta. - 15 lipca był rozstrzygany pierwszy przetarg, oferta była jedna i w dniu otwarcia okazało się, że została przedłożona z błędami, więc przetarg musieliśmy unieważnić – informuje Tomasz Makowski z RZGW w Lublinie.
W tym momencie przygotowywana jest dokumentacja do kolejnego przetargu. - Czekamy na ogłoszenie drugiego przetargu. Będzie on dotyczył pełnej konserwacji rzeki Krzna na terenie administrowanym przez Białą Podlaską. Będzie obejmował zarówno koszenie skarp i nabrzeża rzeki jak i czyszczenia samego koryta – precyzuje Makowski. Nie umie jednak na te chwilę precyzyjnie podać terminu w jakim rzeka zostanie uporządkowana. - W momencie gdy będziemy mieli komplet, potrzebnych dokumentów przetarg ruszy.
Termin oczyszczania rzeki nie zależy jednak tylko od rozstrzygnięć przetargowych.
- Z porządkowaniem koryta rzeki i nabrzeży problem polega na tym, że niektóre fragmenty rzek przez nas administrowanych zamieszkiwane są przez różnego rodzaju ryby, ptaki czy płazy chronione. Ustawa o ochronie środowiska reguluje więc terminy prac w korytach rzek. Dopuszcza działania związane z ich konserwacją dopiero po 15 sierpnia. Te zapisy ustawy bardzo skutecznie nam wiążą ręce w zakresie utrzymania koryt rzek – informuje Tomasz Makowski i konkluduje, że z uwagi na ten przepis, bez względu na to, jak wcześniej rozstrzygnięty byłby przetarg na porządkowanie koryta, wyłoniony wykonawca może zacząć prace dopiero po 15 sierpnia.
- Natomiast cieszy nas zainteresowanie mieszkańców rzekami i ich stanem, bo dzięki temu często szybko dostajemy informacje, że coś się na jakimś odcinku danej rzeki dzieje niepokojącego. Niestety w tym przypadku nie przeskoczymy pewnych przepisów prawa – dodaje przedstawiciel RZGW w Lublinie.
Napisz komentarz
Komentarze