Za nami kolejna odsłona Międzynarodowego Festiwalu Kolęd Wschodniosłowiańskich. To już 23. edycja wydarzenia, które gromadzi chóry i zespoły folklorystyczne z Polski, Białorusi, Ukrainy i Rosji. Przywożą one ze sobą często zapomniane i nikomu nieznane kolędy, śpiewane dawniej w ich miejscowościach.
Tegoroczna edycja tego wydarzenia odbyła się się w Miejskim Ośrodku Kultury w Terespolu 27 i 28 stycznia. Przyjazną atmosferę organizatorzy stworzyli od pierwszych chwil festiwalu.
Główną ideą tej kulturalnej imprezy o zasięgu międzynarodowym są wzajemne poznanie i integracja środowisk wielokulturowych. Festiwal przyczynia się również do przypomnienia kart tradycji kulturowej naszego regionu
Imprezę otworzył lokalny Zespół Śpiewaczy "Echo Polesia" z Terespola. Gospodarzy reprezentowali Zespół Folklorystyczny Łobaczewianki z gminy Terespol, Chór Ziemi Włodawskiej "Vłodaviensis" z Włodawy, Chór Akademicki Uniwersytetu Przyrodniczego z Lublina, Chór Bractwa Świętych Cyryla i Metodego z Bielska Podlaskiego, Zespół Folklorystyczny "Hiłoczka" Związku Ukraińców Podlasia z Czeremchy, Chór "Chołomczyna" - Centrum Kultury Prawosławnej z Chełma oraz Zespół Wokalny "Duschevno" z Mrozów, który zaproponował publiczności kolędy gruzińskie.
Niespodzianką była wizyta Zespołu Folklorystycznego "Mała Tęcza" z Żar, który przemierzył kilkaset kilometrów z zachodu Polski. Dzieci, najmłodszy występujący uczestnik miał 5 lat, i młodzież zaprezentowała się w strojach polskich – krakowskich, lecz śpiewała repertuar zarówno tradycji zachodnio-, jak i wschodniosłowiańskiej.
Białoruś była reprezentowana przez pięć grup, wśród których wyjątkową, pod względem artystycznym, była "Ubi Caritas", która urozmaiciła scenę nieczęsto spotykanymi tu instrumentami: djembe, gitarami akustycznymi, fletem, klarnetem oraz skrzypcami.
Kolor, rozmaitość oraz dziecięcy gwar na scenę wprowadziły z kolei grupy z Ukrainy, których skład tworzyli przedstawiciele najmłodszego pokolenia. Kostiumy, jakie zaprezentowali – od spódnic, poprzez koszule i gorsety, po szyszkowe wianki, sosnowe "przeszkadzajki" i dzwoneczki, dzieci wykonały własnoręczne specjalnie na ten festiwal.
Tegorocznej edycji muzycznej imprezy towarzyszyła akcja charytatywna. Uczestnicy mogli wziąć udział w zbiórce pieniędzy na rzecz Kacpra Wójciaka. Zgromadzeni mieli też okazję zapoznać się z dwiema wystawami fotograficznymi: "Droga życia. Ręczniki ludowe Ziemi Bielskiej" Aliny Dębowskiej oraz Katarzyny i Jerzego Sołubów, a także "Święte kąty Podlasia" Tomasza Poskrobko i Tomasza Grzesia.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 5/2018
Napisz komentarz
Komentarze