Chełmianka Chełm - Podlasie Biała Podlaska 0:1 (0:0)
Bramka: Podstolak 63
Chełmianka: Jerke - Mroczek, M. Cichocki, Romanowicz (70 Zmorzyński), Pęk (68 Kasprzyk), Stępień, Sarnowski, F. Misztal (75 Piekarski), Korbecki, Klec (75 Ofiara), Kventsar (70 Karbownik).
Podlasie: Lipiec - Podstolak, Maluga, Pigiel, Kosieradzki, Krawczyk, Avdieiev, Andrzejuk Cichocki (73 Horzhui), Jakóbczyk (48 Opalski), Orzechowski.
Żółte kartki: Sarnowski, Mroczek - Orzechowski, Podstolak, Maluga, Kosieradzki.
Mecze Chełmianki z Podlasiem to nie tylko trzecioligowe derby lubelszczyzny, ale pojedynek niezbyt sympatyzujących ze sobą kibiców. Tak zwany mecz podwyższonego ryzyka. Pierwsza połowa nie pasowała do stereotypu meczów derbowych. Po prostu nie wiele się działo na boisku. W drugiej części natomiast działo się już o wiele więcej. Podlasie miało przewagę, którą udokumentowało w 63 minucie. Po stałym fragmencie gry piłkę idealnie na głowę Mateusza Podstolaka zagrał Michał Opolski i kapitan bialczan umieścił ją w siatce bramki gospodarzy. Podlasie wypracowało sobie kolejne szansę na gole jednak brakowało skuteczności. Ta indolencja strzelecka mogła skutkować strata dwóch punktów. Swoich okazji nie wykorzystali Opalski, Jarosław Kosieradzki, Maksym Horzhui, Piotr Cichocki, Marcin Pigiel. Trzeba jednak przyznać, że w każdej z tych sytuacji świetnymi interwencjami popisywał się bramkarz Chełmianki Michał Jerke. W końcowych minutach meczu z wolnego świetnie uderzył Bartłomiej Korbecki. Na miejscu był Paweł Lipiec i udana paradą zapewnił trzy punkty Podlasiu.
Artur Rynkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Grając co 3 dni kluczowy nie jest poziom zmęczenia zawodników, a odpowiedni poziom nastawienia do kolejnej rywalizacji. Dzisiaj zawodnicy podeszli na 100% do każdego pojedynku, do każdego dobiegnięcia do przeciwnika, walki w kontakcie. Pierwsza połowa była zamknięta z obu stron i mało działo się na boisku. W przerwie pokazaliśmy tylko jeden fragment, w którym musimy bardziej zaryzykować, żeby iść po zwycięstwo, nawet kosztem straty bramki, bo musimy grać o pełne pule. Dynamika gry wzrosła i z pewnością zmieniła ją bramka, która otworzyła bardziej mecz. Mieliśmy swoje sytuacje żeby podwyższyć wynik, ale w świetnej dyspozycji był bramkarz Chełmianki. Gospodarze również pod koniec stworzyli sobie sytuacje, jednak dobrze zachował się w obu sytuacjach Paweł Lipiec. Ostatecznie zasłużenie zwyciężamy po niezłym spotkaniu.
Napisz komentarz
Komentarze