Orzeł Czemierniki - Podlasie II Biała Podlaska
Spotkanie w Milanowie będzie inaugurowało czwartą serię spotkań w bialskiej okręgówce. Mecz z przymusu na stadionie Agrotexu z powodu przygotowań i organizacji święta plonów na stadionie w Czemiernikach. Orzeł kapitalnie wszedł w sezon 2024/2025. Wyciągnęli wnioski z poprzednich rozgrywek gdzie po rundzie jesiennej zajmowali przedostanie miejsce z dorobkiem tylko sześć punktów. Aleks Kaliński i Maciej Orzechowski wzmocnieni Janem Bożymem i Piotrek Kuźmą stawiani byli w roli czarnego konia rozgrywek jeszcze przed ich startem. Jak widzimy ma to swoje pokrycie w zdobyczy punktowej po trzech kolejkach.
Mecz z Sokołem w Adamowie kosztował graczy Konrada Łabęckiego sporo zdrowia. W końcowych minutach meczu wyrównali wynik i utrzymali go do ostatniego gwizdka. Czy i w tej kolejce zapunktują? Podlasie II pod wodzą Macieja Oleksiuka z przytupem weszła w sezon. 16 bramek zdobytych w trzech meczach czyni je najbardziej skuteczną drużyną w lidze. Ostatni mecz- nokaut pokazał siłę ognia Podlasia. Mimo że rywal nie był najbardziej wymagający to wynik 10:0 robi wrażenie.
Na pierwszy plan wysunął się Jan Kaszkiel z rocznika 2007 który ustrzelił hat-tricka po wejściu na boisko w drugiej połowie. W tyłach też radzą sobie niemal wzorowo i duża w tym zasługa Michała Skrodziuka który pewną postawą trzyma w ryzach cały blok defensywny. Pewne jest ze w meczu z Orłem Czemierniki będzie miał sporo pracy. Jak się spisze młody bramkarz? Na te i inne pytania odpowiedz już w sobotę 24.08 o godzinie 12:00 na stadionie w Milanowie.
Orlęta Łuków - Victoria Parczew
Rozpędzona łukowska lokomotywa kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Nowa miotła w postaci Adriana Świderskiego przynosi zamierzony efekt. Nowi gracze (głownie z Gromu Kąkolewnica) idealnie wkomponowali się w tryby maszyny z Łukowa- głownie Piotr Dajos czy nowy egzekutor jedenastek na Warszawskiej.
Mniej szumnie niż w tamtym sezonie klub mówi o awansie do IV ligi ale to że się o tym niewiele mówi nie oznacza że tego celu nie ma. Nawet kapitan zespołu wykazuje dojrzałą postawę i mówi: "wiemy co chcemy osiągnąć i wiemy na co nas stać. Korona króla strzelców? Nie zależy mi na niej. Indywidualności na drugim planie". Snajper Orląt w końcu się przebudził a jego bramki były jednymi z głównych punktów składających się ma wygraną w Żabikowie. Victoria Parczew to jedna z największych niewiadomych na tym etapie rozgrywek. Niesamowita sinusoida w poczynaniach zespołu Patryka Szymali każe zadać sobie pytanie: na co tak naprawdę stać parczewską Victorię? W drugiej kolejce pojechali na ścięcie do Komarówki Podlaskiej a wrócili z trzema punktami. Tydzień później z kolei udali się do Milanowa i 90 minutach zostali bez punktu i bagażem czterech bramek. Kacper Waniowski czyli lider Victorii wie ze odpowiedzialność za punkty spoczywa głównie na nim i na boisku dwoi się i troi by poświęcić swojemu ukochanemu klubowi wszystko co tylko może by odnosić kolejne zwycięstwa. Czy tak samo będzie w Łukowie? Start w sobotę o 16:00 przy ul. Warszawskiej 15 w Łukowie.
Az-Bud Komarówka Podlaska - LKS Milanów
Derby, derby, derby. To spotkanie tak jak poprzednie między tymi dwoma zespołami zawsze obfituje w walkę, emocje oraz kartki. W obu meczach w sezonie 2023/2024 sędziowie pokazali łącznie 18 kartek. Az-Bud powoli zaczyna łapać właściwy rytm po niezwykle ciężkim i przykrym okresie. Drużyna Arkadiusza Kota po remisie z ŁKS-em Łazy zaczęła punktować. Punkt drużynie Az-Budu Komarówka Podlaska uratował sam szkoleniowiec który strzałem głowa po rzucie rożnym umieścił piłkę w siatce po czym opuścił boisko po zmianie i będąc już na ławce ujrzał drugi czerwony kartonik od sędziego Roberta Androsiuka. Zespół Az-Budu liczy na umiejętności najlepszego asystenta poprzednich rozgrywek Daniela Korola oraz doświadczonych Karola Borkowskiego i Kamila Boguckiego oraz zebranie pełnej puli w tym prestiżowym dla nich meczu derbowym. Milanów uskrzydlony kolejnym zwycięstwem już dawno nie miał tak dobrego początku jak w tym sezonie. 2 zwycięstwa i 1 (jakże pechowa) porażka 0:1 z Żabikowem to dotychczasowy dorobek zespołu Daniela Syty który na tym nie zamierza poprzestać.
Mecz z Az-Budem jest jednym z ciężkich gatunkowo. - Założenia są jasne. Wiemy na co nas stać. Jedziemy po zwycięstwo i taki jest nasz cel - przekonuje kapitan Milanowian Bartosz Pawlak . Jak przystało na mecz derbowy emocji, walki oraz iskier nie powinno zabraknąć. Niedziela, godzina 16:00 Az-Bud Arena.
Red Sielczyk - Unia Żabików
Beniaminek klasy okręgowej walczy o każdy punkt. Podobnie jak w przypadku Victorii Parczew ocena ich występów nie należy do łatwych zadań. Wszystkie trzy spotkania kończyły się dla Sielczyka innym efektem. Porażka, remis i zwycięstwo a jak będzie dzisiaj? Sielczyk podbudowany niedzielnym zwycięstwem w Kąkolewnicy zamierza grać o trzy punkty. Zachwycają Paweł Bartosiak i Bartłomiej Pastuszewski. Obaj znalezli sie w jedenastce kolejki przy czym dla Pastuszewskiego jest to drugie wyrożnienie w tym sezonie. Sam Pastuszewski wydaje sie być liderem całej druzyny co potwierdza liczbami. Gdy jest w formie cały klub może na niego liczyć a co za tym idzie mogą liczyć na punkty. Podopieczni Michała Kwietnia mogą liczyć też na pomoc swoich kibiców którzy jak zawsze licznie wspierają "czerwonych" w domowych meczach. Tym razem też nie powinno zawieść. Red Sielczyk mimo bycia beniaminkiem prezentuje solidny futbol. Ich każdy mecz to spora dawka emocji. Czy tym razem też tak będzie? Do Białej Podlaskiej przyjeżdża będąca nieprzerwanie w okręgówce drużyna Unii Żabików.
Główne postacie w zespole Artura Dadasiewicza skończyły okres urlopowy i w komplecie powinni stawić się na meczu. W ostatnim meczu honorowe trafienie zaliczył Sebastian Koczkodaj i to on w duecie z Dariuszem Ptaszyńskim będzie straszył bramkarza Sielczyka. W bramce doświadczony Krzysztof Steżała oraz lider obrony Przemysław Bednarczyk będą trzymać "tyły" a zadanie przed nimi będzie bardzo ciężkie. Jednak znając ich doświadczenie i ogranie można typować że dadzą radę. Żabików lubi małe boiska i na nich radzi sobie najlepiej. Taki plac również jest w Sielczyku. Co uda im się ugrać? Niedziela, godzina 16:00, boisko przy szkole w Sielczyku
Lutnia Piszczac - Sokół Adamów
Lutnia Piszczac z kompletem punktów przystąpi do swojego czwartego meczu w sezonie. Powrót po absencji (spowodowanej czerwoną kartką) Tomasza Tuttasa zdecydowanie pozytywnie wpłynął na drużynę Mateusza Kacika. Atak w meczu z Unią wyglądał naprawdę bardzo dobrze a potwierdzeniem tego są liczby snajpera Lutni w wyjazdowym meczu w Krzywdzie. 2 bramki, 2 asysty oraz kluczowe podanie- te liczby dały Tomaszowi Tuttasowi tytuł gracza kolejki. As w talii Kacika zapewnia, że nie spocznie na laurach i w 4 kolejce powalczy o kolejny tytuł indywidualny. Chwalony po wystepach z ŁKSem Łazy oraz Unią Krzywda Adam Wiraszka znakomicie odnajduje się w ofensywnym stylu Kacika. Czy w tym meczu również będzie motorem napędowym Lutni Piszczac? Sokół Adamów do meczu z Lutnią przystąpi bez lidera defensywny a mianowicie bramkarza Marcina Dzido. Starcie powietrzne z zawodnikiem Orła Czemierniki okazało się poważniejsze niż wszyscy myśleli. Pęknięte piąte żebro wyklucza go z gry na kilka kolejek. Rozpędzony Sokół Adamów walczył do końca w meczu z drużyną Konrada Łabęckiego jednak wypuścił 3 pkt w końcówce gdy z rzutu karnego Jakuba Boska pokonał gracz Orła. Ekipa Andrzeja Zarzyckiego nie traci rezonu i do Piszczaca jedzie pełna optymizmu. O ile ciężko będzie zastąpić Marcina Dzido to reszta drużyny będzie do dyspozycji trenera... lecz czy to wystarczy? O tym dowiemy się w niedzielę od godziny 16:00 na stadionie przy ul. Cmentarnej.
Absolwent Domaszewnica - Grom Kąkolewnica
Starcie beniaminka ze spadkowiczem z IV ligi. Absolwent po trzecim meczu przestał być drużyną bez punktu oraz bez zdobytej bramki. W spotkaniu z Orlętami II Radzyń Podlaski prowadzili już 3 do 1 lecz kapitalne zmiany radzyńskiej młodzieży pozwoliły na zdobycie punktu. Podopieczni Krzysztofa Jędruchniewicza wiedzą że sezon będzie długi i wyczerpujący i każdy punkt mogę okazać się niezwykle ważny w końcowym rozrachunku. Szanują punkt przywieziony z Radzynia Podlaskiego i są dobrej myśli przed starciem z Gromem Kąkolewnica. Niezwykle groźna w stałych fragmentach gry drużyna z Domaszewnicy liczy że po niedzielnym spotkaniu liczba punktów na ich koncie będzie wynosiła nie 1 a 4. Mateusz Bogusz, Konrad Pioruński i Wojciech Hołoweńko którzy regularnie trafiają do siatki nie zamierzają poprzestać na tym co mają i głowa trenera Jędruchniewicza w tym by ustawić zespół tak by wykorzystać siłę rażenia w zawodników ale również w tym by zmotywować drużynę do końcowego sukcesu. Droga krzyżowa Gromu zdaje się nie mieć końca. Problemy kadrowe mają przełożenie w zdobyczy punktowej. Każdy mecz wydaje się być niezwykle trudny do rozstrzygnięcia na swoją korzyść. Mimo wszystko trener Robert Różański jest dobry myśli i nie dopuszcza do siebie myśli by Grom dołował w tabeli. Podjął (wydawałoby się) mission impossible by zgrać zawodników Gromu i osiągnąć utrzymanie w lidze. Znając popularnego "Robsona" wiem że nie podda się i wyciśnie z tej drużyny ile tylko się da. Kapitan zespołu czyli Dawid Kanatek to gracz na którego barkach spoczywa obecnie największa odpowiedzialność za losy Gromu. Czy da radę i ekipa z Kąkolewnicy w końcu zapunktuje? Tego dowiemy się w niedzielę o 16:00 w Wólce Świątkowej.
Kujawiak Stanin - Orlęta II Radzyń Podlaski
Zespół Janusza Całki jest jedynym już (obok Gromu) który nie zdobył żadnego punktu po 3 kolejkach. Bilans bramkowy 1:14 (-13) nie napawa optymizmem. Odejścia Mateusza Kąkola i Daniela Osiaka okazały się kluczowe dla wyznaczenia celu na sezon 2024/2025. Osiaka miał zastąpić Kacper Bednarczyk i to głównie na nim spoczywa ciężar zdobywania bramek a z tym jest dosyć krucho. Jednak na boisku nie gra jedynie on a 11 graczy i niesprawiedliwie jest obarczać winą napastnika. Mateusz Kąkol który w barwach Kujawiaka Stanin wyrósł na jednego z najlepszych bocznych obrońców w lidze odszedł do Łukowa pozostawiając po sobie ogromną dziurę w bloku defensywnym. Porażka 0:10 z Podlasiem może tylko potwierdzać to co zostało napisane w poprzednim zdaniu.
Czy trenerowi Januszowi Całce uda się zebrać do kupy zespół i tchnąć nadzieję na lepszą, kolejną fazę sezonu? Edmund Koperwas- trener Orląt II znakomitymi zmianami wyszarpał 1pkt z rąk Absolwenta Domaszewnica w meczu zamykającym 3 kolejkę. Graczem meczu śmiało można okrzyknąć Jakuba Daniłosio który mimo strzelonej bramki samobójczej zdołał trafić (już do właściwej bramki)dwa razy czym odkupił swoje winy. Do tej pory trener Koperwas nie mógł liczyć na pomoc zawodników z pierwszej drużyny czy tym razem będzie inaczej? Terminy meczów obu drużyn nie kolidują ze sobą więc opiekun radzyńskiej młodzieży ma prawo mieć nadzieję że kilku bardziej doświadczonych zawodników zechce wspomóc go w wyjeździe do Kosut. Orlęta, Kujawiak a może podział punktów? O tym dowiemy się w niedzielę. Start godzina 16:00 na stadionie w Kosutach.
ŁKS Łazy - Unia Krzywda
Łazy po remisie z Az-Budem wydają się zespołem który mimo iż nie punktuje zbyt często to jest drużyną poukładaną i grającą solidną piłkę. Niemała zasługa takiego obrotu spraw w rękach trenera Stanisława Chudzika. Z typowaniem miejsca w tabeli ŁKSu po rundzie jesiennej raczej trzeba sie wstrzymać bo kwestią czasu jest gdy ten zespół "odpali". Młodzież zaczyna coraz głośniej domagać się gry w wyjsciowej jedenastce. Jaskrawym przykładem niech będzie gol 18 letniego Jonasza Kowalewskiego który bez kompleksów uderzył kapitalnie i nie do obrony wyprowadzając ŁKS na prowadzenie w meczu z druzyna z Komarówki. Co prawda 3pkt nie udało sie dowieźć i blisko było by skończyć ten mecz bez punktu ale przykład Jonasza Kowalewskiego pokazuje że nie samym doświadczeniem w tym sezonie będą próbowali osiągnąć jak najlepszy rezultat. Bracia Ebert, Adrian Gałach czy Jakub Rożen wiedzą że z Krzywdą zwycięstwo jest w ich zasięgu. Jedyne czego nie może zabraknąć to determinacji i serca na boisku. Unia Krzywda po ciężkiej przeprawie z Lutnią Piszczac straciła sporo sił. Bohaterem Unii w tamtym spotkaniu był bez wątpienia bramkarz Piotr Adamczyk który obronił rzut karny, kilkukrotnie popisywał się rewelacyjnymi interwencjami czy uchronił klub z Krzywdy przed jeszcze większą porażką. Bramka młodego Pawła Szczęsnego tylko na chwilę pobudziła zawodników Unii Krzywda bo za chwilę na 3 do 1 podwyższył Adrian Hołownia. Unia bramki strzelać potrafi i powinna sobie o tym jak najszybciej przypomnieć bo nie ma już z nimi Dawida Rosłonia i ktoś musi robić to za niego. Czy ktoś z obecnych zawodników weźmie na siebie tą odpowiedzialność i sprawi że Rosłoń będzie wspominany bez łzy tęsknoty? Niedziela, 25.08.2024, godzina 16:00.
Typowane wyniki 4 kolejki przez osoby związane z klasą okręgową:
Maciej Klimiuk- zawodnik Az-Budu Komarówka Podlaska:
1. Orzeł vs Podlasie 1:2
2. Orlęta vs Victoria 4:1
3. AZBud vs Milanów 3:2
4. Sielczyk vs Unia Ż. 0:2
5. Lutnia vs Sokół 2:1
6. Absolwent vs Grom 1:1
7. Kujawiak vs Orlęta II 0:4
8. Łazy vs Unia K 1:2
Mateusz Kacik- trener Lutni Piszczac
1. Orzeł vs Podlasie 1:2
2. Orlęta vs Victoria 3:1
3. AZBud vs Milanów 1:1
4. Sielczyk vs Unia Ż. 1:2
5. Lutnia vs Sokół 2:0
6. Absolwent vs Grom 2:2
7. Kujawiak vs Orlęta II 1:2
8. Łazy vs Unia K 2:0
Napisz komentarz
Komentarze