- Mój brat wraz z mamą stracili większość tego co posiadali, bo budynek służył przede wszystkim jako garaż i magazyn na drewno. Spłonęła przyczepka samochodowa, zapas drewna na kilka sezonów (kilkanaście m³) które było już porąbane i ułożone. Ogień pochłonął również 2 kosiarki, wszystkie nagromadzone przez lata narzędzia, przyrządy ogrodowe i wiele różnych rzeczy które pomagały w codziennych pracach oraz 2 rowery – wylicza pani Halina, która na portalu POMAGAM.PL założyła zbiórkę na rzecz poszkodowanych.
W opisie sytuacji rodziny pani Halina zwraca uwagę na to, że szkody, które poczynił pożar dla gospodarzy są bardzo dotkliwe. - Brat, który pracuje dorywczo, ze względu na opiekę nad naszą mamą, nigdy nie będzie w stanie tego odbudować. A niska renta mojej mamy ledwo starcza na opłaty i leki – informuje organizatorka zbiórki.
Rodzina potrzebuje 80 tys. zł. - Wiem że kwota ogromna, ale postawienie budynku w obecnych czasach to bardzo duży wydatek. I tyle wyszło ze wstępnych obliczeń – dodaje pani Halina.
Nie wiadomo jeszcze co spowodowało pożar. W gaszeniu ognia, o którym strażacy dostali zgłoszenie o 2:24 w nocy, uczestniczyły dwie JRG Radzyń Podlaski, oraz OSP z Kąkolewnicy, Wygnanki i Turowa.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze