Do pożaru doszło w sobotę 3 lutego po godzinie 17. Ogień objął składowane w hali magazynowej bele słomy i materiały łatwopalne. Temperatura panująca wewnątrz była tak wysoka, że blaszana konstrukcja hali o powierzchni prawie 11 tys. m sześc. uległa zniekształceniu, plastikowe elementy stopiły się, a betonowa ściana popękała. – W momencie przybycia na miejsce strażaków, pożarem objęta była cała hala. W środku znajdowało się 350 bel słomy, 1,5 tony ubrań i 5 ton mieszanki zbożowej w workach. Wnętrze hali zostało całkowicie spalone – informuje Mirosław Byszuk, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
Do pożaru zostało wysłanych jedenaście zastępów straży. Mimo tak dużej ekipy, akcję zakończono po czterech godzinach. Jak relacjonują ochotnicy, z powodu braku hydrantów w okolicy konieczne było dowożenie wody. Hala została przeszukana na wypadek przebywania osób postronnych. Całe szczęście w pomieszczeniach socjalnych budynku nikogo w momencie wybuchu pożaru nie było. Usytuowanie hali wykluczyło również zagrożenie dla sąsiednich budynków.
Jak udało nam się dowiedzieć, hala była wyłączona z eksploatacji. Obecnie nie prowadzono w niej produkcji. Dwóch właścicieli z gmin Terespol i Janów Podlaski zamierzało w przyszłości rozpocząć tam działalność rolniczą. Straty jednak są ogromne. – Oszacowano je na 230 tys. zł, w tym samego budynku na 200 tys. zł – dodaje Byszuk.
Policja rozpoczęła dochodzenie, by ustalić przyczynę pożaru. – W tym celu zostanie powołany biegły. My rozważamy każdą możliwość. Jak zawsze w przypadku pożarów nie wykluczamy też podpalenia – mówi Wojciech Lesiuk z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Sylwia Bujak
Napisz komentarz
Komentarze