Sprawy w sądzie to pokłosie zamieszania jakie spowodowały prace rady miasta poprzedniej kadencji nad wieloletnim programem gospodarowania zasobami mieszkaniowymi na lata 2021-25. Najemcy nie zgadzają się z wysokością naliczanego mu czynszu i uważają, że Zakład Gospodarki Lokalowej niewłaściwie stosował zapisy uchwały z kwietnia 2022 roku dotyczącej wieloletniego programu gospodarowania zasobami mieszkaniowymi na lata 2021-25.
W sierpniu 2021 roku rada miasta przyjęła program. Mieszkańcy zasobów ZGL alarmowali, że w związku z zatwierdzoną zmianą ich czynsze wzrosną nawet o 200 proc. Pod koniec kwietnia 2022 roku radni przyjęli uchwałę zmieniającą tę z sierpnia poprzedniego roku. ZGL w sierpniu 2022 roku wydał zarządzenie prezesa, w którym zarządził zmiany w naliczaniu czynszów w oparciu o zapisy uchwały rady miasta z kwietnia 2022 roku. Zmiany dotyczyły wprowadzenia do naliczania czynszów modyfikacji związanych. Zarządzenie prezesa ZGL określiło w nim stawkę bazową na poziomie 7,40 zł/mkw. Ta sprzed poprawianej uchwały z sierpnia 2021 wynosiła 4,70 zł. Najemcy, którzy poszli do sądu uważają, ze ZGL powinien do niej wrócić po zmianie uchwały z 2021 roku.
Poszli do sądu
Na początku października przed sądem po raz kolejny stawał pan Rafał. – Już po wejściu w życie uchwały z 2021 roku składałem pozew, ale został cofnięty, bo mieliśmy jako lokatorzy informację, że uchwała będzie zmieniona przez radę miasta – informował sąd pan Rafał. Do końca 2021 roku płacił 2.36 zł za mkw, mając 50 proc. zniżki od kwoty bazowej czynszu wynoszącej wówczas 4,72 zł/mkw. Obecnie za mkw naliczona stawka w jego mieszkaniu to 13,97 zł/mkw. ZGL do czynszu doliczył mu koszty wynikłe z remontu kamienicy jakie spółka przeprowadzała. - Dach który przeciekał został naprawiony, klatka schodowa i elewacja również. To wszystko są elementy, które poprawiają komfort mieszkania w lokalu. Prawo daje ZGL uprawnienia do żądania zwrotu od lokatorów 10 proc. nakładów poniesionych przez spółkę na remonty – kwitował sprawę przed sądem pełnomocnik ZGL, mec. Michał Wasiluk.
Pan Rafał chce również, by sąd rozstrzygnął, czy ZGL mógł przy naliczaniu zniżek do czynszu w zajmowanym przez niego lokalu uwzględnić ulepszenia, jakich on a wcześniej jego rodzice dokonali na własny koszt, zmieniając system ogrzewania, obniżając sufity, by zmniejszyć obszar wymagający ogrzania, tworząc pomieszczenie do higieny z części wydzielonej w kuchni, gdzie zamontowano kabinę prysznicową, sedes i piec.
– Wszystkie ulepszenia, jakie podsiadam w mieszkaniu pochodzą z moich własnych środków. To, że prezes próbuje pobierać ode mnie w czynszu pieniądze za wyposażenie lokalu, w które mnie nie wyposażył, można traktować jako przywłaszczenie – twierdzi pan Rafał.
I w tej kwestii mecenas reprezentujący ZGL ma jednak inne zdanie. - Nie można przywłaszczyć nakładów, bo te z samego swojego założenia są wydatkami na cudzą rzecz. Natomiast ustawa o ochronie lokatorów wyraźnie wskazuje na to, że rozliczenie nakładów poniesionych przez lokatorów następuje z dniem rozwiązania umowy najmu – stwierdził mec. Wasiluk.
Gdzie to prawo?
Sąd w tym samym czasie rozpatruje też sprawy z powództw pań Emilii i Wandy. Obie, tak jak pan Rafał, wniosły sprawy w związku z naliczaniem czynszów przez ZGL. W przypadku pani Emilii sąd wcześniej wypowiedział się w sprawie zaskarżenia stawki bazowej czynszu ustalonej przez ZGL w wysokości 7,40 zł. Orzeczenie było korzystne dla ZGL. Pani Emilia przyznaje dziś przed sądem, że nie zastosowała się do tamtego orzeczenia.
Ma też zastrzeżenia co do sposobu naliczania czynników modyfikujących czynsze. Remontowała lokal na własny koszt i przyznaje, że porozumienia na tą okoliczność z ZGL nie podpisywała.
– Ja to robiłam dla siebie, żeby mieć normalne warunki do życia. Nie wiedziałam nawet, że takie porozumienie trzeba zwierać, bo przecież, jeśli będę opuszczać lokal, to tego wszystkiego ze sobą nie zabiorę. Poza tym jakie rozliczenia, Mam przykład sąsiadki z góry, która już będzie rok jak opuściła lokal i do dziś nie zostało nic rozliczone. Zostawiła wszystko. I gdzie to prawo, które mówi o rozliczeniu? A tam teraz mieszka już nowy najemca za dużo niższa stawkę niż my mamy naliczone - wskazywała w sądzie pani Emilia.
Mowa o kolejnej powódce, której sprawę sąd rozpatruje, pani Wandzie. Ta mieszkanie w zasobach ZGL zwolniła rok temu. – Moje dzieci te lata spędzone w tym mieszkaniu wspominają jako pasmo ciągłych remontów, walki z grzybem i brakiem czasu na co innego – wspominała przed sądem. Gdy wprowadziła się tam lata temu z małymi dziećmi, pierwszej zimy wypadło okno w jednym z pomieszczeń, drugiej paliły się kanały odprowadzające ciepło z pieca.
Przyznaje, że wyprowadziła się, gdy dzieci powiedziały dosyć, bo nie chciały mieszkać w kamienicy, gdzie na klatce jest kamera, a ściany i meble w mieszkaniu po raz kolejny zniszczył grzyb. Lokatorzy uważają za bezprawne utrudnianie im dostępu do parkingu wewnętrznego przy kamienicy, jak i monitorowanie klatki schodowej ich kamienicy łącznie z drzwiami ich mieszkań.
Rozprawy bez świadków
W czasie rozpraw wnioskowali o powołanie świadków, którzy mieli zeznawać m.in. w kwestii uchwały rady miasta, regulującej najem lokali komunalnych. -
Przedmiotem nie jest ocena uchwał rady miasta. Oceną tego postępowania jest wyłącznie sposób postępowania ZGL polegającego na podwyżce czynszu na gruncie uchwały. Dowody można wywieść z dokumentów składanych do sprawy przez strony. Powoływanie świadków zmierzałoby więc wyłącznie do przedłużenia postępowania – stawał na stanowisku, w każdej z rozpatrywanych spraw, sędzia Radosław Syczewski. - Sąd ma wrażenie,, że strona powodowa chce załatwić w tym postępowaniu wszystkie kwestie sporne lokatorów z ZGL . Natomiast roszczenia, które do sprawy zostały zgłoszone, mają charakter ograniczony. Sąd nie twierdzi, ze lokatorom nie przysługują inne roszczenia, ale w tym postepowaniu sąd nie może rozstrzygnąć wszystkich sporów, jakie macie państwo z ZGL.
Sprawy rozpatrywane na początku października czekają więc na swoje rozstrzygnięcie. Tak lokatorzy, którzy sprawy przeciw ZGL skierowali do sądu, jak i spółka miejska, nie zmieniają swoich stanowisk.
- Stawka bazowa ustalona na 7,40 zł jest wiążącą dla wszystkich lokatorów, którzy jej nie zaskarżyli, lub zaskarżyli a sprawę przegrali, tak jak pani Emilia. Stawki bazowej nie ustalają organy urzędu miasta, a właściciel nieruchomości czyli ZGL. Do tej stawki zostały zastosowane czynniki modyfikujące stawkę bazową. Uwzględniono tu zmiany wynikające z uchwały RM przyjętej w 2022 roku. Po trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia od września 2022 roku zostały wprowadzone w nowych czynszach – niewzruszenie twierdzi mec. Wasiluk.
Napisz komentarz
Komentarze