Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 22:05
Reklama
Reklama

Stracił 45 tys. zł, bo uwierzył fałszywemu pracownikowi banku

Mężczyzna stracił 45 tys. zł, bo uwierzył, że gotówka znajdująca się na jego koncie bankowym jest zagrożona. Przekonany, że rozmawia z pracownikiem banku przelał pieniądze „na bezpieczne konto”.
Stracił 45 tys. zł, bo uwierzył fałszywemu pracownikowi banku
Mężczyzna otrzymał telefon od nieznajomego podającego się za pracownika banku. Dowiedział się wówczas, że w tym właśnie momencie ktoś włamał się na jego konto i próbuje wypłacić z niego 20 tys. zł

Autor: KMP Biała Podlaska

W miniony poniedziałek, 7 października do międzyrzeckiego komisariatu zgłosił się 47-latek, który padł ofiarą oszustów. Na początku października br. otrzymał telefon od nieznajomego podającego się za pracownika banku. Dowiedział się wówczas, że w tym właśnie momencie ktoś włamał się na jego konto i próbuje wypłacić z niego 20 tys. zł. Właśnie dlatego należy szybko przelać je na bezpieczne „nowo utworzone konto techniczne”

- Niestety oszust uśpił czujność mężczyzny, a informacje które przekazywał zdawały się potwierdzać prawdziwość jego słów. Dodatkowo w trakcie trwania rozmowy otrzymał wiadomość sms, jak mu się wydawało z banku o treści: „Szanowny kliencie, obecnie rozmowę telefoniczną prowadzi starszy specjalista działu bezpieczeństwa…..”. W czasie pierwszej rozmowy pokrzywdzony przebywał za granicą, dlatego też w momencie problemów technicznych z wykonaniem przelewu cześć posiadanej gotówki przelał znajomemu, by ten wykonał transakcje na konto wskazane przez rzekomego pracownika banku. Gdy i u niego pojawił się problem z wykonaniem przelewu, sprawa została odłożona na kolejne dni, kiedy mężczyzna będzie w Polsce - informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej. 

Gdy mężczyzna wrócił do kraju zgodnie ze wskazówkami oszusta, udał się do banku, gdzie osobiście wypłacił resztę pieniędzy, od razu wpłacając je na „techniczne konto” podane przez sprawcę. Oszust uczulił też pokrzywdzonego, aby ten nie rozmawiał z pracownikami banku, gdyż ci biorą udział w grupie przestępczej.

Pieniądze na wskazane konto przelał również znajomy mężczyzny. Finalnie 47-latek stracił 45 tysięcy złotych. Po tych transakcjach oszuści nadal próbowali namówić pokrzywdzonego na kolejne operacje finansowe. Wówczas legendą miał być kredyt, który próbuje zaciągnąć na jego dane jeden z pracowników banku. 47-latek zrozumiał wówczas, że padł ofiarą oszustów sprawę zgłosił na policję.

- Teraz ustalamy sprawców oszustwa. Apelujemy również o szczególną ostrożność podczas realizacji operacji finansowych. Oszuści cały czas modyfikują metody działania i wykorzystują każdą okazję by wyłudzić oszczędności - zaznacza nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama