Mieszkaniec gminy Platerów stracił prawie 2500 złotych. Mężczyzna uwierzył, że ktoś może włamać się na jego konto bankowe. By zapobiec przestępstwu, miał przelać pieniądze BLIKiem na konto techniczne.
Kilkadziesiąt tysięcy złotych straciła mieszkanka Łosic, która uwierzyła fałszywemu pracownikowi banku. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność i natychmiastowy kontakt ze służbami w przypadku podobnych telefonów.
Mężczyzna stracił 45 tys. zł, bo uwierzył, że gotówka znajdująca się na jego koncie bankowym jest zagrożona. Przekonany, że rozmawia z pracownikiem banku przelał pieniądze „na bezpieczne konto”.
Ponad 80 tysięcy złotych stracił 52-latek, który uwierzył w reklamę, w której wykorzystano wizerunek znanej osoby i zarejestrował się na wskazanej tam platformie. Kilka tysięcy więcej stracił inny 52-latek z który zainstalował na smartfonie oprogramowanie, dzięki któremu przestępcy mieli dostęp do jego konta bankowego. 52-latek za późno zorientował się, że padł ofiarą oszustów, którzy wypłacili pieniądze z jego konta.
Oszuści wciąż atakują! Przekonał się o tym 29-latek, który uwierzył, że sprawcy próbowali zaciągnąć kredyt na jego dane. Podczas rozmowy telefonicznej z nieznajomym przekazał dwa kody Blik. Miało to uchronić go przed utratą gotówki i uniemożliwić wzięcie na jego dane kredytu. Finalnie stracił 7 tys. zł.
43-latka wierząc, że rozmawia z przedstawicielem banku, podała kody Blik i straciła pieniądze. Podczas telefonicznej rozmowy sprawca przekonał ją, że środki na jej koncie są zagrożone i trzeba przekazać na nowo utworzony techniczny rachunek bankowy.
Niemal 50 tys. zł stracił 66-latek, który uwierzył, że pieniądze na jego koncie są zagrożone. Oszuści przekonali go, że musi wypłacić zgromadzoną gotówkę i przelać ją na bezpieczne konto. Niestety czujność mężczyzny uśpił fakt, że na wyświetlaczu telefonu pojawił się rzeczywisty numer infolinii banku. Był wiec przekonany, że rozmawia z jego pracownikiem.
60-letnia mieszkanka powiatu parczewskiego poinformowała policję, że została oszukana na kwotę ponad 27 tysięcy złotych. Wszystko zaczęło się od telefonu z banku.
75-latek skorzystał z umieszczonego w Internecie ogłoszenia o możliwości inwestowania na rynku kryptowalut i zaufał rzekomemu „doradcy”, który okazał się oszustem. Miał szybko zarobić duże pieniądze, a stracił 100 000 zł.
Niemal 8 500 zł straciła 48-latka, która uwierzyła, że gotówka znajdująca się na jej koncie bankowym jest zagrożona. Podczas rozmowy telefonicznej przekonana ze rozmawia z pracownikiem banku wykonała szybkie przelewy. Pieniądze miały trafić na bezpieczne konto. Apelujemy o rozwagę podczas operacji gotówkowych.
Związek Banków Polskich, Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa ZBP, Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości oraz Komenda Główna Policji ostrzegają! Jedną z metod, której używają cyberprzestępcy, aby wykorzystać naszą nieostrożność to spoofing telefoniczny, czyli fałszywe połączenia telefoniczne przestępców podszywających się pod banki.
Oszuści wciąż atakują. Przekonała się o tym 75-latka, która odebrała telefon od nieznajomej podającej się na pracownicę banku. Oszustka twierdziła, że gotówka, którą seniorka trzyma w domu jest zagrożona i trzeba ją zabezpieczyć. W tym celu miała wystawić reklamówkę z banknotami za drzwi, co uczyniła. Straciła 12 tys. zł.