Podlasie Biała Podlaska - Wisła II Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: Pigiel 9, Kosieradzki 56.
Podlasie: Lipiec - Krawczyk (18 Kozłowski), Podstolak, Kamiński, Pigiel (70 Horzhui), Orzechowski, Andrzejuk (70 Handzlik) , Cichocki (86Kaczyński), Opalski, Lepiarz (86 Pokora), Kosieradzki.
Wisła II: Wolicki - Wiśniewski, Ziarko, Skała, Moskiewicz, Bojko, Chromych(87 Salamaja, Młyński (87 Tokarczyk, Szywacz, Kuziemka (87 Skarga), Baniowski.
Żółte kartki: Orzechowski, Kosieradzki - Bojko, Szywacz, Ziarko.
Od początku do ataku ruszyli gospodarze. W 9 minucie piłkę w idealnej sytuacji otrzymał Marcin Pigiel i nie dał szans bramkarzowi gości. W 18 minucie Sebastian Krawczyk z powodu urazu musiał opuścić boisko. W 25 minucie pierwsza groźną akcję przeprowadzili goście. Na szczęście z groźnym dośrodkowaniem sprawnie poradził sobie Paweł Lipiec. W 30 minucie Mateusz Młyński z rzutu wolnego z około 20 metrów strzelił ponad bramką Podlasia. W drugiej części pierwszej połowy z gry więcej mieli goście. W 40 minucie powinno być 1:1. Młyński wyszedł sam na sam z Lipcem. Strzelił obok bialskiego bramkarza i obok bramki. Tuż przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę zakotłowało się pod bramką Podlasia na szczęście bez zmiany wyniku. Druga połowa rozpoczęła się od minimalnie niecelnego strzału z dystansu Jarosława Kosieradzkiego. W odpowiedzi strzelał z linii pola karnego Młyński, piłka na róg wybił Lipiec. W 53 minucie uderzał Maciej Kuziemka na szczęście obronił ten strzał Lipiec. Minutę później w polu karnym faulowany był Tomasz Andrzejuk. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Kosieradzki. W 64 minucie obok bramki Podlasia strzelił Kuziemka. W odpowiedzi szarżował Piotr Cichocki, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Po chwili po błędzie Mateusza Podstolaka w dobrej pozycji znalazł się Wiktor Szywacz. Jego strzał na róg sparował Lipiec. W 76 minucie kontrę wyprowadziło Podlasie. Niestety zabrakło precyzji pod bramką Macieja Wolickiego. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Młyński. Trzy punkty zostają w Białej. To ósmy mecz naszych piłkarzy u siebie bez porażki.
Jarosław Kosieradzki, zawodnik Podlasia Biała Podlaska
- Kolejne bardzo ważne zwycięstwo na własnym stadionie. Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać i potwierdziliśmy to że zwycięstwo z Podhalem w poprzednią sobotę nie było przypadkowe. Wisła II Kraków była dobrze dysponowana tego dnia i wykreowali sobie kilka dogodnych sytuacji do strzelenia gola ale skończyli mecz z zerowym dorobkiem bramkowym. Warto podkreślić, że nie straciliśmy bramki dzięki dobrej i ofiarnej grze w obronie. Z kolei my byliśmy skuteczni w ofensywie ponieważ sytuacje które wykreowaliśmy a nie było ich wiele, potrafiliśmy wykorzystać. Można powiedzieć że Wisła grała a my strzelaliśmy co w ostatecznym rozrachunku było efektywne i trzy punkty zostały w Białej Podlaskiej.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- To był mecz w którym zdecydowanie częściej piłkę posiadała drużyna Wisły i wykazywała się większą kulturą gry. Przeciwnik zmienił trochę ustawienie w ataku, żeby przejąć większą kontrolę nad meczem z piłką i szczególnie pierwsze minuty były dla nas ciężkie. Bardzo słabo wyglądaliśmy w uwolnieniu piłki po odbiorze przez co goście po stracie piłki za chwilę ją odbierali, budowali swoją pewność siebie i dobrze operowali piłką, co jest ich głównych atutem. Tego dnia mieliśmy mniej fragmentów na połowie przeciwnika, ale bardziej konkretnych, dzięki czemu zdobyliśmy dwie bramki. Z pewnością różnicę w tym meczu zrobiło poświęcenie i ofiarność naszych zawodników w obronie pola karnego i blokowaniu strzałów. Mieliśmy w tym sezonie kilka spotkań, w których graliśmy zdecydowanie lepiej, a brakowało punktów, a tego dnia byliśmy po drugiej stronie.
Napisz komentarz
Komentarze