W czasie 23. Podlasie Jazz Festiwal odbyła się wyjątkowa aukcja, poświęcona powodzianom. To już nie pierwszy raz, kiedy dyrektor festiwalu Jarosław Michaluk z Bialskopodlaskim Stowarzyszeniem Jazzowym organizuje aukcję na rzecz potrzebujących. W poprzednich latach podczas imprezy zbierano fundusze, by wesprzeć pogrążoną w wojnie Ukrainę, innym razem licytowano, by pomóc choremu dziennikarzowi.
Jak wyjaśnia Jarosław Michaluk, prezes Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Jazzowego i organizator Podlasie Jazz Festiwal, wspólnie z artystami stara się reagować na krzywdę ludzką i potrzeby. Dodaje, że to nie pierwsza aukcja w czasie festiwalu.
– Dwa lata temu przeprowadzaliśmy aukcję na rzecz Ukrainy, wcześniej wspieraliśmy chorego dziennikarza. Teraz postanowiliśmy pomóc powodzianom. Podczas tegorocznej aukcji udało się nam zebrać 3500 zł. Całą kwotę chcemy przekazać Polskiej Akcji Humanitarnej – mówi Jarosław Michaluk.
Dziękuje też wszystkim artystom, którzy występowali na festiwalu, ponieważ każdy z nich przekazał płyty z dedykacjami, które były licytowane. – Dziękuję też drukarni MarkGraf Marka Krekory, która przekazała pakiety na licytacje z koszulkami festiwalowymi, kubkami oraz innymi gadżetami. Dziękuję też Studiu Fotos, które przez lata wykonało wiele pięknych zdjęć m.in. Jana Ptaszyna Wróblewskiego, Ewy Bem, Michała Urbaniaka, a które zostały zlicytowane – przekazuje Jarosław Michaluk.
Wyjaśnia, że najwyżej wylicytowane zostało zdjęcie Jana Ptaszyna Wróblewskiego, za 650 zł, autorstwa Tomasza Rzeczkowskiego. Przekazuje, że aukcja trwała pół godziny i licytowanych było kilkanaście przedmiotów.
– Widać było, że publiczności aukcja się podobała. Chcieli wspomóc powodzian i bardzo podobały się im licytowane fotografie oraz gadżety. Sprzedało się kilka fotografii Jana Ptaszyna Wróblewskiego, nim było największe zainteresowanie, może dlatego, że Jan Ptaszyn Wróblewski często przyjeżdżał na festiwal i był jego dobrym duchem – zaznacza Jarosław Michaluk.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze