- Uczestniczyliśmy w świętowaniu niepodległości, uroczystość odbyła się jedenasty raz w Krzewicy, w szkole podstawowej. To wspaniała okazja by uhonorować zasłużone osoby z terenu gminy. W tym roku odznaczonych zostało siedem osób i jedna instytucja. Wśród zasłużonych znaleźli się: Barbara Karwowska z Pościsz, Stanisława Karwowska ze Strzakł, Marek Kokoszkiewicz z Łuniewa, Mariusz Kostka – prezes Bialskopodlaskiej Lokalnej Grupy Działania, Karol Pietruszka z Rzeczycy, Marek Sulima z Zasiadek, Maciej Tymoszuk z Krzewicy, członkowie zespołu ludowego Sami Swoi z Tłuśćca - przekazuje wójt Krzysztof Adamowicz.
Dodaje, że przyznawanie odznaczeń reguluje uchwała gminy w tym zakresie. - Kandydatury mogą zgłaszać mieszkańcy, grupy nieformalne i stowarzyszenia funkcjonujące w gminie, jest to też prerogatywa wójta gminy. Następnie odbywa się drugi etap, gdzie komisja oświatowa opiniuje kandydatury i przedstawia radzie do uchwalenia - wyjaśnia wójt.
Wskazuje, że wyróżnieni to zwykli-niezwykli ludzie, którzy pracują nad stworzeniem dobrego wizerunku gminy Międzyrzec Podlaski. - Na przykład radny powiatowy Marek Sulima od lat współpracuje z naszą gminą. Z kolei strażak Karol Pietruszka, to człowiek - orkiestra, który nie tylko służy w czasie pożarów, ale też jest inicjatorem życia towarzyskiego w Rzeczycy. O zespole Sami Swoi można również powiedzieć bardzo wiele - zaznacza wójt. Wskazuje, że gmina Międzyrzec Podlaski od 2014 r. szczególnie zasłużonym ludziom nadaje tytuł honorowego obywatela. Przez lata, wiele osób znalazło się w tej grupie wyróżnionych tytułem. W tym roku tytuł został przyznany staroście bialskiemu Mariuszowi Filipiukowi.
- To człowiek, który nie tylko wspiera inwestycje na terenie gminy i interesuje się nimi, ale też wspiera inicjatywy społeczne i kulturalne. Niewątpliwie stanowi dodatnią wartość gminy Międzyrzec Podlaski. Chcemy żeby czuł się jednym z mieszkańców gminy bo taki tytuł ma honorowy obywatel - podkreśla wójt.
Wskazuje, że o przyznaniu tytułu honorowego obywatela Mariuszowi Filipiukowi, rada gminy przyjęła jednogłośnie. - Lubimy mówić o patriotyzmie, walce, o przodkach, którzy przelewali krew za Polskę. To ważne. Oni zrobili coś niemożliwego w 1918 r. Często powtarzałem, na lekcjach historii i w swoich przemówieniach, że Polski nie miało prawa być, a wybuchła i jest. Doprowadziło do tego niebywale zdeterminowane społeczeństwo. W czasie wieczoru w Krzewicy byli wspominani ojcowie niepodległej Polski, którzy pochodzili z różnych partii politycznych. Dla dobra ojczyzny byli w stanie się porozumieć. Z nostalgią wspominam tamte chwile, bo obecnie tego właśnie nam brakuje - zauważa wójt.
Dodaje, że dzisiejszy patriotyzm to nie tylko wspominanie tych, którzy walczyli o niepodległość, ale to praca dla Rzeczpospolitej i wypełnianie swoich obowiązków. - Każdy kto daje od siebie coś dla innych, jest patriotą. Dostrzegamy takich ludzi i ich doceniamy, zwykłych - niezwykłych, którzy wspierają rozwój gminy. Mamy robić swoje najlepiej jak potrafimy, to jest patriotyzm XXI wieku - podsumował Krzysztof Adamowicz.
Napisz komentarz
Komentarze