Zawodniczka bialskiego AZS zaczęła rwanie od nieudanej próby na 102 kg. W drugim podejściu udało się zaliczyć ten ciężar, ale 107 kg okazało być za ciężką sztangą na dziś dzień. W podrzucie Weronika w pierwszym podejściu zaliczyła 127 kg i potrzebowała kolejnych dwóch by podnieść sztangę o trzy kilogramy cięższą. W sumie 232 kg w dwuboju pozwoliły na zajęcie miejsce trzeciego. Zielińska musiała uznać wyższość będącej bez przynależności krajowej Yekta Jamali 237 kg (104+133) oraz Ankhtsetseg Munkhjanstsan z Mongolii 253 (116+137). W finale A najlepsza okazała się Chinka Guifang Liao 278 kg (123+155), drugie miejsce wywalczyła wicemistrzyni olimpijska Sara Ahmed z Egiptu 262 (113+149), a miejsce trzecie na pudle zdobyła Kyong Kim z Korei Północnej 261 kg (114+147). Ostatecznie zwyciężczyni finału B zajęła miejsce tuż za podium, a nasza Weronika dziewiąte. Po rak kolejny podobnie jak przed rokiem była najlepszą Europejką.
Jarosław Sacharuk, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Plan był prosty - zrobić jak najlepszy wynik. Kilogramów jest trochę mniej niż oczekiwaliśmy. Natomiast dziewiąte miejsce i bycie najlepszą Europejek nie są złym wynikiem. Poziom zawodów był bardzo wysoki, więc łatwo nie było. Niestety trzeba było robić sprawdziany na poziomie rekordów życiowych miesiąc przed MŚ. Moim zdaniem to wielki błąd bo wynik trzeba osiągnąć na imprezie, a nie w okresie przygotowawczym. Myślę, że te dwukrotne 240 kg które Weronika osiągnęła przed Mistrzostwami Świata by w oczach działu szkolenia zasłużyć na wyjazd na MŚ, odbiły się na wyniku na imprezie. Mistrzyni Europy nie powinna udowodniać, że ma jechać na Mistrzostwa Świata, ma tam jechać odnieść najlepszy wynik. Takie decyzje działu szkolenia oraz zarządu Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów są kompletnie niezrozumiałe z punktu widzenia szkoleniowego.
Paulina Szyszka, trenerka Weroniki
-Dziewiąte miejsce na świecie to dobry wynik ale chciało się więcej. Weronika ma za sobą bardzo ciężki okres kwalifikacji do Igrzysk, nieudane Igrzyska i teraz na koniec roku start , który miał być miłym zakończeniem całej trudnej drogi. Czy ten start był miłym zakończeniem trudno powiedzieć na razie mam mieszane uczucia. Na pewno zaliczenie dwuboju było dużym wyzwaniem psychicznym dla Weroniki i to ma za sobą i tu zadanie wykonane, czy wynik mógł być lepszy pewnie tak ale droga, którą pokonałyśmy żeby być w Bahrajnie na pomoście była dość wyboista dlatego teraz czas na długi i zasłużony odpoczynek.
Weronika Zielińska, reprezentantka Polski na MŚ
- Jeżeli chodzi o start to dziewiąte miejsce na Świecie jako pierwsza Europejka cieszy. Natomiast jeżeli chodzi o wynik w kilogramach mam duży niedosyt, sam start w moim odczuciu nie był najlepszy i pozostaje w mojej głowie i sercu niedosyt. Sklejenie dwuboju na pewno zrzuca kamień z serca i odczarowuje spalone podejścia na starcie na IO w Paryżu i z tego jestem z siebie dumna bo mają na sobie tak dużą presję innych i swoją nie było łatwo. Na zakończenie powiem tyle, że to był bardzo długi i ciężki sezon 20223/2024, jestem zmęczona i fizycznie i psychicznie. Czas się teraz udać na zasłużony odpoczynek a od nowego roku zacząć przygotowania do Mistrzostw Europy Seniorów. Chciałabym podziękować wszystkim kibicom którzy mnie wspierali w tej drodze oraz ludziom którzy przyczynili się do tego bym doszła do tego miejsca w którym jestem teraz. Wszystkim życzę również spokojnych świąt i szczęśliwego Nowego Roku.
Napisz komentarz
Komentarze