– Zgłosiliśmy nasze miasto do konkursu organizowanego przez firmę Aviva. Nie wygraliśmy ilością głosów naszych mieszkańców, ale mimo to trud nasz został doceniony i ten czujnik jakości powietrza został przyznany naszemu miastu – mówił na konferencji prasowej 2 marca prezes stowarzyszenia Biała Samorządowa, Bogusław Broniewicz.
Czujnik został zamontowany na początku zeszłego tygodnia na budynku siedziby stowarzyszenia, przy ulicy Kościuszki 26. Jest to małe, niepozorne urządzenie o wielkiej mocy. Dzięki niemu sprawdzimy jakość powietrza nie wychodząc z domu. Wystarczy wejść na przykład na stronę internetową Onet z prognozą pogody.
Stowarzyszenie wnioskuje, aby na najbliższej sesji rady zabezpieczyć fundusze na kolejne czujniki jakości powietrza. Członkowie stowarzyszenia liczą na to, że skoro ulica Warszawska nie zostanie w tym roku wyremontowana, a są na ten cel zabezpieczone pieniądze w budżecie, można by z tych funduszy kupić kilka czujników i umieścić w różnych częściach Białej Podlaskiej.
Warto przypomnieć, że problem instalacji czujników był poruszany podczas ustalania budżetu miasta na 2018 rok. Wówczas podane koszty tej inwestycji szacowano w granicach 100 tys. zł. Tymczasem według obliczeń stowarzyszenia koszt jednego czujnika do wydatek rzędu 1500 zł plus 500 złotych rocznego abonamentu. Ta kwota zmniejsza się przy zakupie większej ilości czujników.
Na chwilę obecną odczyty z czujnika zainstalowanego przez stowarzyszenie wskazują, że powietrze w okolicach ulicy Kościuszki nie jest złe. Jednak żeby wyciągać szersze wnioski trzeba będzie poczekać na dłuższy okres pomiaru. Miarodajne wyniki stanu powietrza w całym mieście mogą powstać wówczas, gdy będzie ich na terenie Białej więcej. Czas pokaże czy w budżecie znajdą się na nie pieniądze.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 10/2018
Justyna Madan
Napisz komentarz
Komentarze