Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 kwietnia 2025 05:02
Reklama
Reklama

Boże Narodzenie to czas rodzinnych spotkań i odpoczynku

Rodzinna atmosfera, pachnąca i kolorowa choinkach, dwanaście potraw na stole, modlitwa, dzielenie się opłatkiem, kolędowanie i prezenty. To wszystko buduje bożonarodzeniowy nastrój. A jak te wyjątkowe święta spędzają agenci Północ Nieruchomości? Edyta, Wojtek, Justyna, Wiola i Klaudia oraz Patrycja odsłaniają nam rąbka tajemnicy i zapraszają do swoich domów.
Reklama
Boże Narodzenie to czas rodzinnych spotkań i odpoczynku
Edyta, Wojtek, Justyna, Wiola i Klaudia oraz Patrycja odsłaniają nam rąbka tajemnicy i zapraszają do swoich domów

Autor: Północ Nieruchomości

Edyta, Wojtek, Wiola i Klaudia na co dzień pracują w biurze Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej, Justyna w Zamościu a Patrycja w Chełmie. To agenci w pełni zaangażowani w swoją pracę, którzy dają z siebie wszystko. Specjalnie dla Czytelników Słowa Podlasia opowiedzą o swoich świętach.

Reklama
Prezenty przynosi Gwiazdka
 

– Ja zawsze spędzam święta rodzinnie. Dla mnie to wyjątkowy czas, bardzo wzruszający. Moją ulubioną potrawą jest makaron z makiem. Oczywiście bigos, karp, śledzik, barszczyk z uszkami również są – mówi Edyta Bancerz, agentka Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej. A jak przebiega w jej domu kolacja wigilijna? – Oczywiście zaczynamy od kolacji, dzielenia się opłatkiem. Muszę wyznać, że podczas spożywania opłatka jako jedyna z rodziny płaczę - zwierza się agentka i dodaje, że prezenty pod choinkę w ich domu podrzuca Gwiazdka. – Najmłodsi, czyli moje dzieci szukają i rozdają prezenty wszystkim. Po emocjach prezentowych przejeżdżam z mężem i dziećmi do teściów lub rodziców, bo co roku jest zmiana, na herbatkę i słodkości. Kolejne dwa dni świąt również spędzamy rodzinnie – zaznacza Edyta Bancerz.

Boże, dzięki Ci składamy
 

Agent Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej, Wojciech Gałecki również spędza Wigilię w gronie bliskich. 

– U mnie na Wigilię czytamy Pismo Święte, wszak to święto chrześcijańskie. Czytamy fragment mówiący o ucieczce św. Rodziny do Betlejem i o narodzinach Pana. Po odczytaniu Pisma odmawiamy krótką modlitwę przed jedzeniem, którą pamiętam jeszcze od mojego dziadka, a brzmi ona tak:" Boże, dzięki Ci składamy, za to co spożywać mamy. Ty Nas żywić nie przestajesz, pobłogosław co na dajesz" Modlitwę tą odmawiamy od zawsze, odkąd pamiętam – opowiada Wojciech Gałecki

A jakie potrawy królują na stole 24 grudnia? – Kiedyś był spożywany od święta karp po żydowsku. Robiła go maja babcia. Był gotowany, w formie pulpecików. No ale ta tradycja niestety zanikła. Nie było u nas tradycji spożywania kutii, ale za to były kluski z makiem i kompot z suszonych owoców – wylicza Wojciech Gałecki. Wieczór agent i jego bliscy kończą wspólnym śpiewaniem kolęd. – Śpiewamy kolędy nie tylko te najbardziej znane. Mamy śpiewniki, a nasza rodzina zawsze była muzykalna (kilkoro z nas skończyło szkoły muzyczne), dlatego wspólne kolędowanie jest dla nas bardzo ważne i daje dużo radości. Po odśpiewaniu mniej znanych kolęd, wykonujemy te tradycyjne – podkreśla i dodaje, że na Wigilię nie spożywamy alkoholu.

Idziemy na Pasterkę
 

Święta Bożego Narodzenia to czas pełen tradycji i rodzinnego ciepła, które w rodzinie agentki Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej, Klaudii Mikiciuk-Szpery kultywowana jest z pokolenia na pokolenie. 

– Jednym z najważniejszych momentów w mojej rodzinie jest Wigilia, która zaczyna się od wspólnej modlitwy, dzielenia się opłatkiem i składania życzeń. Przy stole, przykrytym białym obrusem, zawsze znajduje się jedno dodatkowe nakrycie, symbolizujące gościnność wobec niespodziewanego gościa – opowiada Klaudia Mikiciuk-Szpera 

Dodaje, że na wigilijnym stole królują tradycyjne potrawy: barszcz z uszkami, ryba, pierogi z kapustą i grzybami oraz kompot z suszu. – Każda potrawa przygotowywana jest z wielką starannością, zgodnie z recepturami przekazywanymi w rodzinie od lat. Po kolacji wspólnie śpiewamy kolędy i z ekscytacją czekamy na prezenty, które znajdują się pod pięknie przystrojoną choinką. W moim domu pielęgnujemy również tradycję uczestniczenia w Pasterce, nocnej mszy, która przypomina o narodzeniu Jezusa. W drugi dzień świąt odwiedzamy bliskich, ciesząc się ich obecnością i wspólnie spędzanym czasem – wyznaje agentka.

Miasto skąpane w blasku
 

Justyna Łagoda, agentka z Północ Nieruchomości w Zamościu podkreśla z kolei, że czas bożonarodzeniowy to doskonała okazja do zatrzymania się, refleksji i zachwytem nad pięknem miasta w świątecznej odsłonie. 

– Każde święta to dla mnie również okazja do zachwytu nad pięknem naszego miasta. Zabytkowe budynki, nowe instalacje, strojne witryny sklepowe, bogate iluminacje – nie zauważamy ich w codziennym biegu. Wolne chwile w czasie świąt sprzyjają spacerom i odkrywaniu ich blasku – zauważa Justyna Łagoda.

Nad Bugiem
 

Wiola Kozak, agentka z Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej mieszka w jednej z nadbużańskich wsi. I to to miejsce jest dla niej doskonałą odskocznią od codzienności i przestrzenią do świętowania.

– Malownicze krajobrazy wzdłuż rzeki Bug, zasypane białym puchem, stanowią idealną scenerię dla celebrowania tych wyjątkowych dni. Na Boże Narodzenie na moim stole królują regionalne potrawy, które odzwierciedlają bogactwo kulinarne tego obszaru. Wśród nich można znaleźć kutię, pierogi z kapustą i grzybami oraz ryby przyrządzone na różne sposoby, zgodnie z lokalnymi przepisami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie – opowiada Wiola Kozak. – Nieodłącznym elementem jest żywa choinka, która w naszym domu gości od zawsze – dodaje.

Cieszymy się sobą
 

Patrycja Szmagalska, agentka Północ Nieruchomości w Chełmie wyczekuje świąt z niecierpliwością. – Wigilia to piękny rodzinny czas, którego zawsze nie mogę się doczekać w roku! Uwielbiam przygotowania do świąt, pieczenie ciast oraz dekorowanie domu z moimi córkami. Zawsze u nas jest 12 potraw na stole oraz jedno puste miejsce dla niespodziewanego gościa. śpiewamy kolędy i cieszymy się sobą – opowiada Patrycja Szmagalska. Jednocześnie podkreśla, że zarówno ona, jak i jej bliscy z niecierpliwością czekają na pierwszą gwiazdkę i rozpakowanie prezentów. 

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: A ja to mam prawdziwe wygrane do odbioru,ale w Chinach,bo do mnie zadzwonił tłumacz i mówił do mnie '' ho ho mik muk,he je he,i wiem że to sporo kasy,ale najpierw musze puszek nazbierać ,.bo w chwilofce to ten facet to mnie za fraki wziol i wypchnoł za dzwi i żem nie otszymal zadnej kfoty,by opłate zrobić do chin za pszelew gotowizny,mnie to nikt nie oszyka,bo żem kiedyś inwestował w juany na gieldzie honkoskiej,to napewno hco mi oddać ten pinionc. Jak dostane to dam znacData dodania komentarza: 31.03.2025, 14:41Źródło komentarza: Zaufała firmie przez słuchawkę, straciła tysiąceAutor komentarza: CzytTreść komentarza: To nie ja CzytData dodania komentarza: 31.03.2025, 14:28Źródło komentarza: Pijany 19-latek za kółkiem. Nie żyje dwóch jego kolegów [ZDJĘCIA]Autor komentarza: czy→Treść komentarza: I tak i nie - mięso czerwone, jest "stare"/hormonalne/bądź karmione padliną z dopalaczami. Ciągle są obostrzenia ASF. Pomimo ]hodowli przyzagrodowej, jako niezagrazającej nikomu, a już Hodującemu, to ciągle jest ZAKAZ. Z drobiem byłoby to samo, ale ALE . Mięso towarowe (tusze, ćwiartki, jest "uczciwsze" niekiedy. Tylko na co komu 40 kilo naraz. A w sklepie, często peklowane .. .oby tylko wodą, a to .. Dziennikarze, dlaczego się na niczym nie znacie i nie robicie dochodzeń. to Wasz zawód. komentarze, często (pomimo hejterki), są ciekawsze od waszych wypracowań. I poprawniejsze grData dodania komentarza: 31.03.2025, 14:28Źródło komentarza: Mięso do kontroli. Inspektorzy nazwali grzechy handlowcówAutor komentarza: Maria z JanemTreść komentarza: My z mężem zawsze popieramy tych,co nam daja lepiej,godniej życ,więc trzymajmy kciuki za PANA DONALDAData dodania komentarza: 31.03.2025, 13:15Źródło komentarza: 100 złotych za rok małżeństwa. Na tyle zgadzają się politycyAutor komentarza: Zbyszek W.Treść komentarza: W Białej w żadnym sklepie nie widziałem nigdy flagi przy mięsie sprzedawanym luzem.Najpewniej jest to mięso dunskie,ze starych,trzyletnich macior.Zresztą te wyprodukowane w Polsce,niczym się nie różni,wszak normy UE sa jednakie .Taka jest prawda.Data dodania komentarza: 31.03.2025, 12:53Źródło komentarza: Mięso do kontroli. Inspektorzy nazwali grzechy handlowców
Reklama
Reklama