Kwestia ostatniego konkursu ogłaszanego przez Urząd Marszałkowski, z którego miasto niestety nie pozyskało pieniędzy, grzęźnie właśnie w sądach. Kolejne odwoływania się w tej sprawie to już właściwie serial. Warto więc przypomnieć jaką kwotą na ten moment w rzeczywistości miasto dysponuje, a na jaką – jak twierdzi, wciąż liczy.
W ubiegłym tygodniu miasto poinformowało o tym, że Wojewódzki Konserwator Zabytków w Lublinie na piśmie przyznał 1,6 mln złotych dotacji na renowacje pałacu. To pieniądze, które zabezpieczone zostały w tegorocznym budżecie państwa właśnie na ten cel. To natomiast wynik starań parlamentarzystów PiS – Grzegorza Biereckiego i Janusza Szewczaka. Osobiście, już na początku tego roku informowali, że wniesiona przez nich do budżetu poprawka została przyjęta.
Burmistrz Jerzy Rębek plan na zagospodarowanie tego grantu miał już w styczniu. Postanowił, że zostaną one przeznaczone na rewitalizacje skrzydła zachodniego. Teraz plany z tym związane będzie można wcielić w życie, bo pieniądze fizycznie są już do dyspozycji.
Zrewitalizowany miałby zostać korpus główny pałacu, Oranżeria i stary rynek. Wartość projektu oszacowano na 14 mln 642 zł. Wnioskowane wsparcie to 11 mln 169 tys. zł. Wniosek będzie rozpatrywany w ramach rewitalizacji obszarów miejskich.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 16/2018
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze