Wiśniowieccy, których włości sąsiadowały z Dzikimi Polami, utrzymywali dobre stosunki z Kozakami. Zapewne z tego też powodu na ojca chrzestnego swojej córki wybrali hetmana kozackiego, słynnego Iwana Mazepę. Chrzest dziewczynki w obrządku katolickim odbył się w listopadzie 1705 r. Jako jedynaczka, Franciszka Urszula stawała się spadkobierczynią wielkiej fortuny po ojcu, gdyż przyszłym spadkiem po matce musiała się dzielić z przyrodnim rodzeństwem, dziećmi jej matki z pierwszego małżeństwa z Feliksem Konarzewskim.
Nic zatem dziwnego, że już od bardzo wczesnej młodości o jej rękę zabiegało liczne grono konkurentów. Jednym z pierwszych kandydatów do małżeństwa z Franciszką Urszulą był Seweryn Rzewuski, syn hetmana Stanisława Rzewuskiego. Hetman pozostawał w dość zażyłych stosunkach z ojcem księżniczki, a zatem mógł liczyć na szczególne względy, zważywszy na przyjaźń swego ojca z przyszłym teściem. Sądząc z zachowanych listów, przynajmniej początkowo Franciszka Urszula zdawała się sprzyjać staraniom Seweryna. Z nieznanych nam jednak powodów wkrótce całkowicie zmieniła w tej sprawie zdanie i ostatecznie zdecydowanie odrzuciła konkury Rzewuskiego. Innym "poważnym" pretendentem do ręki młodziutkiej Wiśniowieckiej był siostrzeniec księcia Franciszka Rakoczego, hrabia Aspremont Rockheim. Księżniczka jednak bardzo niechętnie odniosła się do starań Rockheima, gdyż w ogóle nie brała pod uwagę wiązania się z jakimkolwiek cudzoziemcem.
Nie tylko olbrzymia fortuna, która stała za księżniczką Wiśniowiecką, sprawiała, że przyciągała ona liczne grono adoratorów. Powszechnie znana była jej wielka uroda, łagodny charakter i życzliwe usposobienie. Ponadto posiadała jeszcze jeden walor, zdecydowanie wyróżniający ją spośród innych panien z rodzin magnackich - była osobą inteligentną i wykształconą.
Całą historię przeczytacie w numerze 16/2018 Słowa Podlasia
Jerzy Flisiński
Napisz komentarz
Komentarze