Bratnia kłótnia spowodowała, że 3 czerwca po godzinie 20 do Żerocina na interwencję przyjechała policja. Nie była to pierwsza taka sytuacja w domu, gdzie pod jednym dachem mieszkała matka z dwójką dorosłych synów. Znani byli z agresji, nie wylewali też za kołnierz. - Policjantów wezwano na interwencję do bójki pomiędzy braćmi. Jeden z nich uderzał swojego brata trzonkiem młotka. W trakcie tego zdarzenia drugi z braci stracił przytomność. Na miejsce wezwana została załoga karetki pogotowia. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 49-letniego mężczyzny. Do sprawy zatrzymany został uczestniczący w bójce 50-letni mieszkaniec gminy Drelów - informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik bialskiej policji. Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad bratem. Nie zastosowano jednak wobec niego żadnych środków zapobiegawczych.
Prowadząca postępowanie Prokuratura Rejonowa w Radzyniu Podlaskim przyjęła taką kwalifikację czynu, gdyż wyniki sekcji zwłok zmarłego mężczyzny przeprowadzone w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie wykluczyły, by jego zgon nastąpił na skutek działania brata. W celu ustalenia m.in. ostatecznej przyczyny zgonu pokrzywdzonego śledczy zlecili jednak przeprowadzenie ZMS w Lublinie szeregu dodatkowych badań. Na razie mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad bratem. - Podejrzany nie przyznał się zarzucanego mu czynu i złożył bardzo obszerne wyjaśnienia. Po wykonaniu czynności procesowych z jego udziałem, został zwolniony - informuje Marzena Wojtuń, zastępca Prokuratura Rejonowego w Radzyniu Podlaskim.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 27/2018
Napisz komentarz
Komentarze