Dziecko urodziło się 18 września siłami natury na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. Na świat przyszedł zdrowy chłopczyk o wadze 3,5 kg. – Pępowinę przecinał Jarek, mój partner – opowiada Katarzyna – Nasza radość nie trwała jednak długo. 24 września przyniesiono mi synka, ale tylko po to, bym mogła się pożegnać. Potem pracownicy MOPS-u wraz z rodziną zastępczą zabrali go. Dlaczego mnie to spotkało? – pyta załamana kobieta.
Katarzyna jest mieszkanką Białej Podlaskiej. Jak mówi, jej rodzice rozwiedli się. Ojciec mieszka kilkaset kilometrów dalej z nową partnerką, a matka za granicą. Dziewczyna została z głuchoniemą babcią. Biologiczny ojciec dziecka zostawił ją, kiedy była w 7 miesiącu ciąży. – Stwierdził, że dla niego jest za wcześnie na dziecko – relacjonuje. – Na szczęście poznałam Jarka, który się mną zaopiekował. Był nawet przy porodzie. Jego mama również nas wspiera. Zorganizowała wyprawkę szpitalną dla małego, łącznie z łóżeczkiem i nosidełkiem - dodaje. Teraz wszystkie to leży i przypomina jej o synku.
Magdalena Dobosz z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie potwierdza, że przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej toczy się postępowanie o wydanie zarządzeń opiekuńczych – pozbawienie władzy rodzicielskiej Katarzyny P. w stosunku do małoletniego dziecka.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 40
Napisz komentarz
Komentarze