Szpital w Radzyniu od kilku lat nie notował już strat na koniec roku. Być może dlatego informacja o trzech milionach na minusie wprowadziła taki niepokój w jednostce zarządzającej placówką. – Przyczyn z pewnością jest wiele. Mamy znaczne nadwykonania na ortopedii, która realizuje zadania na 200 procent, ale za nadwykonania nie dostaje pieniędzy z NFZ. Problemem jest też oddział położniczy, który się nie spina – mówił w wywiadzie dla Katolickiego Radia Podlaskie starosta Szczepan Niebrzegowski. – Ten bilans na koniec 2018 roku nas niepokoi. Musimy nieć jasną, wiarygodną wiedzę o sytuacji. Dlatego władze powiatu nie wykluczają, że potrzebny będzie audyt placówki. Dodatkowo starosta zapowiada, że podejmowane będą rozmowy z NFZ, na temat wyceny świadczeń w szpitalu.
Dyrektor szpitala nie wzbrania się przed audytem. Zwraca jednak uwagę, na to, że na planowany ujemny wynik finansowy roku 2018 wpłynęło kilka czynników, niezależnych od szpitala. - Na wzrost kosztów wpływ miał wzrost wynagrodzeń dla personelu: wzrost płacy minimalnej w 2018 r i wzrosty wynagrodzeń personelu niemedycznego o procentowy wzrost płacy minimalnej oraz inne wzrosty, na które nie zostały zabezpieczone środki finansowe z NFZ. Nie bez znaczenia było też przejście do systemu sieci szpitali. W tym systemie dostajemy przyznane przez NFZ środki finansowe w formie ryczałtu. Środki te są zbyt niskie, by zabezpieczyć potrzebny zdrowotne mieszkańców powiatu. Jest to kwota oscylująca wokół 3 mln zł. Takie świadczenia zdrowotne zostały zrealizowane w 2018 r., za które Narodowy Fundusz Zdrowia prawdopodobnie nie zapłaci. Szpital jednocześnie nie może, zgodnie z obowiązującym prawem, odmówić pomocy medycznej osobom w stanie zagrożenia zdrowia lub życia. W związku z tym, przykładowo właśnie oddział ortopedyczny ma bardzo duże nadwykonania i dlatego generuje bardzo dużą stratę. Oddział realizuje wiele więcej zabiegów, niż ma zakontraktowanych przekraczając je o ponad 1,5 mln zł, ale ponieważ są to zabiegi z grupy tzw. ratujących życie, nie możemy ich odmawiać. Ortopedia w naszym szpitalu obsługuje poza tym tak naprawdę pacjentów z trzech powiatów: radzyńskiego, parczewskiego i łukowskiego – tłumaczy dyrektor Marek Zawada.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 2
Napisz komentarz
Komentarze