Już w lecie ubiegłego roku o planach powołania marki "Jabłko lubelskie" mówił nam Stanisław Daniłoś, prezes zrzeszenia producentów owoców i warzyw Sad – Pol w Polubiczach (gm. Wisznice). Zwracał wówczas uwagę, a trudności w przebiciu się lokalnych producentów owoców ze swoim produktem na rynku krajowym. Jak mówił, dopóki nie ureguluje się kwestii odbioru polskiego owocu, sadownicy będą ciągle na przegranej pozycji. – 95 procent zakładów przetwórczych, liczących się na rynku jest w zagranicznych rękach. Oni nie biorą owocu od polskiego plantatora. To gdzie my mamy sprzedawać? – zastanawia się Daniłoś.
Na potrzeby przedsięwzięcia powołana została spółka LubApple. Ona występować ma w interesie producentów jabłek z województwa lubelskiego. – Region lubelski wyróżnia duże nasłonecznienie, czyste, nieskażone powietrze oraz gleby, które idealnie sprawdzają się w przypadku uprawy jabłoni, zapewniając doskonały smak i najwyższą jakość owoców – zapewnia Zbigniew Chołyk, prezes zarządu LubApple sp. z o.o. Pierwszy krok właśnie został poczyniony. "Jabłko lubelskie" będzie promowane w sieci "Stokrotka" przez cały luty. Natomiast w E.Leclerc na terenie Lublina, przez dwa tygodnie.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 7
Napisz komentarz
Komentarze