Projekt ustawy o "Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej" został przedstawiony przez rząd 13 marca. Jego wejście w życie planowane jest w II kwartale roku. Jakie środki państwo przekaże do poszczególnych województw jeszcze nie wiadomo. - Z projektu ustawy wynika, że Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia szczegółowy sposób podziału środków funduszu mając na uwadze: powierzchnię województwa, liczbę mieszkańców województwa oraz pracę przewozową na liniach o charakterze użyteczności publicznej wyrażoną w wozokilometrach zaplanowaną w planach transportowych – informuje Jakub Koper, asystent polityczny w biurze wojewody lubelskiego.
Samorządowcy do pomysłu przywrócenia połączeń komunikacji publicznej na razie podchodzą z dystansem. - Dwa lata temu w naszej gminie PKS Radzyń Podlaski zlikwidował ostatnie kursy. Nawet te, które z naszego punktu widzenia były rentowne. Jeśli wówczas uznano, że przewozy się nie opłacają, to co raptem miałoby się zmienić teraz, żeby zaczęło się opłacać? - zastanawia Jarosław Koczkodaj, wójt gminy Ulan – Majorat. - Biorąc pod uwagę specyfikę zasiedlenia w naszej gminie, gdzie mamy duże rozproszenie gospodarstw, czasem z jednej wsi z autobusu korzystałoby dwie, trzy osoby.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 13
Napisz komentarz
Komentarze