Uroczystość upoważnienia do pełnienia zaszczytnej funkcji odbyła się 6 kwietnia w katedrze siedleckiej. Mszy św. przewodniczył biskup Kazimierz Gurda. 46 mężczyzn i 3 siostry zakonne od tamtej pory mogą udzielać komunii św. wiernym. Upoważnienie biskup nadaje na rok.
– Droga do przejęcia funkcji nadzwyczajnego szafarza komunii św. była długa i wymagała poświęcenia. Kiedy ksiądz proboszcz Bogdan Sewerynik wyszedł z propozycję objęcia funkcji, byłem zaskoczony. Nie zastanawiałem się jednak długo. Jestem wdzięczny za to, że obdarzył mnie zaufaniem – opowiada Andrzej Woźniak, nadzwyczajny szafarz komunii św. działający na terenie parafii Rossosz. – Najpierw musiałem przejść półroczny kurs przygotowujący, który rozpoczął się w październiku w Diecezjalnej Szkole Lektorów. Obejmował zagadnienia teologiczne, podstawy i zachowanie podczas Mszy Św., sztukę lektorską, jak udzielać komunię św. i podobne – wyjaśnia Woźniak. Uczestnicy musieli wykazać się wystarczającą wiedzą i zdać egzamin końcowy. Nie wszyscy wytrwali do końca, panu Andrzejowi się udało. – Jestem na emeryturze. Mam sporo czasu i chętnie poświęciłem go pogłębianiu wiedzy – podsumowuje. 5 kwietnia w Domu Rekolekcyjnym przy Wyższym Seminarium duchowym w Nowym Opolu k. Siedlec odbył się dzień skupienia, a 6 kwietnia uroczyste upoważnienie.
Biskup Gurda, zwracając się do nadzwyczajnych szafarzy komunii św., nazwał ich pomocnikami księży. Mają oni wyjątkową misję, zanoszą Ciało Jezusa do wiernych, ale tylko w nadzwyczajnych sytuacjach. – W życiu parafii jest wiele nieprzewidywalnych momentów. Bywa, że jakich chory potrzebuje przyjąć Komunię św., a proboszcz odprawia akurat Mszę św. lub prowadzi zajęcia w szkole. Wtedy mogę pojechać do takiej osoby i udzielić Jej – podkreśla Andrzej Woźniak.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 16
Napisz komentarz
Komentarze