– Ja już nie mogę słuchać o tej krzywdzie rolników, którzy nie dostali odszkodowań. Takich którzy nie dostali to są pojedyncze przypadki – stwierdził radny Tomkowicz (PiS). Odniósł się w ten sposób do debat rolniczych organizowanych przez komisję rolnictwa w radzie powiatu, której przewodniczącym jest radny Marek Sulima (PSL).
Choć radnego Sulimy na ostatniej sesji nie było, to radny Tomkowicz wyraził nadzieję, że może jednak ogląda sesję w internecie, więc kontynuował swoje spostrzeżenia pod adresem Marka Sulimy. Komentował debatę, która odbyła się tuż po Wielkanocy. Głównym gościem miał być na niej minister rolnictwa, Krzysztof Ardanowski. Jak jednak mówili organizatorzy, pomimo dwukrotnego wystosowania zaproszenia, nie pojawił się na spotkaniu, a z ministerstwa do powiatu nie przyszła żadna odpowiedź. Na debacie nie było również zaproszonych przedstawicieli wojewody. Z polityków pojawił się natomiast europoseł Krzysztof Hetman.
Radnemu Marianowi Tomkowiczowi, jego właśnie obecność utkwiła mocno w pamięci. W bezpośredniej mowie do nieobecnego radnego, podzielił się więc swoimi przemyśleniami. – Kolego radny, zrobiłeś ten panel z rolnikami, na który przyjechał poseł Hetman i zrobił się z tego więc wyborczy. Teraz pojechałeś do Brukseli – mówił do nieobecnego kolegi radny z PiS, dodając: - Pewnie radny realizuje tam jakieś zobowiązania wobec swojego mocodawcy, posła Hetmana.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 20
Napisz komentarz
Komentarze